12 września
Jedyny na zawsze!
Dzisiaj byłem w ogrodzie botanicznym razem ze wszystkimi. Mamy tam masę wspólnych wspomnień. Najczęściej są jeszcze z czasów podstawówki, gdyż w liceum częściej chodziliśmy do kawiarni czy takich miejsc. Ale co do wyjścia. Było dość zabawnie. Szczególnie, gdy w poszukiwaniu polany piknikowej, przeszliśmy cały ogród chyba ze trzy razy. No ale w końcu znaleźliśmy tą polanę, tylko i wyłącznie dzięki jakieś starszej pani, która poprowadziła nas.
Gdy już siedzieliśmy na kocach, zajadając różne słodkości, padł przyjemny dla wszystkich temat. Tylko nie dla mnie. Był to temat moich i Jisunga urodzin. Było mi trochę przykro, słysząc jak planują nasze wspólne urodziny, nie wiedząc, że przecież ja nie dożyje. No ale skąd oni mają to wiedzieć? Dowiedzą się dopiero, gdy przeczytają listy ode mnie. A gdy przeczytają to mnie już dawno wtedy nie będzie.
A co do Jisunga. Spędziłem z nim dzisiaj bardzo miłe chwile. Na przykład, gdy siedzieliśmy na kocach, przymykały mi się oczy. A on widział to i położył sobie moją głowę na swoich kolanach. I gdy już myślałam, że jestem w niebie, to Sung zaczął przeczesywać moje włosy. Byłem w raju. Jestem pewien, że moje policzki miały kolor truskawki albo pomidora.
Jednak dla niego pewnie to nie było nic takiego. Tylko przyjacielski gest.
~Lix
----
Macie tutaj drugi rozdział w ramach przeprosin. Internet mi siadł i cały weekend byłam bez internetu.Ale w międzyczasie zaczęłam pisać nowe fanfiction.
Miała to być alternatywna wersja tego, albo z perspektywy kogoś innego. Jednak jak narazie nie jestem na to gotowa. Może w wakacje, bo chcę aby to miało wtedy ręce i nogi a żeby nie było to takie gówniane.
Tak więc nowe ff to będzie hyunlix. Co prawda mam wiele pomysłów (bo w międzyczasie pisze oneshoty które może kiedyś wstawię) więc pewnie w lato będę sporo pisać.
Tak w ogóle to zbliżamy się coraz bardziej do końca! Zostały 3 dni pamietnika i zakończenie. Plus może jakiś bonus.
Kocham was i dbajcie o siebie!
{lovciam<3}
CZYTASZ
his diary his death
FanfictionPamiętnik odliczający dni do jego śmierci [...] Pisane w nocy, podczas napływu weny U W A G A ! Rozdziały SPECJALNIE nie są ponumerowane 1,2,3 itp. tylko 15,14,13. Jest to zabieg celowy. Opinie miło widziane! Pisane w formie pamiętnika! Czytasz na...