Rozpaliliśmy ognisko na nowo
Żarzy się słabym ogniem
Oboje dokładamy do niego po kawałku
Lecz ono nadal ledwo się tli
Kiedyś już nam zgasło
Każdy z nas próbował odpalić nowe
Mi się nie udało
Ty teraz dokładasz ognia do dwóch na raz
Parzysz sobie palce
Igrasz z ogniem
Bawisz się w dwa obozy, a wystarczy ci jeden płomyczek żeby się ogrzać
Niebezpiecznie stać między dwoma iskrami
Uważaj bo kiedyś spłoniesz
A ja nie pójdę za tobą w ogień