NIE NA TEMAT

50 3 3
                                    

Wiem, że większość może to nie interesować i możesz w tym momencie opuścić tę notę.

Przepraszam, że piszę to tu..

Jest mi ciężko. Na moich "znajomych", nie mogę liczyć, a samo pisanie do siebie mi nie wystarcza.

Nie mogę pogodzić się z faktem odejścia Moonbina (członka Astro). Nie dochodzi do mnie, że osoba kojarząca mi się ze szczęściem, odeszła z tego świata.

Wiem, że idole to tylko wykreowane postacie, że ich życie nie wygląda wcale tak idealnie i kolorowo. Ja doskonale wiem, że wiele oblicz ma depresja.
Nie ma jednak pewnej informacji z przyczyną. Nie wiem, czy chce ją nawet znać, ale z drugiej strony, chyba szybciej bym to zaakceptowała.
Jednak chce uszanować decyzje jego rodziny, która nie chce podawać tych informacji i ich także doskonale rozumiem.

Astro, było jednym z pierwszych zespołów  k popowych, które poznałam. Dawaliście mi tyle szczęścia, w tym trudnym dla mnie okresie. Bin miałeś jeden z najpiękniejszych uśmiechów, których mi niedane było zobaczyć.

Uratowaliście mnie, ale ja nie zdołałam uratować was. Przepraszam.

Byłeś wspaniałym idolem, piosenkarzem, tancerzem, artystą, przyjacielem, bratem, synem, a przede wszystkim człowiekiem. Teraz błyszczysz na niebie, na które mogę patrzeć godzinami, jednak teraz patrzę z bólem i tęsknotą. Wczoraj także obserwowałam gwiazdy, wypatrując Cię w nich.

Przepraszam, ponieważ wiem, że chciałbyś, aby Twoje Aroha były szczęśliwe i zapewne będą, gdy tylko minie trochę czasu, gdy oswoją się z tą nową rzeczywistością. Na początku nie mogłam patrzeć na Twoje zdjęcia, słyszeć Twój głos. Wciąż powtarzam "Dlaczego to akurat on". Jednak po tych kilku dniach, myślę, że radzę sobie lepiej. Jednak wciąż czuję duży ciężar w sercu.

Mam nadzieję, że gdziekolwiek jesteś, jest pięknie, a ty jesteś szczęśliwy i beztroski. Wszystkie twoje bóle i zmartwienia odeszły.

Preferencje - Free!!!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz