Rozdział 3 Sen

21 0 0
                                    

Lekcja Życia będzie o..
-coś walnęło i wybuchnęło-
Co to? Rozległy się krzyki i piski moich koleżanek. Ja też się boję. Nie ukrywam jestem dość uczuciową i emocjonalną osobą I czasem nie potrafię nad sobą zapanować.
Włączył się alarm pożarowy..
Pani Ramey Kazała nam wyjść szybko z sali i zostawić plecaki i piórniki, książki i wszystko.
Wyszliśmy z sali.
Pachniało pożarem, dym unosił się w powietrzu i było gorąco od ognia.
Uświadomiłam sobie: Szkoła się pali..
Mam nadzieję że Steve wyszedł cały I zdrowy.. Jesteśmy na dworzu.
Coś znowu huknęło.
Obudziłam się.
Nadal leżę w łóżku..

Rozglądam się po swoim fiołkowo- fioletowym pokoju,

Jestem-w-swoim-pokoju..
Jestem-w-swoim-pokoju..

Wstałam z łóżka, obejrzałam się w lustrze. Za mną stała postać, postać w czarnej bluzce i czarnych spodniach, i w czarnej kominiarce.. ughhh. To ten chłopak który ukradł bubble tea.
Zamknęłam oczy. Co się stanie, to się stanie..

Nie wytrzymałam.
Otworzyłam oczy..
Żałuję.. nawet się nie odkręciłam.
Ale złapałam z nim kontakt wzrokowy, przez lustro.
Ale odrazu go przerwałam.
Bałam się, bałam się jak jeszcze nigdy w życiu.

Stał w MOIM pokoju gość którego spotkałam na mieście jak okradał sklep z Bubble tea..
Nie, nie, to KOLEJNY SEN!!
Uh..
Zrobił krok w moją stronę.
Nadal miałam wbity wzrok w niego w lustrze.

Nawet tego nie zarejestrowałam kiedy się zbliżył jeszcze bardziej.

Coś sobie szepnął pod nosem
Nie usłyszałam nic chociaż chuchał mi dosłownie na szyję.

Próbowałam wydusić z siebie chociaż jedno słowo i wygonić tego przestępcę z domu.

Miałam otwarte okno, więc możliwe że właśnie przez nie wszedł.
Zupełnie bezmyślnie rzuciłam się na tego faceta. Podrapałam go bo długo już nie obcinam paznokci.
I go uderzyłam.
Zazwyczaj byłam spokojną, i grzeczną Carmen ale dziś obudziła się we mnie ta ciemna strona mnie.
Nigdy bym nikomu nie zrobiła czegoś takiego ale buzowały we mnie emocje i nie dałam rady..
No pomyśl sobie budzicie się po strasznym śnie w środku nocy wstajesz na nogi podchodzisz do lustra i w lustrze widzisz takiego faceta.
Facet włączył telefon i coś pisał.
CZY JA MAM ZWIDY?! Pomyślałam sobie. Carmen, Carmen działaj! SZYBKO!
Nagle przez okno wskoczył kolejny typ.
Ubrany na czarno w czarnej kominiarce. Tak samo jak ten który stał właśnie przede mną..


Lekcja ŻyciaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz