Rozdział 2 Pierwszy dzień

359 15 3
                                    

Rano gdy dobudziłem wreszcie loaka który spał w najleprze a kiri uspokoiła tuk która nie mogła się opanować z ciekawości do lekcji .Udało nam się zorganizować loaka i tuk poszliśy na plaże gdzie czekała tsireya aonung i jeszcze jakiś chłopak .Gdy dotarliśmy do nich aonung cały czas patrzył się na mnie starałem się nie zwracać uwagi na jego dziwne zachowanie
- okej więc tak na początek chce abyśmy się bliżej poznali i opowiedzieli coś o sobie powiedziała tsireya
usiedliśmy na piasku w kółku i oczywiście tuk zaczęła
- więc jestem Tuk mam 8 lat i lubię zwierzęta i bawić się
-miło nam cię poznać tuk powiedziała tsireya
- mam na imię kiri i mam 14 lat odpowiedział znudzona kiri
tsireya tylko uśmiechnęła się do niej i powiedziała
- loak może teraz ty
- yyyy ja no to jestem loak i mam 14 lat
aonung i drugi chłopak śmiali się
- jestem neteyam i mam 15 lat
- mnie już znacie tsireya mam 14 lat mój brat aonung i nasz przyjaciel rotxo 
gdy tak siedzieliśmy niestety usiadłem obok aonunga . Cały czas przysuwał się do mnie z tym swoim cwaniaczkowatym uśmiechem
- więc jak już się poznaliśmy to teraz podzielimy się na grupy ja będę uczyła loaka kiri i tuk weźmie rotxo a neteyam i aonung razem
no świetnie będe musiał być z tym kretynem super
każdy poszedł w swoją stronę o kiri i tuk się nie martwiłem bo jak obchodziliśmy widziałem jak rotxo bawi się tuk w wodzie a kiri się śmieje . Wyglądało to uroczo tuk bardzo polubiła go z moim przemyśleń wyrwał mnie straszy i powiedział
- na początek trochę popływamy i zobaczymy co umiesz
Wszedłem do wody . Woda była letnia weszłem głębiej aonung pokazał żebym płyną za nim więc tak zrobiłem . Obserwowałem piękno podwodnego świata było cudownie kolory zwierzęta gdy byliśmy śmy pod wodą aonung cały czas mi się przyglądał . Nie zwracałem na to uwagi w pewnym momencie przypłyną do mnie mały ilu zaczął się przytulać i wydawać odgłosy coś w rodzaju mruczenia . Byliśmy dosyć głęboko i zaczeło brakować mi powietrza . Aonung bez wahania wiedział co robić przysunął się do mnie i złączył nasze usta jego usta były delikatne i przyjemne złapał mnie w talii aby oddać mi trochę tlenu .

Pov Aonung

Przypatrywałem się neteyamowi gdy tylko przybył na wyspę . Jego włosy jego szczupła talia miał wcięcie w talii ah te długie włosy żółte oczy uśmiech . Od razu zrozumiałem że coś mnie do niego ciągnie wiedziałem od dawna że jestem gejem i gdy nadażyła się okazją wbiłem się w jego usta . Pod pretekstem oddania tlenu mogłbym robić to cały czas gdy wynurzyliśmy się zapytałem
- wszystko dobrze chcesz odpocząć możemy wrócić
- nie jest okej naprawdę dzięki za tlen
- nie ma za co mógłbym dawać ci go cały czas chytrze uśmiechnąłem się do niego
- haha myślę że tu mi nie brakuje powietrza ale jak zacznie od razu ci powiem
i zanurzył się z powrotem gdy skończyliśmy lekcje wszyscy spotkaliśmy się na brzegu .

Pov neteyam
Gdy wyszliśmy na brzeg tuk od razu do mnie podbiegła i przytuliła się wziąłem ją na ręce i zapytałem
- i jak było
- rotxo i ja bawiliśmy się w wodzie i kiri też
- to się ciesze że miło spędziłaś czas
zobaczyłem że kiri i rotxo mają bardzo dobry kontakt . Wydawał się naprawdę miłym chłopakiem . Gdy zobaczyłem loaka wiedziałem że całą drogę do domu będę słyszał  jaka to tsiera jest piękna i miła .
- to do jutra jutro będziemy uczyć was oddechu a po lekcji możemy pograć w butelkę powiedziała i zachichotała tsireya
- chętnie powiedziała kiri
- to do zobaczenia powiedział tsireya Ostatni raz dzisiaj spojrzałem na aonunga nasze spojrzenia się spotkały w jego oczach widziałem nieokiełznany ocean . poszliśmy do domu cholera co jest w tym chłopaku że tak mnie przyciąga .

Aonung x neteyam Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz