Voldemort zmierzał w stronę pewnego pomieszczenia, znajdującego się w dworze na końcu krótkiego korytarza. Szedł tam strasznie szybkim tempem, jakby się gdzieś spieszył lub był spóźniony. W końcu dotarł do niego i wszedł do pokoju przez duże, wysokie, czarne podwójne drzwi. W pokoju znajdował się długi podłużny stół, przy którym siedzieli ludzie poubierani w czernie, których twarze były niewidzoczne poprzez ciemność w pomieszczeniu. Jedyne światło jakie było w nim dawał mały rozpalony kominek przy ścianie. Czarny Pan usiadł przy szczycie stołu i chłodno patrzył na osoby znajdujące się przy nim. Więkrzość zgromadzonych unikała jego wzroku, a zaledwie dwie lub trzy osoby patrzyły na niego i nie bała się kontaktu z nim, lub po prostu starała się to upozorować. Po chwili zaczął rozmowę.
- Jakieś informacje? - zapytał
- Słyszałem, że rozpoczęły się poszukiwania Harry'ego Potter'a poprzez ministerstwo mój panie, - zaczął mówić to mężczyzna siedzący w połowie stołu opierając się o niego. - przeszukano już dużą część środkowej Anglii w obszarze mugolskim. Nikt nie wie gdzie się znajduje, ani czy w ogóle żyje. Również dowiedziałem się z pewnego źródła, że Zakon przestał działać, rozpadł się. - Voldemort na te słowa przytaknął głową i zaczekał chwilę na to, czy dostanie jeszcze jakąś informacje. To się nie stało. Po krótkiej przerwie kontynułował przebieg spotkania.
- Harry Potter znajduje się tutaj, jeszcze żyje. - na te słowa część osób niespokojnie się poruszyła. Z kolei inna dalej się w niego wpatrywała, a niektóra rzucała mu krótkie, zdziwione spojrzenia. Jak to możliwe, że jeszcze nie zabił chłopaka? - Ale więcej narazie nie musicie wiedzieć. Zmieniając temat to chciałbym przejść do sprawy ataku na Hogwart i zabicia dyrektora. - na te słowa pewien młody chłopak znajdujący się na sali lekko się poruszył i zmieszał. - Lecz najpierw chciałbym dowiedzieć się, jaki plan ma Draco. - ludzie spojrzeli na wcześniej wspomnianego chłopaka, który zakłopotał się tyloma parami oczu wpatrzonymi w niego, - Jak postępy? - tutaj Czarny Pan zwrócił się centralnie do niego.
- Planuję naprawić szafkę zniknięć, która znajduje się w Hogwarcie. - przełknął nerwowo ślinę - Druga jest w sklepie u Borgina i Burkesa. Chciałbym w jakiś sposób uruchomić przejście pomiędzy nimi, abyśmy mogli niespostrzerzenie wejść do Hogwartu. - spojrzał na Voldemorta z lekką obawą w oczach, oczekując na jego reakcje.
- Plan dobry, lecz czasochłonny, nie uważasz? - na to chłopak lekko przytaknął głową. Przecież zdawał sobie sprawę, że to zajmie dużo czasu, a po prostu myślał, że w przeciągu nie wykorzystanego czasu wpadnie na jakiś inny pomysł. - Ja z kolei wymyśliłem, aby dostać się tam od środka. Można było by dostać się do Hogwartu przejściem podziemnym pod Hogsmeade. Są one niestrzerzone i nie mają najmniejszych osłon, mimo, że część z nich znajduje się typowo na terenie szkoły. To mogłoby pomóc nam dostać się do zamku bez żadnych podejrzeń. Dodatkowo w ten sposób obejdziemy zasłony obronne.
- Jak znajdziemy dyrektora? - zapytała kobieta w lokach, która siedziała blisko Voldemorta.
-Jakoś się znajdzie, najprawdopodobniej rozdzielimy się na dwu lub trzy osobowe grupy i wyznaczymy sekcje. - odpowiedział.
Resztę spotkania przeznaczyli na mniej ważne informacje i tematy. Po zakończeniu go, Czarny Pan udał się w stronę pokoju Harry'ego Potter'a.
CZYTASZ
𝐷𝑟𝑜𝑔𝑎 𝑏𝑒𝑧𝑝𝑜𝑤𝑟𝑜𝑡𝑛𝑎 - 𝑡𝑜𝑚𝑎𝑟𝑟𝑦
FantasyAkcja zaczyna się podczas piątego roku Harry'ego w ministerstwie. Co jakby akcja potoczyłaby się inaczej? start: 29.03.2023r.