M jak mama

3 0 0
                                    

Nigdy nie wiedziałam czy chcę ją poznać. Kim dla mnie miała być. Opieką, schronieniem, miłością, czy nadzieją. Była raczej czymś nie uchwytnym. Czymś co można było wyobraźić,ale nie poczuć, nie odczuć. Płakałam  nie raz. Czemu mnie zostawiła. Moja relacją z ojcem była raczej przęcietna. Nie najgorsza, nie najlepsza.

Pamiętam jak byłam mała tak ok. 4-5 lat. W przedszkolu organizowano występ z okazji dnia mamy. Pokazanie jak są dla nich ważne, cudne, i kochane. Panie nie wiedziały o mojej sytuacji bo ciotka i ojciec zatajali ten fakt.

Mieliśmy przedstawienie. Ja grałam jakiegoś kwiatka lub wróżkę miałam śpiewać wraz z koleżankami z drzemek o tym jak wspaniałą kobietą jest każda z naszych mam. Nie chciałam by wiedzieli o tym, że nie mam matki. Udawałam,że moja mama  jest gwiazdą i wyjeżdża na castingi lub koncerty. A nie, że nawet nie wiem jak ma na imię. Nazwałam ją wtedy domilo o domina, którego byłam największą fanką. Panie z przedszkola wysłać wszystkim rodzice informację na kiedy jest spektakl. Gdy przyszłam do domu ojciec powiedział ,że nie muszę w tym grać i czemu mu nie powiedziałam by im wytuamczył jaką jest sytuacja. Ale ja  nie wiedziałam. Jak ma to powiedzieć. Jak ma on to tym całym przedszkolanką wytuamczyć.
Moja córka nie ma matki. To już brzmi jak przekleństwo. Jak gorycz. Chciałam by nie dzwonił, ale i tak to zrobił.

Następnego dnia w tej placówce nie miałam swojego krótkiego życia.
-Geniu... Czemu nam nie powiedziałaś. Przecież wiesz, że możesz nam zaufać.  Kochanie. - Chciały mnie przytulić lecz ją uciekłam do łazienki bo stwierdziłam,że chcę mi się kupę. Bałam się ich. Dwie obce ci baby nagle ci współczują. Bo o Boże nie masz matki! Nie ochodziło ich to ale nagle było to sensacją.

Dzieciaki dowiedziały się 5 sekund później. Nie zapomnę ich min. Jedne że smutkiem. Drugie zdziwione i zdezorientowane, a trzecie śmiech. Tych ostatnich znienawidziła. Najmocniej.

I tak słuchałam tych pytań. Gdzie Twoja mama. Co się stało, Czy wiem coś o nie i Czemu jestem kłamczychą. Nie wiedziałam wtedy dlaczego nią jestem porostu ją byłam.

W dniu przedwawienia zostałam z goryczką i bólem głowy.
- To ze stersu!- krzyczała z kuchni ciotką gotująca zupę cebulową smakującą jak piach z wodą i masą zgniłej cebuli.

Cały tamten dzień płakałam i myślałam Czemu ona mi to zrobiła. Nawet oglądanie bajek i bawienie się barbie nie pomagało.

Tata dgdy wrócił z pracy i po wysłuchaniu skarg ciotki. Wręczył mi wisiorek w kształcie wróżki i nową lalkę.
-Wisiorkek n 17 urodzin skarbie.
-ok.

I tak spędziłam resztę weekendu z nową barbie wróżką i wisiorkiem w sypialni taty.

MatulaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz