III

516 18 8
                                    

15:00
Własnie zbieram się do mojego rodzinnego domu niestety ja jak to ja zostawiłam auto pod domem a z racji że do mojego domu jedzie się 30/40 minut no to muszę załatwić sobie jakąś podwózke pod mój dom lub prosto do rodzinnego. O 15:30 miałam wychodzić z domu więc się pomalowałam mniej więcej:
Korektor,róż,rozświetlacz,mascara, kokontórówka i błyszczyk, kocham to połączenie. Gdy zrobiłam makijaż postanowiłam że za mówie taxi'ówke podczas ubierania butów krzyknęłam:
-WYCHODZEE WRÓCE ZA JAKAS GODZINE MOZE WIECEJ-az mnie gardlo rozbolało.

-Gdzie idziesz ?-Spytał się Kubicki

-do domu rodzinnego  a co?-nie wiedziałam co mu to do życia gdzie idę ale ok.

-Przeciesz ty samochodu nie masz a zgaduje że dom twojej rodzinny jest za daleko żeby iść na nogach.-moze j ma rację ale kto powiedział że ja kasy nie mam ja taxi

-spoko mam jeszcze kasę na taxi.- zażartował sobie

-podwiozde cię-odparł brunet

-nie no spoko przejadę się luksusową taxi- no co może okaże sie że będzie luksusowa kto wie

-nie no podwioze Cie tylko do sklepu wstąpie szybko-kurde on to zawsze musi stawiać na swoje

-no dobrze- no ja serio nie wiem co jest że mną nie tak, czemu mnie tak łatwo na mówić?!

Jak obydwoje byliśmy już ubrani, ruszyliśmy w stronę samochodu chłopaka.
Po drodze poszliśmy do żabki ja z swojego zwyczaju kupiłam sobie energetyka (Bad grill v2 hihuihhu~aut).

-Ty to kupujesz?-Spytał się mnie nie zgadniecie kto?... Kubicki

-Nie no co tyy kradnę- nie no ja to kocham dopiero żartować- no oczywiście że kupuję przecież nie ukradnę tego

-o nie nie nie odstawiasz to na półke bo ci serce jeszcze stanie- odezwał się mądrala, co pije 3 kawy jednego dnia

-mówisz jak moja mama- powiedziałam

-i bardzo dobrze odkładaj to.

Po jego słowach odłożyłam niestety picie i wzięłam sobie Kubusia (i love Kubusie~ aut) i poszliśmy do kasy, po zapłaceniu ruszyliśmy do auta i brunet puścił piosenkę "taxi"
Zaczęliśmy śpiewać. Dobra nie wiem czy można to nazwać śpiewem.

-OOOO NIE LICZY SIE NIC, JA CZEKAM NA CIEBIE OTWORZE CI DRZWI OOO, WEZ TO TAXI JUZ I DO MNIE WRÓC- Nie śpiewałam a wręcz krzyczałam.

-Ciebie gardło nie boli od tego darcia się? Mnie już od jakiś 2 minut boli-powiedzial zdziwiony ciemnooki

-powiem ci tyle że jutro nie będę miała głosu- no taka prawda co mogę więcej powiedzieć?-a pytanko mam? Bo ja nie będę długo u rodziców a zanim ty wrócisz do domu to będziesz musiał znów przyjeżdżać po mnie bo 40 minut tu się ponad jedzie jak zauważyłeś i czy byś poszedł ze mną?-powiedzialam. - poznał bys moja rodzinę.- co prawda może pojechać gdzieś ale nie ma sensu wsm tak to się napije za darmo kawy lub herbaty

-no spoko- odparł.

                  ~~~~~~~~~~~~
Właśnie dojechaliśmy pod dom podeszliśmy pod drzwi i zadzwoniłam dzwoniem, obok mnie stał Bartek.

-oo czesc Liv i....- przywitała nas moja mama

-Bartek Kubicki- powiedział podając rękę do mojej mamy

-Monika Sowa -przedstawila się uśćiskając rękę bruneta- wejdzie-odparła
 
Ledwo weszłam do domu i już były pytania czy to mój chłopak.
Posiedzieliśmy chwilę u moich rodziców, i już musieliśmy wracać, bo Karol coś od nas chciał.
Poszliśmy do auta i tak jak wcześniej puściliśmy piosenkę I się darliśmy na zamianie śmialiśmy.
Gdy dojechaliśmy do domu GenZie wszyscy już byli na dole i czekali tylko na nas odziwo Patryk z tego co się dowiedziałam zszedł jako pierwszy.
Gdy już usiedliśmy na kanapie Karol zaczął mówic że ma dla nas niespodziankę.

-No to tak kochani, a tą niespodzianką jest...... KTO ZGADNIE DOSTAJE 100ZŁ- powiedział Karol na początku mówił potem zaczął krzyczeć. Każdy na karteczkach miał napisać jaka niespodziankę może mieć dla nas Karol, napisałam że wyjazd bo tylko to mi przyszło do głowy oddaliśmy wszyscy karteczki Karolowi i on odczytał karteczki.

-No to tak....  Kilka jest dobrze, a w zasadzie dwie...... I dobrze napisał/ła........ OLIWKAA I HANIA JEDZIEMY NA WIJAZD DO..... a kto zgadnie dostaje 5 stów... Nie no żarcik- przysłużał cały czas.

-NO GADAJ BO NIE MOGE SIE DOCZEKAC! - Krzyknęła Wika aka kartonii

-malediwy!!- powiedział już spokojniej do nas Karol

AAAAAAA-Zaczeliśmy wszyscy krzyczeć i się cieszyć.

-Jedziemy za tydzień a jutro od 10 są nagrywki i ŻADNYCH OSÓB NIE WIDZE W SWOICH POKOJACH O 10!-Krzyknął czy powiedział Karol

                   ~~~~~~~~~~
Plss napiszcie jakieś pomysły bo ja mam słaba wyobraźnię co może się dalej dziać? Może jakaś nowa para, gihuihihuhih
Pijcie wodę!💗
-733 słów

              

One boy, many memories // Bartek Kubicki x Oliwia SowaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz