Dzisiaj mijają równo 4 miesiące odkąd się tutaj przeprowadziliśmy. Nic, oprócz tego, że zaprzyjaźniłem się z Maddie, się nie zmieniło. Co do jej brata.. Nasze stosunki się nie poprawiły. Można nawet powiedzieć, że pogorszyły.
Leżałem na łóżku w moim pokoju, kiedy nagle Clarie do mnie zadzwoniła.
- Gabriel! - krzyknęła. - Idziemy dziś na imprezę.
- Co.
- To nie było pytanie, mój drogi. - powiedziała pewnie i się rozłączyła.
Nie może mnie do niczego zmusić, prawda? Prawda...?Kontynuowałem leżenie, jednak tym razem niespokojnie. Nie wiedziałem czego mogę się spodziewać. Clarie jest zdolna do wszystkiego i to w tym wszystkim było najgorsze.
×××
Jakąś godzinę później, oglądając jakiś filmik, usłyszałem otwierające się drzwi, w których stanęła Clarie wraz z Mią.
- Mam przejebane. - pomyślałem. - Co wy tu robicie? - zapytałem tym razem na głos.
- No jak to co? - powiedziała zdziwiona Clarie. - Idziemy się szykować na imprezę.
- Boże - popatrzyłem na nie z przerażeniem. - Naprawdę muszę tam iść? - jęknąłem z żalem w głosie.
- Tak. - odparły równocześnie.
×××
Dziewczyny wsadziły mnie w białe, szerokie spodnie, czarny dość obcisły golf, a na to kazały mi założyć jakąś kurtkę, którą po raz pierwszy widziałem na oczy. Jakim cudem znalazło się to w mojej szafie? Jako dodatki założyły mi naszyjnik oraz pasek do spodni.
- Nie podoba mi się to. - powiedziałem szczerze. - Dlaczego ja się na to zgodziłem, przypomnijcie mi?
- Bo nas uwielbiasz. - odpowiedziała pewnie Clarie. - Mamy jeszcze trochę czasu, możemy ci przedstawić nasze inne propozycje.
Westchnąłem, co dziewczyny najwyraźniej uznały za zgodę.
Moje białe spodnie zmieniły na czarne, równie szerokie. Górę zamieniły na białą koszulę, na którą po tym nałożyłem czarną bluzę z jakimś napisem.
- To może być. - przyznałem. - Ale nie będzie mi w tym za gorąco?
- Nie narzekaj. - machnęła ręką Mia. - Będzie dobrze.
Clarie i Mia zaczęły się przebrać w rzeczy, które przyniosły. Obie ich sukienki wyglądały bardzo zjawiskowo. Po ubraniu się, przeszły do najgorszej części, czyli makijażu.
Już nawet nie będę wspominał ile im na tym zeszło.
- Skończyłyście? - zapytałem, znudzony czekaniem. - Możemy iść?
- Oczywiście.
×××
Dotarliśmy na imprezę. Od razu do moich uszu doszedł dźwięk bardzo głośnej muzyki, która ani trochę mi się nie podobała. Zapach alkoholu oraz dymu papierosów unosił się w powietrzu, co było równie nieprzyjemne.
Zacząłem rozglądać się dookoła, żeby mniej więcej się odnaleźć w tym ogromnym domu, jednak Clarie miała inne plany. Pociągnęła mnie za ramię i zaciągnęła do kuchni, gdzie znajdował się cały alkohol.
- Masz. - podała mi kieliszek. Kiedy spojrzałem na nią z zdezorietowaniem wtedy dopowiedziała: - Pij.
Niewiele myśląc, przechyliłem kieliszek i wlałem jego zawartość do mojej buzi. Lekko się skrzywiłem, jednak uczucie goryczy po chwili przeszło.
Skoro miałem tutaj przebywać, chciałem żeby chociaż trochę było to dla mnie przyjemne, dlatego sięgnąłem po jeszcze jeden, znajdujący się na blacie kieliszek.
- Wow, spokojnie. - spojrzała na mnie z lekkim przerażeniem.
- Muszę tutaj jakoś przetrwać, Clarie.
×××
Po jakichś dwóch godzinach, wypiłem znacznie więcej niż myślałem, że wypije. Tańczyłem na środku wraz z dziewczynami, nie przejmując się niczym.
- Gramy w butelkę! - ktoś nagle krzyknął.
Większość z zebranych (wraz ze mną) usiadła w koło. W kole zobaczyłem Nicholasa. Od kiedy on tutaj jest i jakim cudem go kompletnie wcześniej nie zauważyłem?
Gra się rozpoczęła.
Po kilku, dość nudnych rundach wypadłem ja.
- Prawda czy wyzwanie? - zapytała jakaś dziewczyna.
- Wyzwanie. - uniosłem kącik ust. Byłem zbyt pijany, na to żeby wybrać pytanie. To było zbyt nudne.
- 7 minut w niebie z osobą, na którą wypadnie. - powiedziała ta sama dziewczyna.
Zakręciła butelką.
Nie wiem dlaczego, jednak zdenerwowałem się. Skąd miałem wiedzieć na kogo wypadnie?
Po chwili butelka wylosowała...
~~~
heeej
taki malutki polsat ;)
do następnego!
CZYTASZ
Hate filled with love | bxb
RomanceGabriel jest nudnym, introwertycznym nastolatkiem, którego życie nie różni się niczym od innych. Nie posiada wielu znajomych, nie wspominając już o partnerze, pomimo swojej uroczej, z lekko damskimi rysami twarzy. W szkole woli siedzieć cicho i nie...