6

195 7 4
                                    


Tej nocy Analyii spało się naprawdę bardzo dobrze nawet Nora, która rozłożyła się na całe łóżko nie kopała zbyt często i mocno. Ale co piękne zawszę musi się skończyć, bo podczas jej snu zaczął dzwonić telefon. Wszystkie trzy dziewczyny jękneły wciąż zmęczone.

- Lyia, to twój wyłącz go.- Ava wymamrotała porannym głosem, przewracając się na drugi bok.

Analyia przetarła oczy i otworzyła je, ale od razu przymrużyła, gdy poranne światło praktycznie ją oślepiło.

- Wyłącz ten cholerny telefon, albo go wyrzucę przez okno.- Nora zagroziła, gdy przyłożyła sobie poduszkę do uszu chcąc zagłuszyć głośny dzwonek.

- Już wstaję osiołku, bez agresji.- Analyia powiedziała niechętnie wstając.

Młoda piosenkarka próbowała się wyczołgać z miejsca między dziewczynami tak aby nie nadepnąć na żadną z ich nóg. Zajęło to chwilę, ale gorsze byłoby to jakby Nora strzeliła na nią swój język już od rana.

Gdy dotarła do telefonu nawet nie sprawdziła, kto dzwonił i od razu odebrała bez namysłu, kierując się w stronę okna, gdzie miała nieziemski widok na całe miasto, tak Klaudia załatwiła jej najlepsze mieszkanie w hotelu i  do tego znajdował się na samej górze.

-Halo?

- Analyia?

-Tak to ja.

- Tu Bill, wiesz ten z Tokio Hotel

- O tak nie zwróciłam uwagi. Cześć Bill, jak się masz?

- Bardzo dobrze i mam nadzieje, że cię nie obudziłem.

- Nie no co ty ja już od świtu nie śpię. Wiesz zdrowie i te sprawy.

- Haha, tak rzeczywiście. Chciałem się ciebie zapytać czy nie chciałabyś może wyjść z nami na jakiś obiad do restauracji, oczywiście możesz zaprosić również dziewczyny.

- Tak, jasne to o której i gdzie się spotkamy?

- Wiesz gdzie znajduję się ta restauracja obok museum?

- Tak oczywiście.

- To świetnie,więc spotkajmy się tam o piętnastej.

- Dobrze.

- I bez obaw, jak nie zobaczysz mnie albo któregoś chłopaków z zespołu po prostu wejdź do środka i podaj swoje nazwisko, wszystko będzie zorganizowane.

- To miłe z twojej strony. Dziękuję Bardzo za zaproszenie.

- Nie ma sprawy do zobaczenia później.

- Pa.

Analiya rozłączyła się i kiedy odwróciła się w stronę dziewczyn zobaczyła Nore, która jeszcze śpi a obok Ave siedząca i patrzącą się na nią wyczekująco w pełni rozbudzoną.

- Co?- Analiya zapytała, widząc przerażająco czujny wzrok Avy na sobię.

- Słyszałam anielskie słowo Bill.- Ava zaczęła mówić. Jak tylko usłyszała imie znanego piosenkarza z grupy od razu się rozbudziła i próbowała podsłuchać jak najwięcej rozmowy, ale nic nie usłyszała tylko mogła stwierdzić, że się umawiają na spotkanie.- Czy zamierzałaś wyjść na randkę z Billem?

Analyia prawię udawała się własną ślina słysząc słowa przyjaciółki. Nie żeby Bill był jakiś brzydki nawet uważała, że jest bardzo przystojny, ale nie w jej typie.

- Nie pani ciekawska. Mamy zaproszenie na obiad z chłopakami o piętnastej. Bill chciał wiedzieć czy pójdziemy i oczywiście się zgodziłam.- Analyia wytłumaczyła, podkreślając słowa Mamy i pójdziemy.

Rytm sercaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz