9.Pod górke

12 0 0
                                    

Minęły 2 tygodnie odkąd byłam z Hayesem i w tym czasie nie odwiedziłam piekła. Ostatni raz w piekle byłam 3-4 tygodnie temu i wiedziałam, że muszę w końcu iść odwiedzić ojca. Przez ten czas spotykałam się pare razy z przyjaciółmi i chłopakiem a większość czasu spędziłam z moim demonem - Amonem, który biegał po moim suficie 24/7.

-Diano? Kiedy odwiedzimy władce? - piskliwy głos demona rozszedł się po pokoju.

-Nie wiem - odpowiedziałam również miałam ochotę go odwiedzić ale nie miałam powodu i czasu.

-Słyszałem, że jakaś kobieta pojawiła się w piekle. To chyba twoja matka Lilith -jego stwierdzenie bardzo mnie zaciekawiło.

-Ale jak to przecież ona nie żyje - tak mi opowiadano.

-No właśnie jak się nie żyje to jest się w piekle albo niebie. Ona była uwięziona w lochach za porwanie cię.
Pierw ktoś musiał ją zakopać żeby znalazła się w piekle ale to nie istotne - miał racje, to było nawet logiczne.

-Dziwne, chciałabym ją zobaczyć - byłam ciekawa jak wygląda i jaka jest.

-Lucyfer na pewno ci jej nie pokaże - jego głos był taki spokojny, niby dlaczego by miał mi nie pokazać matki.

-Dlaczego? - dopytywałam.

-Bo chciała cie przed nim ukryć. Wkrótce ty też będziesz miała rogi, ogon i będziesz musiała opuścić ziemie - moja mina się momentalnie zmieniła, nie chciałam zostawiać Hayesa.

Nie chciałam dopuścić do siebie myśli, że będę musiała zostawić mojego chłopaka. Wiedziałam, że będę musiała powiedzieć mu prawdę bo inaczej się nie da. Potrzebowałam tylko dowodów żeby nie uznał mnie za idiotkę.

***
Było strasznie ciepło z Heysem siedzieliśmy na gorącym piasku przy morzu. Delikatny wiaterek zawiewał moje włosy. Czułam delikatny chłód.

-Chce ci zabrać w pewne miejsce, teraz moja kolej - spojrzałam na mojego kochanego blondyna.

-Teraz? - zapytał zdziwiony moim pomysłem.

-Owszem, chodź

Chciałam go zabrać do piekła. Chciałam...
To nie było takie proste.
Był człowiekiem, mógł nie wrócić.
Kazałam mu zamknąć oczy i zawołałam demona. On zwątpił, był słaby, był człowiekiem, był inny.

-Dianka... Gdzie my jesteśmy? - on nie wierzył.

-W piekle u mojego taty...Słabo ci? - on mnie kochał mnie mogłam mu nic zrobić - Hayes! Kochanie... Co jest!?!?

Nic nie mówił, nic nie robił, mój demon go zabrał do komnaty zamku Lucyfera.

Słyszałam to jak przez mgłę.
-Twój chłopak jest osłabiony z powodu szoku i innej temperatury. - powiedział lekarz zamykając pudełko z kapsułkami - ale będzie dobrze.

Zostałam w piekle na noc. Nie było tu zasięgu, internetu, prądu. Nie mogłam zadzwonić do mamy więc wróciłam na chwilę do domu powiedzieć o tym mamie.
Była zła ale zrozumiała. Ona już wcześniej o tym wiedziała ale było jej głupio zapytać bo gdyby się myliła to wyszło by niezręcznie.

Czy ja go kochałam? Znałam go bardzo mało i to się okazało gdy wróciłam do piekła.

Hayes przeszedł przemianę...
Weszłam do komnaty i gdy go zobaczyłam zamarłam. Miał biało - krwiste skrzydła. Nie miałam pojęcia jak do tego doszło więc poszłam fo ojca. Okazało się, że jest upadłym aniołem.

Po tym poszłam porozmawiać z matką Lilith. Tego dnia nic nie mogło mnie już zdziwić. Łzy ciekły mi po policzkach.
Rozmawiałyśmy jak koleżanki. Jej uroda była cudowna, byłyśmy dosyć podobne. Zauważyłam, że i Lilith i Lucyfer mają taką samą piekielną urodę.
Okazało się, że chciała mnie ratować ale popełniła błąd zostawiając mnie na Ziemi. Wybaczyłam jej dla spokoju. W końcu też była moją matką, kochałam ją.

Lucyfer pozwolił jej mieszkać jak kiedyś. Stwierdziłam, że moglibyśmy w czwórkę tak zamieszkać. Byłoby cudownie. Problemem było to, że za dużo namięszaliśmy na Ziemi a ludzie tego nie zapomną, będą cierpieć, tęsknić. Ale nie tylko oni. Nie było żadnego rozsądnego i dobrego dla wszystkich rozwiązania. A bardzo chciałam wszystko pogodzić.

****
Gdy siedziałam sobie na balkonie piekieł poczułam jakąś obecność za sobą. Wiedziałam, że to on ale jak mogłabym spojrzeć na takiego kłamce. Wiedział i mi nie powiedział.

-Dlaczego upadłym? - zapytałam w końcu bo mnie to dręczyło.

-Za spotykanie z księżniczką piekieł - odparł i wszystko zaczeło się układać i mieć sens.

Odwróciłam się w końcu, chciałam wiedzieć jeszcze jedną rzecz by mieć pewność.

-Dla mnie? - spojrzałam na jego piękne oczy.

-Dla pewnej księżniczki Diany - jego uśmiech był prawdziwy, piękny i szczery po prostu.

-Nigdy więcej kłamstw - obietnica, to miało wszystko naprawić.

-Nigdy więcej kłamstw - powtórzył piękny chłopiec ze skrzydłami.

-Mój ojciec ma wprawę więc może ci pomóc je wyciąć - zaśmiałam się.

-Oh masz coś po mamusi - i za to go kochałam.

Aż do śmierci

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Apr 29, 2023 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Devil Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz