*Oczami Emily
Wstałam dzisiaj wcześnie żeby popracować nad formą. Po ruszeniu się z łóżka udałam się do garderoby by wyjąć potrzebne ubrania i poszłam do łazienki się ubrać. Kiedy wróciłam do pokoju związałam włosy w luźny kucyk z szafki nocnej wzięłam jeszcze telefon założyłam buty i zeszłam na dół. Nie było tam żadnej żywej duszy ale co się im dziwić jest ranek. Wzięłam wodę oraz klucze i wyszłam zamykając dom. Na zewnątrz rozciągnęłam się żeby lepiej mi się biegało po czym pobiegłam w nieznanym mi jeszcze kierunku. Po dwóch godzinach intensywnego biegania wróciłam do domu. Przekraczając próg drzwi Zayn naskoczył na mnie jak poparzony
-Kurwa gdzieś ty była o tej porze?- wrzeszczał Zayn na mnie
-Byłam pobiegać- odpowiedziałam zgodnie z prawdą i spojrzałam na niego jak na debila po czym wyminęłam go i poszłam do siebie by wziąć orzeźwiający prysznic. Po kąpieli wyszłam z kabiny prysznicowej owijając się ręcznikiem. Podeszłam do lustra by wysuszyć włosy. Gdy skończyłam weszłam do garderoby żeby wybrać jakieś ubrania. Z szafy wyciągnęłam czarne przetarte jeansy czarny top z dość dużym dekoltem i trampki za kostkę. Gotowa zeszłam na dół aby zrobić coś sobie do jedzenia. Tym razem padło na owsiankę z owocami którą bardzo lubię. Po przygotowaniu posiłku poszłam do salonu i usiadłam na kanapie by w czasie jedzenia obejrzeć mój ulubiony serial. Jednak mój spokój nie trwał długo bo już po chwili banda debili na czele z Zaynem zeszła na dół.
-Hej jak ci się spało?- przywitał się pierwszy Zayn
-Znośnie-odpowiedziałam zgodnie z prawdą-A tobie?
-Całkiem całkiem-odparł z uśmiechem
-Ślicznie wyglądasz Liam- powiedziałam w jego kierunku gdy przechodził obok kanapy na której obecnie siedziałam. Miał śliwe i nos cały w plastrach
-Spierdalaj- warknął Liam i poszedł do kuchni a ja zaczęłam się śmiać
-Zmieniłaś się przez te 3 lata -odparł Harry cały czas mi się przyglądając
-Wy też -odparłam. Z wyglądu faktycznie się zmienili
-Masz jakieś plany na dzisiaj?- z zamyślenia wyrwało mnie pytanie Louisa
-Tak - mruknęłam i lekko się uśmiechnęłam
-Jakie?- spytał zainteresowany tym Zayn
-Nie interere bo kici kici- odpowiedziałam i udałam się do kuchni którą chwilę wcześniej opuścił ten debil Liam. Naczynie po zjedzonej owsiance umyłam i już miałam wychodzić gdy do kuchni wszedł Niall
-Możemy porozmawiać?- spytał patrząc na mnie
-O czym chcesz rozmawiać?- spytałam siadając przy blacie co uczynił również chłopak
-Chciałem cię szczerze przeprosić za to co było kiedyś. Ja wiem że nic mnie nie usprawiedliwia ale musiałem to robić żeby wpasować się do paczki. Wybacz mi proszę. Ja naprawdę żałuję że taki byłem- przeprosił mnie a ja nie wiedziałam co mu odpowiedzieć. Wybaczyłam mu to już dawno tylko on o tym nie wiedział. Wpatrywał się we mnie tymi swoimi szczenięcymi oczkami przez co nie potrafiłam się na niego złościć. Wstałam i podeszłam do niego żeby go przytulić. Chłopak po chwili oddał uścisk
-Nigdy nie miałam ci tego za złe-przyznałam kiedy już się odsunęłam. W jego oczach widziałam szczęśliwe iskierki przez co i ja się lekko uśmiechnęłam
-Dziękuje- jeszcze raz mnie przytulił tym razem nieco mocniej
-Dusisz-jęknęłam na co odrazu mnie puścił
-Co ty na to żebyśmy wspólnie zrobili naleśniki?- zapytał
-Jadłam przed chwilą ale można zrobić. Tylko wyjmij potrzebne składniki bo nie wiem co gdzie jest- przyznałam
-Tak jest kapitanie-zasalutował Niall na co oboje parsknęliśmy śmiechem a następnie zaczął wyciągać wszystko co będzie potrzebne. Po wyciągnięciu artykułów zabraliśmy się za wyrobienie ciasta.Gdy te było już zrobione zaczęłam smażyć a Niall w tym czasie kroił owoce i układał je do miseczki a następnie wraz z nutellą i bitą śmietaną zaniósł je do salonu gdzie po chwili również ja sie udałam z gotowymi naleśnikami. Po przygotowaniu wszystkiego wróciłam do kuchni żeby posprzątać to co nabrudziliśmy za to Niall poszedł zawołać resztę a chwilę później słyszałam stado stóp zbiegających ze schodów. Po sprzątnięciu kuchni przeszłam do salonu i usiadłam na kanapie obok Nialla.
-Ty je zrobiłaś?- zapytał Zayn z pełną buzią
-W zasadzie to wspólnie je robiliśmy-odpowiedział za mnie Niall na co spojrzałam na niego i się delikatnie uśmiechnęłam. Z ich głupiej paczki to właśnie on był najmilszy ale wiedziałam że nie powinnam wchodzić z nim w bliższe relacje żeby nie ściągnąć na nich swoich kłopotów
-Nie zatruje sie?-spytał Harry patrząc to na mnie to na Nialla
-Spokojnie gdybym chciała cie zabić zrobiłabym to w nocy- odpowiedziałam i uśmiechnęłam się sarkastycznie. Chciał jeszcze coś powiedzieć ale przerwał mu mój telefon który zaczął dzwonić.
CZYTASZ
Bad sister
ActionEmily jako czternastolatka ucieka od brata i jego przyjaciół którzy się nad nią znęcali. Jak po latach dziewczyna się odnajdzie kiedy będzie musiała wrócić tego dowiecie się czytając