Drugie spotkanie

1.1K 45 59
                                    

🐬Haru🐬
Późnym wieczorem spacerowałam po dość krętych dróżkach parku. Chciałam ochłonąć po ciężkim dniu. Nagle koło mnie przebiegł chłopak, któremu z kieszeni bluzy wyleciał smartfon. Podniosłam go szybko i chciałam oddać, ale jego sylwetka gdzieś zniknęła. Pośpiesznym krokiem ruszyłam w kierunku, gdzie biegł, ale zatrzymałam się przy rozwidleniu ścieżki. Postanowiłam pójść do domu, a następnego dnia zadzwonić pod jakiś zapisany numer. Tak też zrobiłam. Wybrałam numer do "Makoto", ponieważ był w szybkim wybieraniu. Po rozmowie z chłopakiem uzgodniliśmy, że przyjdzie on z właścicielem do tego samego parku, gdzie telefon znalazłam i go odbierze.

Stałam w parku, wyczekując w miejscu umówionym. Zaraz potem podeszło dwóch chłopaków, jeden wysoki, a drugi niższy.

Po chwili zorientowałam się, że jest to ten sam chłopak, na którego wpadłam tydzień temu w sklepie. Boże jest tyle ludzi na świecie i właśnie jego telefon musiał wypaść koło mnie.

Haru chciał odebrać swoją własność i pójść sobie, ja także myślałam, że będzie to tak wyglądać, ale Makoto szturchnął łokciem lekko szatyna i powiedział:

- Haru, chyba powinieneś jakoś się odwdzięczyć dziewczynie za to, że oddała ci telefon. - mina chłopaka, do którego wypowiedziane były słowa, trochę się skrzywiła.

- Ale ja nic nie chce, zrobiłam to, co słuszne. - Błękitnooki zerknął na mnie, tak jakby nie dowierzał czy co?

Po chwili ciszy się odezwał.

-Emmm... Dziękuję ci za oddanie mojego telefonu. - po wypowiedzeniu ich, chciał odejść, ale jego przyjaciel złapał go za rękę.

- Haruuu - Jęknął Makoto. Ten jakby spojrzał na niego z wyrzutem i napisanym tekstem na twarzy "No co? Przecież nic nie chciała"

-Eh.. W geście podziękowania zapraszam na herbatę.

No nie powiem, scena mnie rozbawiła, wyglądało to, jakby ojciec uczył syna, jak powinien się zachowywać. Zachichotałam. Makoto zerknął na mnie.

- No dobrze zgadzam się.

Więc prowodyl całego tego spotkania w kawiarni uciekł pod pretekstem, że musi iść do domu popilnować młodszego rodzeństwa. Ja z Haru udaliśmy się do przytulnej kawiarni, gdzie zamówiliśmy sobie umówiony wcześniej napój i rozmawialiśmy. Na początku szło nam to bardzo opornie, iż niebieskooki odpowiadał w dość krótkich i bardzo zwięzłych formach, ale zaraz rozmowa się rozwinęła i nawet zaczęliśmy się tolerować..

🦈Rin🦈
2 godziny temu dostałam telefon od Rina, czy nie chciała bym iść z jego znajomymi do wesołego miasteczka. Nie miałam nic ciekawszego do roboty, bo tak siedziała bym w domu więc zgodziłam się. Na początku nie wiedziałam co mam na siebie ubrać, ale postawiłam na dżinsowa katanę, białą krótsza bluzę z jakimś napisem na środku, w podobnym odcieniu dżinsu spodnie z dziurami na kolanach oraz białe sportowe buty Fila na grubszej podeszwie, ubrałam się dosyć ciepło bo dziś pogoda nie była zbyt piękna, a także nie wiedziałam, o której godzinie mogę wrócić.

Właśnie rozczesywałam włosy i miałam wychodzić z domu, kiedy ktoś do mnie zadzwonił, był to Rin; odebrałam szybko.

- Halo. - odezwałam się

- Hej. Jesteś już gotowa?

- Tak.

- A mogła byś mi podać swój adres to podjedziemy po ciebie?

- No spoko, to wyślę ci SMS.

- Okey. To zaraz będziemy.

I się rozliczył. Jak powiedział, tak zrobił. Po niecałych 10 minutach był pod moim domem. Siadłam z tyłu z Nitorim i Momotoru, a z przodu siedział Sousuke i Rin za kierownicą.

Preferencje - Free!!!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz