Rankiem gdy obudziliśmy się leżeliśmy wtuleni w siebie.Leżałem na jego brzuchu a on obejmował mnie ręką w pasie. Otworzyłem oczy rozejrzałem się dookoła byliśmy na plaży . Wszystko doskonale pamiętałem jak całowaliśmy się jak Aonung wyznał mi swoje uczucia i jak się zbliżyliśmy. Ale przypomniałem sobie też że przecież jest ranek a nikt nie wiedział gdzie jesteśmy. Wstałem szybko Aonung zdziwił się na ten nagły ruch . Jednak gdy wstałem bardzo bolała mnie dolna część ciała a dokładniej wyżej nad udami . Syknołem z bólu a chłopak powiedział
- przykro mi to są konsekwencje naszej wczoraszej zabawy kotku powiedział roześmiany chłopak
- no naprawde bardzo śmieszne nie mogę chodzić przez twojego ...
- co mam ci powiedzieć
położył swoją rękę na mojej brodzie i przysunął mnie pomiędzy swoje nogi i pocałował nasze języki tańczyły razem ale przerwałem to
-przecież nikt nie wie gdzie jesteśmy powiedziałem wystraszony
- chodź
Wziął mnie za rękę i zaczął biec. Jednak przypomniało mu się że nie mogę biec przez ból . Dlatego podszedł i powiedział
- wezmę cię na ręce jeśli księżniczka pozwoli powiedział rozbawiony
- chyba muszę się zgodzić zaczołem się smiać
Po moich słowach chłopak wziął jedną ręką za kolana a drugą na plecy. Wziął mnie jak pannę młodą położyłem ręce na szyi chłopaka i ucałowałem go w policzek na co chłopak się uśmiechnął
- kocham cię neteyam
- ja ciebie też aonung
Gdy byliśmy już przy moim domu . Rodzice loak kiri tuk siedzieli przed domem i wpatrywali się w nas aonung tylko puścił mnie i powiedział
- do zobaczenia na lekcji uśmiechnął się i poszedł
Stałem przez chwile wpatrując się w rodziców jednak później stwierdziłem że nie ma sensu tu stać. Dlatego wszedłem do mauri za mną weszła moja rodzina
- NETEYAM gdzie ty byłeś zaczęła krzyczeć matka
- co ty wyprawiałeś powiedział niezadowolony ojciec
- co ty z nim robiłeś i czemu trzymał cię na rękach krzyknoł loak
- wszystko dobrze neteyam? powiedziała kiri
Tuk tylko z ciekawością wpatrywała się we mnie i trzymała mnie za rękę. Po krzykach matki i loaka powiedziałem
- byłem z aonungiem pomogł mi trochę poduczyć' się oddechu ale zasneliśmy i to tyle nic więcej
- a czemu trzymał cię na rękach zapytał podejrzliwie ojciec
- no bo trochę mnie nogi bolały od spania na piasku i dla zabawy podniósł mnie
- dla zabawy to się nie podnosi osób powiedział łóżek
- no no tak powiedziałem niepewnie
Po moich słowach matka obeszła mnie dookoła. Myślałem że jest już po mnie gdy zobaczyła malinki na szyi i lekko przechyloną przepaskę. A na moim brzuchu kilka malinek już po mnie zapytała podnosząc głos
- neteyam co to jest pokazała na moją szyje i brzuch
- a to haha lekko poddenerwowanym głosem powiedziałem
- ale co się tam działo możesz nam to wytłumaczyć powiedział bardzo zirytowany loak
- no więc pływaliśmy i takie zwierzątka jak nurkowałem przyssały mi się do skóry
- a czemu twoja przepaska jest lekko obrucona
- no więc jak pływaliśy po prostu lekkko się przesuneła i to tyle
- ciekawe powiedział zamyślony ojciec
- mogę już isć czy jeszcze coś
- idźcie już powiedział ojciec
Ja loak kiri i tuk wyszliśmy na plaże . Gdy byliśmy nas plaży zobaczyliśmy tsireye która szła w naszym kierunku machając .loak i tuk odmachali jej gdy dziewczyna znalazła się obok nas powiedziała o
- o wiedzę że neteyam się znalazł tak samo jak aonung
-;spędzili noc razem powiedziała kiri
- nie to znaczy no tak ale uczył mnie tylko oddechu na plazy ale zasneliśy i to tyle powiedziałem rumieniąc się
dziewczyna uśmiechneła się ale zobzaczyła mój brzuch i szje i po cichu roześmiała się
- a więc może chcielibyście ze mną zrobić naszyjniki z muszelek zapytała tsireya
- tak powiedziała zadowolona tuk
- bardzo chętnie powiedziałem zadowolony
- ja tu poczekam powiedział niezadowolony loak
- jak chcesz powiedziała kiri i wstała
Poszliśmy na plaże na której było dużo muszelek. Gdy już byliśmy tam zaczęliśmy zbierać muszelki .tsireya wytłumaczyła nam jak robić z nich naszyjnik. Zaczęliśmy je zbierać gdy zebraliśmy wystarczającą ilość muszelek usiedliśmy w kółku. I tsireya zaczęła nas instruować co mamy zrobić. Po godzinie naszyjniki były gotowe odłożyliśmy je do pudełka i każdy rozszedł się w swoją stronę. kiri i tuk poszły razem z tsireyą się przejść ja poszedłem szukać loaka. Gdy szukałem go ktoś od tyłu objął mnie w pasie i kładł delikatne a zarazem czułe pocałunki na moim karku obruciłem się przodem aby móc zobaczyć tą osobę moje przypuszczenia były słuszne był to aonung. Patrzyłem w jego oceaniczne oczy przez chwilę i powiedziałem
- wiesz że każdy morze nas teraz zauważyć
- wiem o tym doskonale
Nie odpowiedziałem mu nic po czym chłopak oderwał ręce z mojej tali. Wziął mnie za rękę i pobiegliśmy w nieznane mi miejsce. Gdy dotarliśmy zobaczyłem że jesteśmy w jakimś małym lasku gdzie były wysokie drzewa. Widok był naprawdę przepiękny chłopak splótł nasze palce razem i klęknął na jedno kolano . Na co mnie zmroziło bo myślałem że chce mi się oświadczyć ale przecież to za wcześnie
- nie wiem czy wczoraj to mówiłem ale chce cię zapytać czy chciałbyś zostać moim chłopakiem
- tak oczywiście
Aonung wstał na nogi. Ręce położył na mojej talii przyciągnął mnie do siebie i złączył nasze usta w powolnym ale namiętnym pocałunku. Natomiast ja położyłem ręce na jego szyi całowaliśmy się dość namiętnie . Po chwili aonung zjechał niżej na moje pośladki i podniósł mnie do góry odjąłem się nogami wokół jego pasa nie przerywając pocałunku. aonung powiedział
- kochanie śpędzisz ze mną dziś noc
- chętnie ale muszę powiedzieć o tym rodzicą
- nie musisz zostań tu ze mną we dwoje proszę nie idz
- no dobrze
aonung uśmiechnoł się chytrze i powiedział
- to co kochanie gotowy na wieczór wrażeni
Po tych słowach położył mnie na dole i całował moją szyje ja tylko cicho sapałem ale poczułem ból w kręgosłupie dlatego powiedziałem
- Aonung nie obrazisz się jeśli powiem ci że czuje skutki wczorajszej nocy i boli mnie przepraszam
- chyba żartujesz spokojnie nie musimy jak nie chcesz mogę poczekać nie masz za nic przepraszać
Po czym położył się na piasku obok drzewa rozłożył ręce a ja położyłem się na nim i zacząłem kreślić po jego brzuchu różne wzory a on obejmował mnie swoimi umięśnionymi ramionami przerwałem ciszę i powiedziałem
- kim będzie twoja tsahik , pewnie będzie piękna mądra śmieszna empatyczna
- myślę że mam już kogoś takiego na swoją tsahik
Odwróciłem głowę w przeciwną stronę od chłopaka . Aonung gdy to zobaczył wziął moją brodę i przyciągnął do siebie powiedział
-ale ta osoba musi wybrać również mnie
patrzyłem w jego duże niebieskie oczy pływałem w nich jak w oceanie po chwili powiedziałem
-;ten navi już wybrał swojego oloektana będziesz nim ty powiedziałem
-;serio nie wiedziałem zaśmiał się chłopak
- wiesz co ty jednak nie umiesz być romantyczny
- ja nie umiem ?!
- tak ty nie umiesz
chłopak złączył nasz usta muskał moje wargi i bawił się moim językiem nasz języki tańczyły w bardzo dobrze znanym nam tańcu
- coś mówiłeś o tym że nie umiem być romantyczny
- oj no weź
Odwróciłem się plecami do aounga a on złapał mnie za pośladki abym położył się na nim. Leżałem na starszym kreśląc wzory na jego brzuchu a on tylko powiedział
- wiesz że gdy cię poznałem wiedziałeś że to będziesz ty
- ciekawe
-co ciekawe
- to że miałeś wzrok jakbym coś ci zrobił
- musiałem pokazać kto tu rządzi
na te słowa uderzyłem go lekko w głowę
- haha no co powiedział roześmiany chłopak
- powiedziałęm wiedzę cię a ty nic nie powiedziałeś
- ale teraz cię widzę
po tych słowach pocałował mnie w czoło na co powiedziałem
- wiesz co naszła mnie ochota
- na co zapytał zdziwiony chłopak
- na to
![](https://img.wattpad.com/cover/338192308-288-k166563.jpg)
CZYTASZ
Aonung x neteyam
RomanceNeteyam x Aonung jest to książka o ich shipie neteyam nie umiera 🫶🏻