Prolog

419 11 1
                                    

-Kurwa!- Krzyknełam sama do siebie,bo spadł mi kubek - Znowu mi nie wychodzi,Boże... - Mówię zdruzgotana.

-Co tak wrzeszczysz,co? - Podchodzi do mnie największa szmata tej pierdolonej ziemi  - Nie drżyj się,bo słychać cię na pół osiedla.

-Mam do tego powód droga Olgo - Uśmiechnęłam się sarkastycznie - Tak dla twojej wiedzy to nie twoja sprawa.

-Ach tak?Przypominam ci skarbie,że jedno moje słowo a wylatujesz stąd w mgnieniu oka - Uśmiechnęła się - Więc dla twojego dobra radzę ci mnie przeprosić.

-Chyba śnisz kretynko!Nie będę cię przepraszać,aż do takiego poziomu jeszcze nie spadłam,żeby przepraszać największe szmaty na tej ziemi! - Powiedziałam dumnie.

-Zobaczymy jeszcze - powiedziała i obróciła się na pięcie.

A niech spierdala suka jebana

***
Po godzinnej robocie,w końcu mogłam iść do domu i odpocząć od tej pojebanej pracy.Nienawidziłam jej bardziej niż kogo kolwiek,wkurwiało mnie to,ale co miałam zrobić?Lepsze to niż chodzenie głodnym.

Wziełam płaszcz i juz miałam wychodzić,gdy nagle ktoś zawołał mnie.Obróciłam się i zobaczyłam szefa stojącego w drzwiach,jego siwizna była widoczna.Mężczyzna miał może z 60 lat?Miał zielone oczy i nie pełne usta jak na swój wiek wyglądał przyzwoicie,choć nie mój typ,poza tym jest dla mnie za stary.

-Masz być w moim biurze za 5 minut! - Wydarł się.No oczywiście,że ta suka Olga musiała mu powiedzieć,bo przecież to jedna z jego dziwek...Boże ten świat jest coraz gorszy,ale cóż...

Weszłam powoli przez drzwi i zobaczyłam go jak siedzi przed biurkiem.Z założoną nogą na nogę,gdy mnie zobaczył jego mina stała się poważniejsza.

-Czekałem za długo Droga Panno Smith - usmiechął się sarkastycznie.

Fajnie wiedzieć idioto.

-Dobrze przejdźmy do rzeczy - powiedział groźnym tonem. - Zwalniam cię.

-Że co?Ja się chyba przesłyszłam,a to z jakiej racji? - Powiedziałam śmielej.

-Nie robisz swoich obowiązków po zatym... - Nie dokóńczył,bo mu przerwałam.

-Po zatym Ogla się wygadała tak? - Powiedziałam wkurwiona.

-A nawet gdyby,to co ci do tego? - Powiedział bezczelnym tonem.

-Wszyscy jesteście tacy sami!Mam tego dosyć kurwa!

-Słuchaj masz 5 minut żeby się stąd wynieść,bo...

Nie słuchałam go do końca tylko wyszłam z jego gabinetu,i skierowałam się do wyjścia.Super gdzie ja teraz znajdę prace...

OpiekunkaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz