10.

48 5 4
                                    

Pov. Kokichi Ouma

Jak się obudziłem byłem wtulony w Shuichiego. Zarumieniłem się. Jak znalazłem się na jego kolanach przytulając się do niego? Zarumieniłem się mocno chociaż nie było to w moim stylu. Mocniej wcisnąłem twarz w jego tors. Nie chciałem żeby ktokolwiek mnie w tej chwili zobaczył. Na szczęście jeszcze spał więc bez problemu mogłem się do niego przytulać nie tłumacząc się. Jednak nie musiałem długo czekać żeby się obudził.

-U-Uhh... K-Kokichi? N-Nie śpisz już- spytał cały się rumieniąc.

-Dopiero się obudziłem- powiedziałem sam się rumieniac przez to, że znalazłem się w takiej sytuacji.

-M-Możesz się już odsunąć- spytał chyba nie zauważając, że nie brzmi to za miło. Ja odmówiłem ruchem głowy. Nie chciałem się od niego odsuwać. Przy nim było ciepło.

-D-Dlaczego- spytał.

-Jest ciepło- powiedziałem.

-Uhh... A-A jak ktoś przyjedzie- spytał.

-To przyjdzie- powiedziałem. Wtedy usłyszałem pukanie. Przez głośniejszy dźwięk ból głowy tylko się nasilił. Wtuliłem się w niego jeszcze mocniej. Wtedy ktoś otworzył drzwi. W drzwiach stał Amami.

-Chyba wam w czymś przeszkodziłem- powiedział Amami.

-N-Nie! T-Tylko K-Kichi! Z-Znaczy O-Ouma...- zaczął się tłumaczyć cały czerwony.

-Chyba przez sen się do niego przytuliłem- powiedziałem tłumacząc całą sytuację krótko i treściwie.

-Okej i tak wcześniej zrozumiałem... Kirumi kazała mi was zawołać na śniadanie- powiedział.

-J-Jesteś głodny- spytał dalej cały się rumieniąc. Ja skinąłem głową. Może i nie jestem ale dosyć dawno nie jadłem więc może ich to zaniepokoić. O ile w ogóle się mnie przejmują. Zszedłem z jego kolan i wstałem. Zakręciło mi się w głowie. Chyba naprawdę muszę coś zjeść. Powoli i totalnie się nie śpiesząc poszedłem w stronę stołówki. Może trochę zjem i powiem, że się najadłem. Może w ten sposób przez przypadek się nie zagłodzę. Po chwili siedziałem już przed talerzem z jajecznicą i tostami. Czy im się nudzi, że chce im się robić śniadanie dla wszystkich? Zacząłem jeść. Było dużo lepsze niż myślałem i mimo, że chcę utrzymać "dietę" zjadłem wszystko. Sam siebie będę za to przepraszał, bo pewnie będzie mnie boleć brzuch. Zawszę tak jest, że jak długo się nie je i zje się syty posiłek zaczyna boleć brzuch. Przynajmniej ja tak mam. Wróciłem do pokoju i się położyłem na łóżku. Chcę mi się spać. Pomińmy fakt, że chwilę temu spałem. Wtuliłem głowę w poduszkę i zamknąłem oczy.

|time skip|

Jak się obudziłem poczułem na sobie wzrok i dłoń na moich włosach. Spojrzałem na osobę. Był to Shuichi. Siedział obok mnie i głaskał po włosach co jakiś czas na mnie zerkając.

-O! Ouma-kun- powiedział.

-Dlaczego tu siedzisz... I dlaczego głaszczesz mnie po włosach- spytałem.

-Są miękkie więc uznałem, że nie będziesz miał nic przeciwko- powiedział i tak lekko się rumieniąc.

-Mam przestać- spytał.

-Tylko spróbuj... To jest naprawdę miłe- powiedziałem i usiadłem. On dalej mnie głaskał po włosach co mi się naprawdę podobało. Kiedy ja sobie siedziałem i myślałem. Nie wiem jak on się w tej chwili czuł i szczerze nie interesowałem się ty. Tylko patrzyłem w ścianę po prostu starając się skupić na myśleniu.
-----------------------------
Mam nadzieję, że wam się spodobało.
Dziękuję za przeczytanie.
Łącznie z tym 519 słów.

~Bajo~

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Apr 19, 2023 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Saiouma |Cisza|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz