12

65 7 0
                                    

Elisabeth

Z samego rana obudziłam się i od razu pobiegłam do łazienki zwymiotować
-wszystko dobrze Beth? - chwilę później do pomieszczenia wszedł brunet
-tak - szepnęłam opierając głowę na rękach
-nie wygląda - zaśmiał się cicho a ja wstałam. Spojrzał na mnie od góry do dołu lekko się uśmiechając a ja wtedy zdałam sobie sprawę że jestem w samej bieliźnie
-zboczeniec - rzuciłam w niego ręcznikiem na co tylko się zaśmiał i wyszedł z łazienki. Szybko umyłam twarz i zęby po czym wyszłam z łazienki ruszając do szafy
-ohh przepraszam - usłyszałam nagle Pierre więc szybko się obróciłam - powinienem był zapukać - zaśmiał się zestresowany i szybko wyszedł a ja głośno wypuściłam powietrze. Ubrałam na siebie czarne luźne spodenki i jakiś czarny top na ramiączkach po czym związałam włosy w luźnego koka i wyszłam z pokoju. 
Skierowałam się do kuchni w której siedzieli już prawie wszyscy.
-dzień dobry - zaśmiał się Carlos widząc mnie
-taa wiem że wyglądam okropnie - rzuciłam siadając koło Lando I zabierając mu jedną kanapkę
-Ej sam sobie zrobiłem - rzucił jedząc swoją kanapkę
-nie mówi się z pełnymi ustami - uśmiechnęłam się tylko. Po jakiś masie oparłam głowę o ramię bruneta dalej jedząc kanapkę i popijając herbatę którą zdobił mi Leon. Po zjedzeniu jednej kanapki drugą ukradłam Alexowi który nawet się nie skapnął. Później poszłam się położyć na kanapie włączając swój serial ale Lando zabrał mi pilota rzucając się obok mnie a później do salonu weszła reszta
-Ej - rzuciłam tylko
-myślę że nikt nie chce oglądać dzisiaj twojego serialu - zaśmiał się włączając jakiś film który okazał się romansidłem. Po jakimś czasie chłopacy zaczęli się rozchodzić do pokoi żeby grać
-mogę iść odpalić streama? - zapytał Max
-tak - rzuciłam tylko i już chciałam wstać ale mnie powstrzymał
-dam radę sam ogarnąć - uśmiechnął się i zamknął za sobą drzwi od sypialni a ja znowu zostałam sama z Lando
-dziękuję - szepnęłam spoglądając na niego
-za co? - zapytał nie odwracając wzroku od telewizora
-za to że pomogłeś mi wczoraj wrócić do domu i mnie nie zostawiłeś w nocy - powiedziałam a on na mnie spojrzał z uśmiechem po czym położył dłoń na moim udzie
-nie ma sprawy - uśmiechnął się szerzej dłonią gładząc moją nogę. Przez chwilę patrzyliśmy sobie w oczy a później już nie mogłam wytrzymać i po prostu go pocałowałam lądując na jego udach. Złapałam w dłonie jego twarz mocniej przyciągając do siebie a on zacisnął dłonie na moim tyłku przysuwając mnie jeszcze bliżej.
-musimy uważać - szepnęłam odrywając się od jego ust
-na co? - uśmiechnął się szeroko
-Pierre już pewnie myśli że się przespaliśmy - powiedziałam przypominając sobie sytuację z rana, byłam niemal pewna że mijał się w drzwiach z Lando
-jakbyśmy tego nie zrobili - zaśmiał się ściskając moje pośladki na co uderzyłam go lekko w ramię
-głupek - rzuciłam tylko i wstałam. Ruszyłam do pokoju aby zobaczyć co Max robi na streamie
-hej - rzuciłam wchodząc na co tylko się uśmiechnął spoglądając na mnie
-proszę proszę Lisa do nas zawitała - zaśmiał się - może chcesz zagrać? - zapytał odpalając CS
-No pewnie - powiedziałam a po chwili siedziałam na krzesełku.

Zabijałam kolejnego gracza kiedy do pokoju wszedł Lando
-No proszę Beth gra - zaśmiał się stając obok mnie
-taa właśnie skończyłam - powiedziałam kiedy gra się skończyła. Odsunęłam lekko krzesełko i wstałam stając obok kiedy Max z powrotem siadał na swoim miejscu, chciałam się obrócił i na chwilę wyjść do łazienki ale wpadłam na bruneta który od razu się do mnie uśmiechnął. Przez chwilę patrzyłam w jego oczy po czym szybko go minęłam i weszłam do łazienki. Ubrałam na siebie pierwsza bluzę która złapałam i przemyłam twarz zimną wodą po czym wyszłam kierując się do wyjścia z pokoju, prawie zamknęłam za sobą drzwi kiedy ktoś je złapał. Obróciłam się zauważając Lando więc puściłam drzwi i z powrotem ruszyłam do kuchni
-chyba polubiłaś moje bluzy - zaśmiał się idąc za mną
-skąd taki wnio...- nie dokończyłam zdając sobie sprawę że mam na sobie jego bluzę - przepraszam - rzuciłam łapiąc brzeg bluzy aby ją ściągnąć
-zostań w niej - złapał moje dłonie podchodząc bliżej. Podniosłam głowę spoglądając w jego niebieskie oczy przysunął się jeszcze bliżej ręce obierając na blacie po obu stronach mojego ciała i nachylił się lekko
-ładnie w niej wyglądasz - szepnął a jego usta znalazły się niebezpiecznie blisko. Moje serce zaczęło przyspieszać kiedy patrzyłam prosto w jego oczy praktycznie czując jego usta na swoich. Spojrzał na moje usta i wrócił wzrokiem do oczu delikatnie przygryzając swoją wargę po czym szybko złapał mnie za biodra sadzając na blacie i wbił się moje usta.
-co jak ktoś tu wejdzie? - oderwałam się na chwilę od ust bruneta
-nikt nie wejdzie - powiedział mocniej zaciskając dłonie na moich biodrach ponownie mnie całując. Po dłuższej chwili oderwaliśmy się do siebie ciężko oddychając.
-powinniśmy bardziej uważać - rzuciłam schodząc z blatu
-na co? - zapytał opierając się o szafkę
-dobrze wiesz na co Lando - powiedziałam spoglądając na niego,  uśmiechem. Ruszyłam do salonu i rozłożyłam się na kanapie a Lando wrócił do Maxa. Pod wieczór prawie wszyscy zebraliśmy się w salonie
-Lisa mogę cię na słówko? - zapytał Leon wychylając się z za drzwi od swojego pokoju
-jasne - wstałam i szybko weszłam do pokoju przyjaciela zamykając za sobą drzwi - o co chodzi?
-wiem że jesteś dorosła, wiesz co robisz i zawsze cię wspieram ale chciałbym się dowiadywać takich rzeczy od ciebie a nie przez Instagrama - powiedział a ja nie wiedziałam o co mu chodzi
-o jakich rzeczach? - zapytałam zdezorientowana
-o twoim związku z Lando, wiesz jak to może wyglądać od strony zawodowej - powiedział a ja spojrzałam na jego zdziwiona
-nie jestem z Lando, skąd ty to wziąłeś - powiedziałam szybko
-No że zdjęci na jego koncie - powiedział pokazując mi ostatnie zamieszczone zdjęcia przez bruneta gdzie byłam aż na 4 z 10 i jedno było zrobione przez Daniela kiedy Norris obejmował mnie ramieniem, nie czekając na nic wyszłam z pokoju zdenerwowana
-Co to ma być?! - wydarłam się stając przed brunetem z wystawioną ręką I telefonem w jego stronę
-zdjęcia - powiedział
-czy ty wiesz jak to wygląda! Ludzie teraz uważają że jesteśmy parą! Chryste Lando takie rzeczy konsultuje się z innymi! - krzyczałam na niego - Ja naprawdę nie wytrzymam psychicznie - powiedziałam wyrywając ręce w górę po czym oddałam telefon Leonowi i trzasnęłam za sobą drzwiami od sypialni. Rzuciłam się zdenerwowana na łóżko i wypuściłam głośno powietrze.

Lando

Od razu chciałem za nią iść ale powstrzymał mnie blondyn
-daj jej ochłonąć - powiedział tylko i wrócił do swojego pokoju. Usiadłem z powrotem na kanapie między Carlosem i Danielem
-zjebałeś - powiedział Carlos
-wiem - rzuciłem tylko.

Po kilku godzinach każdy poszedł już do swojego pokoju a ja zostałem sam oglądając jakiś serial. Rozłożyłem po cichu kanapę i starałem się ułożyć ale była okropnie nie wygodna i cały czas skrzypiała. Ponownie się obróciłem i usłyszałem otwieranie drzwi, podniosłem lekko głowę i zobaczyłem dziewczynę która patrzyła na mnie zaspana
-będziesz tak patrzył czy pójdziesz się położyć na łóżko? - zapytała sucho. Szybko wstałem i ruszyłem za dziewczyną do sypialni zamykając za sobą drzwi. Położyła się plecami do mnie zostawiając mi kawałek kołdry.
-przepraszam - powiedziałem po chwili patrząc s sufit - nie powinienem wstawiać takich zdjęć beż uzgodnienia tego z tobą - dodałem spoglądając na plecy dziewczyny która po chwili obróciła się w moją stronę - mogę je w każdej chwili usunąć jeśli chcesz - powiedziałem od razu łapiąc swój telefon ale zatrzymała mnie dłoń dziewczyny
-nie, zostaw je - szepnęła
-naprawdę przepraszam - powiedziałem ciszej
-okej, proszę tylko abyś następnym razem zapytał - powiedziała ściskając moją dłoń
-dobrze - uśmiechnąłem się lekko. Spojrzałem w jej oczy które teraz były bardzo spokojne
-przepraszam że na ciebie nakrzyczałam przy wszystkich - powiedziała
-miałaś do tego prawo - uśmiechnąłem się lekko przysuwając do niej. Po chwili przysunęła się jeszcze bliżej i wtuliła się we mnie kładąc swoją głowę na mojej klatce piersiowej. Moja dłoń wylądowała na jej plecach które były przykryte cienkim materiałem koszulki. Jej dłonie były zimne za to reszta ciała gorąca
-czemu masz ziemne ręce? - zapytałem
-nie wiem - szepnęła mocniej się wtulając jedną rękę przekładając przez mój brzuch. Chwilę później mocniej pociągnęła kołdrę wyżej przykrywając się mocniej
-zimno ci? - szepnąłem na co tylko pokiwała głową. Mocniej objąłem ją ramionami i opatuliłem kołdrą a po chwili poczułem jak jej oddech się uspokaja i zasypia. Chwilę później sam zasnąłem.

EVERYTHING AND NOTHINGOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz