Szyszkowa Łapa spojrzała w stronę Zacienki idącej do żłobka, zamyśliła się trochę, gdy nagle Miodowa Łapa musnął jej bok swoim puszystym ogonem.
-Starszyzna chce z nami porozmawiać. - Powiedział kocur, po czym ruszył w stronę sterty zwierzyny. - Zanieśmy im coś do jedzenia.
Pstrokata kotka podążyła za nim. Rozpierała ją radość, w końcu dołączyła do klanu, a nawet została uczennicą, nadal tęskniła za rodziną, ale wiedziała, że czuwają nad nią z gwiazd. Nigdy nie zapomni matki i brata, ale teraz była już gotowa zostawić życie samotniczki za sobą. Teraz wszystko miało zmienić się na lepsze, ona już oficjalnie mogła przyjaźnić się z Miodową Łapą i Zacienką, w klanie nie było już zdrajcy, ani gnębiącego ją przywódcy oraz, rzecz jasna, pora nagich drzew nareszcie się kończyła, by ustąpić porze nowych liści.
Kotka podeszła do stery zwierzyny i wybrała z niej dwie myszy dla starszyzny, ona sama zje później, teraz musiała zadbać o swoich pobratymców. W końcu znalazła się w legowisku starszyzny, dała im zdobycze, a Miodowa Łapa zrobił to samo.
-Dziękujemy za jedzenie. - Powiedział jeden ze starszych. - Jestem Azaliowy Dąb, a to są Brzozowe Futro, Kaczy Dziób i Liściasty Dąb. Wiesz, bardzo cieszymy się, że do nas dołączyłaś,
-Już od dawna się tego spodziewaliśmy. - Wtrącił Liściasty Buk. -Ale zdrady Ostrego Zęba nie spodziewał się nikt. No dobrze, idźcie już. Nie wiem, czy macie dzisiaj trening, ale zapewne macie coś do zrobienia, nasz mech jest jeszcze w porządku i nikt raczej nie ma pcheł.
-Dobrze Liściasty Buku. -Odrzekł Miodowa Łapa. - Mam jeszcze jedno pytanie, wiecie kiedy Różana Gwiazda wybierze zastępce?
-Ah no tak! Rozmawiała o tym z nami. -Odpowiedział Kaczy Dziób. - Mówiła, że musi się namyślić i wybierze o wschodzie księżyca.
Miodowa Łapa przytaknął krótko, po czym poszedł do legowiska uczniów, Szyszkowa Łapa podążyła za nim. W legowisku znajdowali się już Lisia Łapa oraz Borsuczka Łapa, leżeli na swoich legowiskach, widocznie nie mieli dzisiaj treningu. Tuż obok leżała płowa kotka, której imienia dawna samotniczka nadal nie znała.
-No dobrze, najważniejsze tak się złożyło, że uczniowie tworzą jakby osobny klan. - Zaczął miodoworudy kocur. - Lisią Łapę i Borsuczą Łapę już znasz, są prawdziwymi obrońcami. To jest Płowa Łapa, nie zdziw się, że nie mówi za dużo, ale jest dobra jak chodzi o strategię uprzykrzenia życia Wężowej Łapie
Szyszkowa Łapa rzuciła wzrokiem na Płową Łapę, kotka leżała spokojnie, miała wielkie zielone oczy z bystrym i pełnym spokoju spojrzeniem.
-Wężowa Łapa. - Mówił dalej uczeń. - To jak wiesz mysi móżdżek, który specjalizuje się w truciu życia i jest niezła do zaostrzenia sobie pazurów. To chyba wszystko, wybierz sobie...
-To jeszcze nie koniec! - Wtrąciła mu Płowa Łapa za swojego posłania. - Nie powiedziałeś o sobie. Miodowa Łapa jest urodzonym przywódcą, potrafi skrzyknąć grupę i zwykle to on wszystkich pociesza i motywuje, taki nasz przywódca.
-No dobrze, dzięki Płowa Łapo, koniec opowiadania. - Stwierdził Miodowa Łapa. - Szyszkowa Łapo, możesz wybrać swoje legowisko.
Pstrokata uczennica podeszła do najpewniej wolnego miejsca, ułożyła sobie mech i położyła się. Jej nowa mentroka - Niebieski Błysk mówiła jej, że trening zaczną od jutra, więc ten dzień był dniem wolnym. Szyszkowa Łapa leżąc w nowym posłaniu, znajdującym się tuż obok posłania Miodowej Łapy zaczęła rozmyślać o tym co było. Pierwszy raz pomyślała o tym, że właściwie nie wie, kto jest jej ojcem. Jeśli byłby samotnikiem, zapewne mieszkałby z nimi. Gdyby umarł, jej matka pewnie chociaż raz by o nim wspomniała. Może był on wojownikiem klanu? Albo pieszczochem dwunożnych? Z rozmyśleń wyrwał ją głoś Borsuczej Łapy:
-Kłopoty się zbliżają. -Łaciaty kocur ogonem wskazał na Wężową Łapę idącą w stronę legowiska uczniów.
-Znowu ona? -Płowa Łapa westchnęła. -Jeśli ma być kolejna kłótnia to już wolałabym przez cały dzień wyjmować pchły starszyźnie.
-Albo pić mysią żółć! -Wtrącił Lisia Łapa.
Jasnoniebieska uczennica weszła do legowiska z niewielkim wróblem w pysku, rzuciła podejrzliwe spojrzenie Szyszkowej Łapie, odłożyła zdobycz.
-Nie wierze, że Różana Gwiazda ją tu przyjęła! -Krzyknęła, ogonem wskazując na pstrokatą uczennicę. -Samotnik zawsze pozostanie samotnikiem, a ona jest nielojalna, niehonorowa i jest jakimś mysim móżdżkiem!
-Opisujesz Szyszkową Łapę, czy swojego dawnego mentora? -Zripostował Miodowa Łapa, wysuwając pazury. - Możesz chociaż raz udawać, że sama nie jesteś mysim móżdżkiem?
-A ty siedź cicho! -Warknęła uczennica, po czym już bez słowa położyła się i zaczęła jeść zwierzynę.
Resztę dnia pstrokata uczennica spędziła na rozmowie z innymi uczniami w legowisku. Była podekscytowana, że już od jutra zacznie szkolenie na wojowniczkę, chociaż była też pewna, że Wężowa Łapa, chyba do końca życia będzie się z niej naśmiewać. Nie martwiła się tym teraz. Już chciała iść spać, gdy usłyszała donośny głos Różanej Gwiazdy, wzywający za pomocą za każdym razem tych samych słów zebranie klany. Szyszkowa Łapa wraz z przyjaciółmi wyszli z legowiska i razem usiedli pod Wysokim Głazem, pstrokata kotka wzrokiem szukała przyjaciółki, jednak nie dostrzegła jej, widocznie była w żłobku. Uczennica nie miała czasu by rozmyślać, gdyż już za chwilę usłyszał kolejne słowa przywódczyni:
-Księżyc zaczął wschodzić, cały dzień myślałam o tym i wybrałam już kto zostanie zastępcą klanu pioruna. -Zaczęła, klan wydawał się milczeć w oczekiwaniu na jej decyzję. -Wypowiadam te słowa w obecności Klanu Gwiazdy, aby duchy naszych przodków zaakceptowały ją. Nową zastępczynią przywódczyni klanu pioruna zostanie Żółte Futro.
Jasnoruda kotka wyszła na przód, Miodowa Łapa wydawał się być dumny z osiągnieć tej kotki, w końcu była jego mentorką, a więź ucznia i mentora często była niezwykle silna.
-Dziękuję. -Miauknęła nowa zastępczyni. -Nigdy nie spodziewałam się, że zostanę zastępczynią przywódczyni, dziękuję ci Różana Gwiazdo, to dla mnie wielki zaszczyt.
Po zakończeniu ceremonii Szyszkowa Łapa udała się do legowiska, poszła spać, od jutra miała zacząć trening. Nie mogła się już doczekać.
CZYTASZ
Tom II Wojownicy Manipulator
Teen FictionW lesie nadal kryje się manipulator Szyszkowa Łapa w końcu dołączyła do klanu, by móc uczuć się na wojowniczkę. Klan pioruna pozbył się zdrajcy, ale mimo to w lesie nadal czai się manipulator, którego wpływ może wywołać wojnę między dwoma i tak zakł...