Tej nocy Analyii spało się naprawdę bardzo dobrze nawet Nora, która rozłożyła się na całe łóżko nie kopała zbyt często i mocno. Ale co piękne zawszę musi się skończyć, bo podczas jej snu zaczął dzwonić telefon. Wszystkie trzy dziewczyny jękneły wciąż zmęczone.- Lyia, to twój wyłącz go.- Ava wymamrotała porannym głosem, przewracając się na drugi bok.
Analyia przetarła oczy i otworzyła je, ale od razu przymrużyła, gdy poranne światło praktycznie ją oślepiło.
- Wyłącz ten cholerny telefon, albo go wyrzucę przez okno.- Nora zagroziła, gdy przyłożyła sobie poduszkę do uszu chcąc zagłuszyć głośny dzwonek.
- Już wstaję osiołku, bez agresji.- Analyia powiedziała niechętnie wstając.
Młoda piosenkarka próbowała się wyczołgać z miejsca między dziewczynami tak aby nie nadepnąć na żadną z ich nóg. Zajęło to chwilę, ale gorsze byłoby to jakby Nora strzeliła na nią swój język już od rana.
Gdy dotarła do telefonu nawet nie sprawdziła, kto dzwonił i od razu odebrała bez namysłu, kierując się w stronę okna, gdzie miała nieziemski widok na całe miasto, tak Klaudia załatwiła jej najlepsze mieszkanie w hotelu i do tego znajdował się na samej górze.
-Halo?
- Analyia?
-Tak to ja.
- Tu Bill, wiesz ten z Tokio Hotel
- O tak nie zwróciłam uwagi. Cześć Bill, jak się masz?
- Bardzo dobrze i mam nadzieje, że cię nie obudziłem.
- Nie no co ty ja już od świtu nie śpię. Wiesz zdrowie i te sprawy.
- Haha, tak rzeczywiście. Chciałem się ciebie zapytać czy nie chciałabyś może wyjść z nami na jakiś obiad do restauracji, oczywiście możesz zaprosić również dziewczyny.
- Tak, jasne to o której i gdzie się spotkamy?
- Wiesz gdzie znajduję się ta restauracja obok museum?
- Tak oczywiście.
- To świetnie,więc spotkajmy się tam o piętnastej.
- Dobrze.
- I bez obaw, jak nie zobaczysz mnie albo któregoś chłopaków z zespołu po prostu wejdź do środka i podaj swoje nazwisko, wszystko będzie zorganizowane.
- To miłe z twojej strony. Dziękuję Bardzo za zaproszenie.
- Nie ma sprawy do zobaczenia później.
- Pa.
Analiya rozłączyła się i kiedy odwróciła się w stronę dziewczyn zobaczyła Nore, która jeszcze śpi a obok Ave siedząca i patrzącą się na nią wyczekująco w pełni rozbudzoną.
- Co?- Analiya zapytała, widząc przerażająco czujny wzrok Avy na sobię.
- Słyszałam anielskie słowo Bill.- Ava zaczęła mówić. Jak tylko usłyszała imie znanego piosenkarza z grupy od razu się rozbudziła i próbowała podsłuchać jak najwięcej rozmowy, ale nic nie usłyszała tylko mogła stwierdzić, że się umawiają na spotkanie.- Czy zamierzałaś wyjść na randkę z Billem?
Analyia prawię udawała się własną ślina słysząc słowa przyjaciółki. Nie żeby Bill był jakiś brzydki nawet uważała, że jest bardzo przystojny, ale nie w jej typie.
- Nie pani ciekawska. Mamy zaproszenie na obiad z chłopakami o piętnastej. Bill chciał wiedzieć czy pójdziemy i oczywiście się zgodziłam.- Analyia wytłumaczyła, podkreślając słowa Mamy i pójdziemy.

CZYTASZ
Rytm serca
JugendliteraturCo się stanie, gdy zetkną się ze sobą dwa oddzielne światy? Lub kiedy wokalistka solowa, słodka jak miód spotyka zbuntowanego gitarzystę zespołu rockowego? Jak może wyglądać ich zderzenie się ze sobą? Czy będą się ignorować i udawać, że dugi z nich...