Dręczą mnie myśli o tym incydencie
Nie mogę przestać myśleć o tym momencie
Niczym kat głowę mi odcina
Ciągle na twarzy ta sama mina
Szansa zmarnowana
Znów nie śpię do rana
Twarz twoja przed moimi oczami
Co się stanie dalej z nami?
Powiedziałeś że mnie kochasz
Lepiej jeśli się z tego wycofasz
Do niej twe uczucie silniejsze
Moje chęci do życia coraz mniejsze
Szansa stracona
Ja nadal w tobie zatracona
Wiem ze to moja wina
Całe zajście - plątanina
Wybacz mi ze to zaczęłam
Egoistycznie tego pragnęłam
Nie powiesz jej co się stało
A mi jest wciąż za mało
Tak łamie się me serce
Gdy wiem ze to jej trzymasz ręce
Nie wiem co zrobić zatem
Sama jestem własnym katem