***
EllieCałą noc myślałam o rozmowie z Austinem. To naprawdę wspaniały człowiek i nie wiem dlaczego został tak zraniony.
Rano gdy tylko się obudziłam od razu zeszłam na dół do kuchni by tylko wziąć tabletki przeciwbólowe i popić je wodą. Tego teraz najbardziej potrzebowałam.
- Hej córciu. - przywitała się ze mną mama w szlafroku.
- Hej. - odpowiedziałam. - Nie powinnam tyle pić. - dodałam chowając twarz w dłoniach.
- Czasem ludzie potrzebują się napić. To nic takiego i tak dziś do szkoły nie idziesz, więc co za różnica. - nalała sobie wody z cytryną do szklanki i zaczęła pić. - A właśnie dziś na obiad przychodzą do nas znajomi, więc jeśli możesz to proszę żebyś się ogarnęła. - zmierzyła mnie wzrokiem. - Wyglądasz jakby cię tir przejechał. - dodała.
- Dzięki, mamo. - przewróciłam oczami. - Co to za znajomi? - zapytałam poprawiając się na krześle.
- Państwo Martis, no wiesz z nimi pracujemy. - uśmiechnęła się, a ja otworzyłam szerzej oczy i buzie. - Wiem, że ty i Austin nie lubicie się zbytnio, ale błagam zrób dobre wrażenie. - dodała łapiąc mnie za rękę.
- No dobra, ale nie zmusicie mnie do gadania z nim. - przewróciłam oczami.
- Dziękuje. - szepnęła i odeszła wchodząc schodami na górę by prawdopodobnie się ogarnąć. Zrobiłam to samo. Weszłam do mojego pokoju i od razu włączyłam sobie na laptopie playlistę Taylor Swift, do której zaczęłam śpiewać i tańczyć. Podeszłam do białej dużej szafy i zaczęłam szukać jakiejś ładnej i wygodnej sukienki.
Nie mam dla kogo się stroić także skromnie. Odnalazłam w głębi szafy czarną przylegającą sukienkę na ramiączka, która po chwili wylądowała na łóżku. Zamknęłam drzwi od szafy i weszłam do łazienki biorąc z łóżka sukienkę. Ściągnęłam z siebie krótkie spodenki i białą koszulkę i wrzuciłam do pralki. Popsikałam się dezodorantem i założyłam stanik oraz wcześniej odnalezioną sukienkę. Zrobiłam loki i pomalowałam się lekko by zakryć wczorajszą imprezę.
Gotowa zeszłam na dół by pomóc mamie. Jednak gdy zeszłam wszystko było gotowe.
- Wyglądasz ślicznie. - odkręciła mnie wokół mojej osi. - Napewno spodobasz się Austinowi. - dodała uśmiechając się. Popatrzyłam się na nia zabijającym wzrokiem. Przewróciłam oczami, lecz po chwili usłyszałam dzwonek do drzwi.
Czas zacząć zabawę.
- Idę! - krzyknęła moja mama na co się zaśmiałam. Nie chcąc stać tam, usiadłam na krześle i czekałam aż goście przyjdą. - Witajcie. - przywitała się. - Cześć Austin. - gdy tylko usłyszałam jego imię od razu mnie przeszły ciarki. - Ty to pewnie Lila. - powiedziała do jakiejś dziewczyny. - Miło mi, wejdźcie. - powiedziała, a ja od razu wstałam na równe nogi.
- Dzień dobry. - uśmiechnęłam się.
- Dzień dobry. - przytuliła mnie do siebie starsza kobieta. - Miło cię widzieć. - dodała wciąż tuląc mnie na co się zaśmiałam. - To moja dzieciaki. Austin i Lila. - przedstawiła ich, jednak tego bruneta dobrze znałam. Nie obdarzyłam go żadnym spojrzeniem, lecz mogłam wyczuć, że się na mnie patrzy.
CZYTASZ
maybe it will be us
RomanceEllie zgadza się na zakład, w którym chodzi o to, żeby udawała dziewczynę przystojnego i popularnego bruneta, który chce wzbudzić zazdrość w swojej byłem dziewczynie, która nieustannie próbuje go odzyskać. Czy wszystko potoczy się zgodnie z planem...