Pov. Tony
Spałem sobie wygodnie na kanapie wiedząc że zaraz Vince do mnie przyjdzie i będzie kazał mi iść do szkoły. Jak myślałem tak też się stało. No dobra chuj. Wstałem i poszedłem na górę do mojego pokoju. Wziąłem prysznic i się przebrałem. Przy śniadaniu księciunio Dylan postanowił wstać w złym humorze więc ofc zaczął się na wszystkich drzeć. Po przejechaniu pod szkołę wyjąłem papierosa i go zapaliłem. Już miałem łapać za telefon gdy usłyszałem pisk opon. I wtedy ją zobaczyłem...
Pov. Lisa
Rano jak zawsze wstałam i się ogarnęłam. Dzień kurwa jak codzień. Na dole Adrien dokańczał swoją kawę i wychodził z rodzicami na jakieś spotkanie. Ja ofc zostałam sama. No tak. Ruszyłam dupę do garażu. Zjechałam windą na poziom -2 (na tym poziomie będą motory) i wzięłam mój ulubiony czarny matowy motor. Wzięłam mój czarny plecak z Vansa i wyjechałam z willi. Gdy dojechałam do nowej zjebanej szkoły tak cholernie chciało mi się palić, że nie wiem. Po zaparkowaniu na jakimś chuj wie jakim miejscu zauważyłam że każdy się na mnie gapi. Na szczęście byłam przyzwyczajona. Po zejściu z motoru odrazu podbiegła do mnie moja najlepsza przyjaciółka Sarah.(ostatnio się tu dostała więc nie byłam sama) Powiedziała mi gdzie co jest. Z czego byłam jej BARDZO wdzięczna. Rozejrzałam się dookoła nadal każdy się na mnie gapił. Na miejscu zaznaczonym literką M zobaczyłam motor przy którym stał jakiś chłopak. Szczerze był w chuj przystojny i w moim typie. Miał blond roztrzepane włosy, niebieskie oczy, MNÓSTWO tatuaży i rozwalony mundurek.
- Masz papierosa? - Zapytałam. Chłopak podał mi go i paliliśmy razem pod jego autem.Pov. Tony
Byłem tak napalony. Najpiękniejsza dziewczyna pod słońcem dla której zrobiłbym wszystko stoi obok mnie i pali moją fajkę. No kurwa jestem w niebie.
- Co ci?
Dopiero teraz zauważyłem jak podchodzi do nas Haillie cała posiniaczona i w krwi. Byłem w takiej frustracji że niewiem. Jak ktoś śmiał JĄ TKNĄĆ!!!?
- Kto?!
Tym słowem wydobytym od dziewczyny dotarło do mnie co chce zrobić.
- Janson
Dziewczyna ruszyła do środka szkoły. Podejrzewałem że jest nowa więc dobiegłem do niej pokierowałem ją na dziedziniec.