2.

344 20 10
                                    

Obudziłem się nie wyspany. Przetarłem lekko oczy po czym wstałem z łóżka. Powędrowałem w stronę kuchni aby zjeść śniadanie. Napotkałem tam Sunghoona jedzącego już śniadanie

-Nie wyspałeś się co? -zapytał biorąc kęs swojego tosta-

-Zgadłeś - odpowiedziałem siadając do stołu naprzeciwko niego-

Wziąłem jednego tosta do ręki po czym zacząłem go jeść.

- Wiesz może gdzie są rodzice? -zapytał nagle brat-

-Wyjechali do Busanu na 4 dni -odpowiedziałem

-Pff. Pewnie chcieli mieć od nas spokój -prychnął wkładając talerz do zmywarki-

Po zjedzonym śniadaniu poszedłem ponownie do swojego pokoju aby się ubrać. Wziąłem z mojej szafy czarne dresy i luźny biały t-shirt. Umyłem zęby i spakowałem swoje książki do plecaka po czym wyszedłem ze swojego pokoju ubierając swoje białe Nike i kurtkę. Gdy szedłem w kierunku szkoły ktoś mnie zatrzymał. Nie był to nikt inny niż Sunghoon.

-Ej młody, telefonu zapomniałeś -powiedział podając mi mój telefon do ręki-

-O, dzięki. Byłbym zapomniał. -podrapałem się po karku - Chcesz moż- - nie dokończyłem mu gdyż chłopak zaczął oddalać się na co westchnąłem-


-Masz zadanie z matmy? -zapytał Jay bujając się na krześle

-Kompletnie zapomniałem. -powiedziałem zrezygnowany-

-Szkoda, bo ja też nie mam i myślałem że dasz mi spisać -zaśmiał się a ja lekko go uderzyłem w plecy-

Do klasy weszła nasza nauczycielka po czym rozpoczęła lekcje. Lekcje mijały strasznie długo. Kątem oka spojrzałem na Jay'a który już zasnął. Ziewnąłem cicho i położyłem swoją głowę na ławkę próbując zasnąć. 

Po skończonych lekcjach byłem w drodze do swojego domu. Przypomniało mi się że dziś Jay organizuje imprezę i mnie zaprosił. Szczerze niezbyt lubię chodzić na imprezy z takiego powodu gdyż zawsze potrafię się upić. Nie przepadam za alkoholem ale jeśli wypiję choć łyka to potrafię wypić kilka butelek. Gdy wszedłem do środka zdjąłem swoje buty oraz kurtkę i poszedłem do kuchni. Sunghoona jeszcze nie było więc miałem jeszcze chwilę spokoju od tego agresora. Nie miałem ochoty nic jeść poza tym i tak na imprezie pewnie ktoś zmusi mnie do jedzenia czegoś. Postanowiłem że pójdę się jakoś ogarnąć na tą imprezę. Podniosłem się z kanapy po czym pobiegłem do swojego pokoju otwierając szafę na oścież. Wyjąłem z niej jakieś randomowe cargo spodnie które miałem na sobie raz w życiu i jakiś zwykły czarny t-shirt. Poszedłem do łazienki i pierwsze co to wziąłem szybki prysznic myjąc przy tym włosy. Po wykonaniu tej czynności wysuszyłem dokładnie swoje czarne gęste włosy i ubrałem na siebie przygotowane przeze mnie ubrania. Gdy byłem już gotowy przeczesałem lekko swoje włosy i wyszedłem z łazienki. Wziąłem swój telefon do ręki po czym wyszedłem z pokoju ubierając swoje Nike i kurtkę i wyszedłem z mieszkania. Spojrzałem na godzinę w telefonie która wskazywała 15:35. Jay mieszka blisko mnie więc myślę że w 15 minut będę u niego.

Stałem właśnie przed drzwiami do budynku. Słyszałem już tą chuczną muzykę w środku. Zapukałem i od razu otworzył mi Jay

-Heeseung! Świetnie że przyszedłeś, zapraszam - zaprosił mnie do środka - Rozgość się, a ja przyniosę ci coś do picia - po czym oddalił się w stronę kuchni -

Rozejrzałem się nieco do okoła. Wszędzie roiło się od ludzi. Połowa już była pijana, nic dziwnego. Obawiam się że i ja wypije za dużo.. Moje myśli przerwał mi Jay idący w moją stronę z dwoma drinkami w ręku. Oj nie skończy się to dobrze.

An angel's gaze || HeejakeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz