Rozdział 3 - Czwórka z Liścia i pies

1.5K 61 9
                                    

- Czcigodny Kakashi! - wykrzyknęła czarnowłosa kobieta od razu gdy tylko przekroczyła próg drzwi.

- Co mówiłem o tytułowaniu, Shizune? - odpowiedział siedzący przy biurku mężczyzna, podnosząc głowę znad sterty papierów i spoglądając na swoją asystentkę - Wystarczy samo Kakashi...

- Oczywiście, najmocniej przepraszam czci.... To znaczy... Kakashi. - wybełkotała uczennica Tsunade.

- Widzę, że jesteś zdenerwowana.  Stało się coś?

- Cóż... właściwie to tak... Otrzymaliśmy przed chwilą list od Wioski Piasku. - powiedziała kunoichi wskazując kartkę papieru, którą trzymała w dłoni.

- Sprawozdanie z misji Sakury?

- No... Właśnie chodzi o to, że... Ona chyba nie dotarła do Suny...

- Jak to... nie dotarła? - zapytał Hokage nie ukrywając swojego zdziwienia.

- W liście jest napisane, że Wioska Piasku wciąż czeka na przybycie trzech shinobi z Konohy. Pytają czy już ich wysłaliśmy bo od oficjalnego przyjęcia przez nas propozycji czcigodnego Kazekage minęło sporo czasu, a obiecanej pomocy medycznej jak nie było tak nie ma...

- Co? Pokaż mi ten list. - odpowiedział Kakashi, wyciągając swoją dłoń po wiadomość.

Mężczyzna dokładnie prześledził każdą linijkę tekstu. Jego wzrok wyrażał jednocześnie skupienie, zdenerwowanie oraz zdziwienie. Kopiujący ninja nie miał bladego pojęcia, co o tym wszystkim myśleć. Przecież, delegacja do Suny została wysłana trochę ponad miesiąc temu. Rzecz jasna, podróż zajmuje trochę czasu, jednak odległość dzielącą wioski da się pokonać spokojnie w ciągu jakichś czterech lub pięciu dni. Toteż Sakura i dwójka skrytobójców już dawno powinni być na miejscu.

- Nieciekawa sytuacja... - odezwał się po chwili Hatake, odkładając kartkę na biurko. Następnie wstał z krzesła i podszedł do okna - Shizune.

- S... słucham? - zapytała czarnowłosa.

- Wyślij pilną wiadomość do Kazekage. Napisz, że wysłaliśmy Sakurę, Shinjiego i Asami już jakiś czas temu. Skoro nie dotarli, to znak, że coś musiało się stać. Poproś w moim imieniu o pomoc w przeszukaniu okolic granicy od strony Kraju Wiatru.

- Tak jest!

- I jeszcze jedno. Przyprowadź mi tu Naruto, Hinatę, Kibę i Shikamaru.

- Zrozumiałam! - odparła Shizune kierując się w stronę drzwi.

- Mam co do tego złe przeczucia... - pomyślał Kakashi, odchodząc od okna i zajmując z powrotem stanowisko przy biurku.

~*~

Ciemność, chłód i przerażająca cisza. Właśnie one towarzyszyły Sakurze Haruno, gdy Sasuke zostawiał ją samą, zamkniętą w pokoju na prawie cały dzień.

Dziewczyna siedziała z podkulonymi nogami na łóżku i cicho łkała. Nienawidziła zostawać sama w tym miejscu, ale jednocześnie towarzystwo Uchihy również nie należało do najprzyjemniejszych... z wiadomych powodów.

Jak długo już to wszystko trwało? Nie miała pojęcia. Nie potrafiła w żaden sposób się o tym zorientować. Być może to dlatego, że przez cały ten czas nie widziała w ogóle światła słonecznego. A może to codzienne dawki narkotyków sprawiły, że kompletnie straciła poczucie czasu i przestrzeni? Jedno było pewne - to bez wątpienia najtrudniejszy okres w życiu różowowłosej. Gorszy niż wojna i na pewno dużo gorszy niż rozpad Drużyny 7.
Odkąd stała się "niewolnicą" dziedzica Sharingana każdy dzień wyglądał niemalże tak samo. Dziewczynę męczyła okrutna rutyna.

Ofiara i Bestia - SasuSakuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz