8.

173 11 3
                                    

elo elo wracam oficjalnie po przerwie, przepraszam was ze tak dlugo to trwalo ale kompletnie stracilam wene twórczą i nie miałam zbytnio czasu ale 
teraz zacznę bardziej się starać nad rozdziałami :* (przepraszam za błędy!!)

-Obudź się! -krzyknęła Jihyo szarpiąc mnie delikatnie-

-Hmm..? -otworzyłem jedną powiekę-

-Wychowawczyni powiedziała że na godzinę 10:00 zbieramy sie wszyscy pod hotelem bo wracamy już -powiedziała dziewczyna wisząc nade mną-

-Jestem taki zmęczony po wczorajszym dniu... -przeciągnąłem się-

-Heeseung ruszaj ta dupę bo znowu dostaniesz opierdol od baby -krzyknęła Jihyo-

Westchnąłem głośno wstając leniwie z łóżka idąc do łazienki

Perspektywa Jihyo

Gdy Heeseung poszedł do łazienki miałam juz wychodzić z pokoju ale usłyszałam powiadomienie z telefonu chłopaka na szafce nocnej. Po cichutku wzięłam go do ręki i odblokowałam. Na ekranie blokady widniało ponad 35 wiaodmości od Jake'a

Jake

Heeseung proszę cię...

Jake

Co się stało???

Jake

Zrobiłem coś źle?

Jake

Odezwij się proszę

Po przeczytaniu tych wiadomości mój telefon który miałam w ręku zaczął wibrować a na ekranie wyświetlał się "Nieznany Numer" więc odebrałam

-Halo?-

-Ty jesteś Jihyo? - głos chłopaka był dla mnie bardzo znajomy-

-Tak, kto mówi?-

-Jake. Przyjaciel Heeseunga-

Przez chwile stałam tak jak kamień nie wiedząc co powiedzieć. Skąd niby ma mój numer?

-Skąd masz mój numer? -zapytalam chłopaka po drugiej stronie słuchawki-

-To jest teraz nie ważne. Jest z tobą Heeseung?-

-Niestety nie. -skłamałam-

-Jeśli będziecie się widzieć to proszę przekaż mu że się bardzo martwię o niego gdyż mi nie odpisuje..-

-Dobrze przekaże mu-

- Dziękuje - rozłączył się -

Westchnęłam lekko kładąc swój i Heeseunga telefon na szafkę nocną. W tej chwili z łazienki wyszedł Heeseung z ręcznikiem na głowie

- Kto dzwonił? -zapytał wycierając swoje włosy-

- Mama -znów skłamałam-

-Aha-

-Pakuj się powoli bo już jest 9:15 i nie zostało nam dużo czasu -powiedziałam otwierając swoją walizkę-

-Mhm -mruknął-

Perspektywa Heeseunga

Jihyo przez jakiś czas wydawała się jakaś dziwna. Gdy wychodziłem z łazienki zauważyłem że dziewczyna odkładała mój telefon na szafkę nocną. Byłem bardzo ciekawy po co był jej mój telefon. Nagle z transu wyrwała mnie przyjaciółka machając rękoma przed moją twarzą

-Co taki rozkojarzony jesteś co? -zapytała-

-Mam pytanie-

-Słucham-

-Po ci był potrzebny mój telefon? -zapytałem łapiąc kontakt wzrokowy z przyjaciółką-

-Cóż...Tylko nie bądź na mnie zły proszę-

-No dobrze-

-Wtedy gdy poszedłeś do łazienki, usłyszałam powiadomienie z twojego telefonu więc wzięłam go do ręki i na ekranie blokady widniały wiadomości od Jake'a a później zadzwonil do mnie mówiąc że bardzo się martwi bo mu nie odpisujesz i tak dalej... -opowiedziała całą historię patrząc się w przestrzeń-

-Rozumiem. W porządku. Dobrze że mi o tym powiedziałaś -powiedziałem łapiąc dłoń przyjaciółki-

-Nie gniewasz się na mnie?-

- Ależ skąd - zaśmiałem się na co Jihyo się uśmiechnęła -

W końcu dotarliśmy do Seoulu. Wychodząc z autobusu poczułem czyjąś dłoń na ramieniu. Obróciłem się i moje oczy ujrzały osobę której nie chciałem widzieć.

Jake.

-Heeseung możemy porozmawiać? -zapytał z nadzieją w głosie a następnie zauważył że trzymam za rękę Jihyo-

Puściłem lekko dłoń przyjaciółki a ona kiwnęła głową na znak abym z nim porozmawiał

-Dobrze. -powiedziałem patrząc na swoje stopy-

Chłopak pociągnął mnie za nadgarstek ciągnąc do parku. Gdy usiedliśmy na ławce Jake puścił moją rękę wpatrując mi się głęboko w oczy. Ja zaś skupiałem swój wzrok w przestrzeń przede mną unikając kontaktu wzrokowego z chłopakiem

-Zrobiłem coś? -zapytał nagle-

-Nie..-

-Powiedz..-

-Huh...co cię łączy z tą...dziewczyną z którą się całowałeś na ławce w parku? - po wypowiedzeniu tych słów chłopak zbladł-

-Nic. -powiedział cicho-

-Jak to nic?-

-Ehh...nie jesteśmy już razem... -w tym momencie poczułem jakby...ulgę?-

-Dlaczego? -zapytałem-

-Zdradziła mnie. - zacisnął pięści-

-Przykro mi. -podrapałem się po karku-

W ten moment chłopak zaczął się do mnie zbliżać natomiast ja cofałem się do tyłu. Gdy zetknąłem się z drzewem Jake przyciągnął mnie bardziej do siebie, ujął mój policzek w dłoń i złączył nasze usta. Serce mi w tej chwili waliło jak pojebane i nie wiedziałem co robić wiec oddałem pocałunek

- Przepraszam... -odsunął się -

- Nic się nie stało. -

- Łączy cię coś z Jihyo? - nie spodziewałem się tego pytania -

- Nie - odpowiedziałem krótko -

-Aha, bo widziałem was jak trzymaliście się za ręce. -

-Jesteśmy tylko przyjaciółmi-

-Wybaczysz mi? -spojrzał mi głęboko w oczy z nadzieją wyczekując na słowo "tak" -

-Niech ci będzie-

Chłopak uśmiechnął się promiennie rzucając mi się na szyję

-Dziekuję!!-

-Nie masz za co - oddałem uścisk -

I jak wam się podoba? Aktywność trochę spadła ale to nic, z biegiem czasu może wróci :* W tej chwili mam w planach napisać książkę o Jungkooku!! Już niedługo może się pojawić na moim profilu<33 Miłego dnia/nocy!!

Miło by mi bardzo było gdybyście kliknęli tą gwiazdkę na dole :>

765 słów

An angel's gaze || HeejakeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz