9

752 61 49
                                    

WAŻNE INFO PO ROZDZIALE

Moje bicie serca było na tyle głośne, że zapewne słyszał je mój sąsiad w apartamencie poniżej. Te wszystkie uczucia, które we mnie buzowały, sprawiły, że nie mogłem się powstrzymać. Nareszcie mogłem poczuć ciepło jego ciała, słyszeć bicie serca i niewymierny oddech. Czułem się jakbym po krętej i niebezpiecznej przeprawie, spełniał swoje największe marzenie. 

Niezauważalnie przeniosłem swoje dłonie na poliki chłopaka, delikatnie gładząc jego skórę kciukami. Pod opuszkami czułem jego uwydatnione kości policzkowe. Nakręcało mnie to jeszcze bardziej do działania. Chciałem zbadać swoimi dłońmi o wiele więcej, nie tylko twarz. Mimo że znałem jego strukturę na pamięć, moim fetyszem była chęć ponownego odtworzenia jego kształtów. 

Musiałem mocno się powstrzymywać, żeby nie pchnąć spraw za daleko. Childe jest rozerwany pomiędzy swoimi uczuciami. Ślepo zaprzecza, że nic do mnie nie czuje, ale pozwala mi na przejęcie inicjatywy. Pierwsze, co muszę zrobić, to przekonać go, że to, co mówi, jest tylko zwykłą wymówką i ucieczką od nagłych problemów. Gdy tylko przyzna mi rację i przyzna się do swoich uczuć, pociągnę za odpowiednie sznurki, by ruszyć wszystko dalej.

Mógłbym trwać w tym pocałunku niezliczone ilości godzin. Ale musiałem się oderwać. Poczułem jak po mojej dłoni, spływa mokra ciecz. Gdy tylko otworzyłem oczy, uświadomiłem sobie, co tak naprawdę zrobiłem. 

Childe trząsł się jeszcze bardziej niż przedtem. Złapał mocno w pięści materiał mojej koszuli na wysokości bioder, a głowę opuścił nisko, pozwalając na swobodne skapywanie łez. Znowu. Nie tego chciałem. Muszę przestać być impulsywny i nie myśleć tylko pod wpływem chwili. Tylko ranię go bardziej.

- P-prze.. pra.. szam! - załkał. - P-prze... Pra..

Moje serce mocno mnie zakuło w ramach własnego rewanżu. Westchnąłem sam do siebie i delikatnie przysunąłem się do rudowłosego, oplatując go ramionami. Jedną ręką przycisnąłem go do siebie, a drugą zacząłem głaskać po włosach. Nie wiedziałem, co się dzieje i jak powinienem zareagować. Zrobiłem to, co uznałem za najbardziej komfortowe dla chłopaka, licząc na to, że się uspokoi.

- Csii... Wszystko w porządku. - wyszeptałem. - To ja przepraszam. Nie tak powinienem się teraz zachowywać.

- Prze-prze pra... - wydukał. - Przepraszam! 

Po kilku minutach doszedłem do wniosku, że z chłopakiem nie było żadnego sensownego kontaktu. Nie słuchał, co do niego mówię. Na nic były moje kojące słowa. Jak mantra powtarzał słowo "Przepraszam". Nie wiedziałem, za co może mnie przepraszać. Mogło to mieć związek z jego zaginięciem? Będzie to kolejna rzecz, o której się nic nie dowiem?

Trwałem z nim w tulącej pozycji, dopóki łkania nie ustały, a oddech Childe'a stał się płytki. Kiedyś musiał stracić siły i zasnąć. Nie miałem odwagi patrzeć na zegarek. Zapewne niedługo musiałbym wstawać do pracy. 

Spojrzałem na zaczerwienioną i spuchniętą od płaczu twarz rudowłosego. Kciukiem otarłem mokre poliki, te same, które niedawno podziwiałem. Muszę być dla niego bardziej wyrozumiały i nie pchać wszystkiego na siłę. Tylko wtedy będziemy mogli normalnie funkcjonować..


***


Nie wiedziałem, nawet kiedy zasnąłem, trzymając rudowłosego w objęciach. Za to byłem w pełni świadomy tego, co nas obudziło. Obaj z Childem zerwaliśmy się na równe nogi, gdy nieopodal usłyszeliśmy wielki huk. Jak się okazało, był to Teucer, który musiał wrócić od znajomych.

TWO FACED 2 // Genshin Impact [ZHONGCHI]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz