*Rozdział zawiera treści nieodpowiednie dla osób poniżej 18 roku życia. Żeby nie było, że nie ostrzegałam xD.*
Sakura powoli otworzyła oczy. Wspomnienia odnośnie ostatnich kilku godzin były w jej głowie dość mocno zamglone. Czuła okropne zmęczenie, zupełnie jakby ktoś wypompował z niej wszystkie zasoby energii. Do tego potworne zawroty głowy dokuczały jej na tyle, by pozbawić ją możliwości racjonalnego myślenia. Mimo to jednak dziewczyna w miarę możliwości rozejrzała się wokół siebie. Znajdowała się w ciemnym pomieszczeniu bez żadnych okien. Leżała na sporym, lecz niezbyt wygodnym łożu, obok którego stała niewielka szafka nocna z zapaloną świecą. Różowowłosa miała dreszcze i nie wiedziała, czy to dlatego, że w pokoju jest tak zimno czy też było to spowodowane tym, że jej ubrania wciąż były nieco przemoczone od deszczu. Po kilku minutach kunoichi chciała się poruszyć i wówczas poczuła, że jej ręce są przywiązane do poręczy łóżka nad jej głową. Haruno próbowała rozerwać węzły, jednak jej starania zakończyły się niepowodzeniem. Po chwili zorientowała się również, że ma w ustach kawałek materiału, który związany był na supeł z tyłu jej głowy. Nagle doznała olśnienia. Potężny przypływ adrenaliny na moment wyrwał jej umysł ze stanu otumanienia. Przypomniało jej się co wydarzyło się w lesie nieopodal granicy Kraju Wiatru. Zniknięcie Shinjiego, wędrówka przez mroczne gęstwiny oraz przerażający krzyk Asami. Później widok dwóch martwych ciał i bolesne uderzenie w kark. A teraz leżała tutaj na łóżku w jakimś ciemnym pomieszczeniu. Wniosek nasuwał się sam. Została porwana.
Dziewczyna próbowała się uwolnić, lecz silne węzły na jej nadgarstkach oraz jej ogólny zły stan fizyczny uniemożliwiły jej jakiekolwiek skuteczne działanie. Była na siebie wściekła za to, że tak łatwo dała się złapać. Czuła się też okropnie winna z powodu śmierci dwójki towarzyszy. Sakura wciąż miała nadzieję, że to wszystko to tylko okropny sen i gdy się obudzi zobaczy Shinjiego oraz Asami siedzących przy ognisku. Bezradnie leżała na łóżku czekając nie wiadomo na co. Nie miała pojęcia czego może się teraz spodziewać ani kto i w jakim celu ją tu sprowadził. Zastanawiała się czy ma to coś wspólnego z jej misją czy też było to zwykle porwanie dla okupu.
W końcu, po kilkunastu minutach, drzwi do pomieszczenia otworzyły się. Stanął w nich wysoki mężczyzna w czarnym, długim płaszczu z kapturem. Sakura nie była w stanie dostrzec jego twarzy i to sprawiało, że czuła jeszcze większy niepokój. Miała ochotę zalać porywacza falą pytań i wyzwisk, ale jej usta wciąż były zniewolone przez kawałek materiału. Zauważyła, że mężczyzna powoli podchodzi do niej. Znów poczuła jak ogarnia ją uczucie przerażenia i bezradności. W jej umyśle kłębiła się masa pytań. Kim on jest? Czego chce? Co teraz będzie? To wszystko nękało myśli na w pół przytomnej uczennicy Tsunade. Wreszcie, gdy tajemniczy osobnik zbliżył się do niej dostatecznie blisko by mogła dostrzec jego twarz - zdjął kaptur i posłał jej wręcz szatański uśmiech. W umyśle Sakury zapanował wówczas totalny chaos, ponieważ jej porywaczem okazał się być nie kto inny jak...
- S... Sasuke-kun... - powiedziała od razu, gdy tylko chłopak uwolnił jej usta z okowów materiału - Nie, to niemożliwe... To musi być jakiś chory sen! - wykrzyknęla spanikowana - Przecież ty...
- Nie żyję? - zaśmiał się Uchiha, tym samym jej przerywając - Jesteś tak samo głupia jak reszta twoich kumpli z wioski. Sam się sobie dziwię, że udało mi się was wszystkich tak łatwo wykiwać.
- Nic nie rozumiem... Co tu się dzieje? - powiedziała Haruno drżącym głosem. Pytania, które dotąd nie dawały jej spokoju, teraz zostały zastąpione przez nowe, jeszcze bardziej nurtujące. Przecież Sasuke zginął, a ona widziała jego zmasakrowane ciało oraz wylewała łzy na pogrzebie. A teraz on stał przed nią jak gdyby nigdy nic się nie stało. Jak to możliwe?

CZYTASZ
Ofiara i Bestia - SasuSaku
Фанфик~WOLNO PISANE~ Dwa lata po zakończeniu Czwartej Wielkiej Wojny Sakura wciąż jest pogrążona w żałobie z powodu śmierci Sasuke. Tymczasem on w rzeczywistości żyje, a ponadto ma co do niej pewne plany. Pragnę dodać, że to moje pierwsze opowiadanie. Po...