Rozdział 9 - Ucieczka i test zaufania

148 8 0
                                    


Sasuke musiał przed sobą przyznać, że nie ma pojęcia co powinien teraz zrobić. Chociaż odejście z obozu Akiry było decyzją spontaniczną, to i tak wydawało się być najrozsądniejszym wyjściem z całej tej sytuacji. Szczególnie, że jak się okazało, ów niebezpieczny człowiek doskonale zdawał sobie sprawę z jego prawdziwej tożsamości, a to nie mogło wróżyć niczego dobrego. W dodatku całe to zajście w namiocie uświadomiło mu, że obóz pełen bandytów i zbiegłych ninja nie jest zbyt bezpiecznym miejscem dla Sakury, która przecież będąc pod wpływem działania blokującej czakrę pieczęci nie jest w stanie używać żadnych technik. Cóż... W zasadzie to powinno być dla niego oczywiste od samego początku i mimowolnie musiał przyznać sam przed sobą, że zachował się jak kompletny idiota. Uchiha sądził jednak, że przez wzgląd na swoje umiejętności oraz wysoką pozycję w szeregach Akiry nikt nie będzie na tyle odważny i przede wszystkim głupi, by choć pomyśleć o kręceniu się w pobliżu jego towarzyszki. Jednak czas pokazał, że był w ogromnym błędzie. Co prawda pobyt w obozie Akiry i tak miał być tylko chwilowy, ale Sasuke nie zdołał jeszcze wymyślić żadnego innego planu. Teraz także go nie miał, ale za wszelką cenę nie dawał tego po sobie poznać.

- Sasuke, czekaj... - odezwała się nagle Sakura - Dokąd my właściwie idziemy?

- Wracamy do poprzedniej kryjówki. - odparł naburmuszony Uchiha, cały czas nie zwalniając tempa i ciągnąc towarzyszkę za sobą, mocno ściskając ją za rękę.

- Co?! - zdziwiła się różowowłosa - Nie słyszałeś co mówił Akira? Szukają cię ANBU. A właściwie to... chyba szukają nas oboje. W każdym razie... Kryjówka na pewno jest patrolowana! To przecież ostatnie miejsce, w którym nas widziano.

- Wiem co robię! - skłamał - A teraz bądź cicho, bo jeszcze ktoś nas usłyszy.

Uchiha wciąż starał się udawać, że ma nad wszystkim kontrolę. Jednak w rzeczywistości wiedział, że Sakura ma rację i że w okolicy starej kryjówki prawdopodobnie znajdują się oddziały ANBU, gotowe atakować by zabić, a nie tylko unieruchomić. To było ogromne ryzyko, nie tylko dla niego, ale przede wszystkim dla jego towarzyszki. Z jakiegoś powodu poczuł nagle, że nie powinien jej wystawiać na takie niebezpieczeństwo. Bądź co bądź nie prosiła się o taki los i to przez niego wystawiono za nią list gończy. Sasuke nie był w stanie dokładnie nazwać uczucia, które mu w tym momencie towarzyszyło. Wiedział jedynie, że nie chce narażać Haruno na jakiekolwiek niebezpieczeństwo ze strony skrytobójców... ani nikogo innego.

Chłopak niespodziewanie się zatrzymał i puścił rękę Sakury, po czym uformował dłońmi pieczęć potrzebną do stworzenia klona cienia. W jednej chwili z kłębu gęstego dymu wyłoniła się jego podobizna.

- Zaczekasz tu, a ja podejdę bliżej by sprawdzić czy jest bezpiecznie. - powiedział Dziedzic Sjharingana - Jeśli będziesz próbowała uciec, mój klon cię skutecznie powstrzyma, więc wybij sobie ten pomysł z głowy.

Klon czarnowłosego zajął jego miejsce i pewnie chwycił dziewczynę za nadgarstek. Zanim ta zdążyła wyrazić jakąkolwiek dezaprobatę co do tego planu, Sasuke był już kilkanaście metrów dalej, skacząc zwinnie i niemal bezszelestnie pomiędzy koronami drzew.

- Nie jestem głupia. Nie będę się wystawiać ANBU na talerzu. - szepnęła, spoglądając na kopię Uchihy. Klon w odpowiedzi tylko delikatnie się uśmiechnął, po czym przyłożył palec do swoich ust, ukazując Sakurze charakterystyczny gest pod tytułem "bądź cicho".

Dziewczyna skinęła głową i zastosowała się do polecenia swojego "ochroniarza". Następnie oboje przykucnęli nieopodal jednego z wysokich krzewów, by możliwie jak najbardziej ograniczyć swoją widoczność. W głębi serca Sakura musiała jednak przyznać, że perspektywa ucieczki była dla niej bardzo kusząca, ale jednocześnie takie działanie niosłoby za sobą ogromne ryzyko. Zakładając, że jakimś cudem udałoby jej się wymknąć Sasuke bez szwanku, to nadal byłaby kompletnie bezbronna chociażby w starciu ze skrytobójcami, bo nie miała pojęcia jak zdjąć tę cholerną pieczęć. Dodatkowo, nie wiadomo czy w ogóle miałaby szansę przedstawić im swoją wersję wydarzeń, zanim nie zostałaby zabita lub w najlepszym wypadku zraniona. Wszystko to potoczyło się już tak daleko, że jedynym co wydawało jej się słuszne było trzymanie się blisko Uchihy. Chodź nie potrafiła się pogodzić z tą myślą, to musiała przyznać, że w towarzystwie swojego porywacza czuła się choć odrobinę bezpieczniej niż przebywając samemu.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Dec 27, 2024 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Ofiara i Bestia - SasuSakuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz