Analyia czuła się jakby czekała wieczność, choć czekała tylko 5 min na powrót Nory i Avy, tak miała wielkie problemy z cierpliwością. Rozejrzała się wokół siebie, gwiazdy przechodzące obok rozmawiały z odżywieniem ze sobą, gdy przechodziły obok młodej dziewczyny uśmiechali się kiwając głową z uznaniem. Oczywiście każdy krok przechodzących osób jak j jej był kamerowany, bo po pomieszczeniu kręcili się kamerzyści i nagrywali wszystko co może zaciekawić widzów, takie małe kulisy show.- Lyia!- Usłyszała, gdy ktoś szarpnął ją do tyłu. Spojrzała na Nore, zdezoreitowana dlaczego musi być aż tak dramatyczna i ciągnąć ją za ramię, gdy stała i nie była niczym zajęta przecież zawołanie by wystarczyło.
- Gdzie ty byłaś? I gdzie jest Ava?- Analyia zapytała, rozglądając się za plecami Nory, szukając drugiej przyjaciółki.
- Szła za mną.- Nora tylko wzruszyła ramionami nie zabardzo przejmując się, gdzie podziała się Ava. - Prawdopodobnie zobaczyła gdzieś ten głupi zespół i poleciała za nimi jak mucha za kupą.
Analyia roześmiała się niewzruszoną postawą Nory, która nie przejmowała się wulgarnymi słowami. Analyia kochała ją.
- Bardzo prawdopodobne.- Analyia zgodziła się.
- A tak w ogóle, moim zdaniem to ty wygrałaś tą małą konkurencję. Rihanna nie mogła się z tobą równać. - Nora powiedziała, machając ręką chcąc bardziej przedstawić swoją opinię.
- Moim zdaniem to był remis, ale dziękuję, że tak uważasz.- Analyii zrobiło się ciepłej na serduszku, gdy widzi jak Nora wspiera ją nawet w małej nic nie znaczącej konkurencji.
Dziewczyny rozmawiały chwilę, gdy Analyia przeskakiwała lekko z nogi na nogę, co zauważyła Nora, która zaczęła się śmiać i mówić, że ma ADHD.
Dwie przyjaciółki nie wiedziały jeszcze, że w ich stronę zmierza dumnie Ava, która ciągnie za sobą cały zespół Tokio hotel. Jednym słowem wyglądała tak jakby wygrała nobla. Nie dość, że zyskała autograf od każdego z nich to jeszcze zaciągnęła ich, obiecując im, że poznają Nore i Analyie. Bill będąc głównym głosem grupy zgodził się chcąc poznać Analyie, która jest jego małą idolką, oczywiście zapytał się reszty na co Gustav i George zgodzili się, a Tom tylko wzruszył ramionami.
Ava praktycznie podskoczyła, gdy rozpoznała czarno- czerwony strój Analyii, która stała do nich plecami.
Analyia widziała jak wzrok Nory ląduje na coś za nią i wzdycha.
- No nie wieże. - Nora wymamrotała do siebie, gdy zobaczyła szeroko uśmiechniętą Ave, która wyglądała prawię jak psychiczna, gdy zmieszała w ich stronę jak huragan z bardzo dobrze znanym zespołem za sobą.
- Co?- Analyia odwróciła się, nie mając czasu nic innego powiedzieć, bo Ava krzyknęła.
- Tu jesteście!- Ava podekscytowana podeszła do dwóch dziewczyn obejmując je ramionami.- Myślały, że się przede mną schowają.
Analyia i Nora spojrzały się na siebie tak jakby nie rozumiały żadnego słowa wypowiedzianego przez Ave.
- Ava skarbie, dobrze się czujesz?- Analyii zapytała, przykładając rękę do czoła Avy, żeby ocenić czy ma gorączkę. Nie nie ma.
- Ze mną wszystko dobrze.- Ava zaprzeczyła, gdy każda z nich spojrzała na grupę chłopców przed nimi, którzy wyglądali niezręcznie i nie na miejscu nie wiedząc co zrobić. - Chciałam wam przedstawić zespół Tokio Hotel. Proszę dziewczyny zachowujcie się.
Ostatnią część szepnęła do nich, nie chcąc, żeby chłopcy to usłyszeli, ale i tak nie wyszło sądząc po lekkim parsknieciu Billa, który powiedział to samo do chłopaków, gdy tam szli.
CZYTASZ
Rytm serca
Teen FictionCo się stanie, gdy zetkną się ze sobą dwa oddzielne światy? Lub kiedy wokalistka solowa, słodka jak miód spotyka zbuntowanego gitarzystę zespołu rockowego? Jak może wyglądać ich zderzenie się ze sobą? Czy będą się ignorować i udawać, że dugi z nich...