Patrzę na ciebie już z innej strony
Z dnia na dzień dostrzegam coraz więcej twoich wad
Nie mówię ze sama ich nie mam, bo mam
I to wiele
Ale wreszcie kształtuje i poznaje twój prawdziwy obraz
Nie ten wyidealizowany
Nie ten który widziałam
Nie ten który chciałam widzieć
Nie ten którym chciałabym żebyś był
Nie ma ludzi idealnych i oboje jesteśmy tego przykładem
Nie jesteśmy idealnymi przyjaciółmi
Nie jesteśmy idealnymi partnerami
Nie jesteśmy idealnymi kochankami
Nie jesteśmy idealnymi ludźmi
Popełniamy błędy, lecz świadomość ich zapada mi w pamięci na zawsze
Na zawsze zapamiętam tą karygodną chwile słabości
Gdybym mogła, powtórzyłbym ją
Lecz wtedy oboje spotkalibyśmy się w piekle mimo iż raczej oboje w nie nie wierzymy
Amen.