~ XXI ~

589 40 25
                                    

@Yeji-ah🥟

@RyujinKnow❤️   modeleczka

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

@RyujinKnow❤️ modeleczka

❤️: 1,1 milionów                   💬: wyłączone

Uśmiechnąłem się na widok Ryujin i wyłączyłem telefon. Aktualnie minął tydzień od ostatniego spotkania Minho z alkoholem a ja siedzę teraz w jego biurze. Zajęcia skończyły się wcześniej, ponieważ pani Kang zachorowała. Napisałem do hyunga czy mogę do niego przyjść i tak o to znalazłem się tutaj.

- Minho, kolejne dokumenty do ciebie. Za chwilę masz spotkanie, uszykuj się dobra?- do biura weszła Chae cała poddenerwowana. Gorzej wyglądał Minho, który był cały czerwony od złości. Musieli mieć dzisiaj trudny dzień więc ja im nie przeszkadzałem. Leżałem na dużej kanapie i pisałem lub oglądałem na telefonie.

- Nie możemy przełożyć tego spotkania? Do chuja, mam inne rzeczy do roboty!

- Nie, pan Woo specjalnie dziś przyjechał na prośbę jego sekretarza... i Jisung ktoś czeka na ciebie na zewnątrz. Kazał mi ciebie poinformować.- na początku pomyślałem, że to Seungmin lub Felix ale oni byli zajęci. Wstałem z sofy i wyszedłem z firmy.

Rozglądnąłem się dookoła i skrzyżowałem wzrok z... Chungho? Miał na sobie czarne jeansy i tego samego koloru bluzę oraz czapkę. Trzymał telefon w dłoni i wystukał coś na nim.
Po chwili na moim telefonie zawidniał nieznajomy numer.

- Halo?

- Mówiłem coś prawda? Nie posłuchałeś się mnie Han Jisung.

- Chungho?..- spojrzałem na niego z przerażeniem w oczach.
- Skąd masz mój numer?

- To teraz nie jest ważne. Zniszczę ci życie rozumiesz! Dam ci jeszcze maksimum tydzień ale...będziesz ze mną w związku. Twój wybór.- otworzyłem szeroko oczy i westchnąłem głeboko.

- Jesteś chory psychicznie. To się leczy! Nienawidzę cię rozumiesz!

- Ta, mam to w dupie. Musisz podjąć decyzje, masz na to kilka dni. Spotkajmy się w sobotę w twojej kawiarni. Porozmawiamy o tym.

- A jeśli się nie zgodzę? Co mi zrobisz?- położyłem dłoń na biodrze i podniosłem brwi do góry.

- Tobie? nic. Ale Minho już tak. Mam ludzi, którzy śledzą każdy jego krok. Masz wybór, albo jesteś ze mną albo twój ulubiony hyung..umrze. Do zobaczenia Jisungie~

Rozłączył się. Co za pierdolona szmata! Dlaczego się tak na mnie uwziął? Myślałem, że podpalenie mojego mieszkania to zło ale zabicie Minho? Nie mogę ryzykować. Za bardzo go uwielbiam.

Sungie
Hyung poszedłem do domu
Źle się czuje

Minho
Przyjechać do ciebie?

Sungie
Nie musisz hyung

Minho
Napewno Sungie?

Sungie
Tak
Do zobaczenia hyung ^ ^

Minho
Do zobaczenia Hannie (^-^)

  *・゜゚・*:.。..。.:*・'(*゚▽゚*)'・*:.。. .。.:*・゜゚・*

- Mamo?- kiedy przyjechałem do domu od razu zadzwoniłem do mojej rodzicielki.

- Tak, Jisungie?

- Mogę przylecieć do Malezji?

- Jasne! Ale.. z Minho?

- Właściwie..- przemyślałem to co chciałem powiedzieć. Gdybyśmy razem wyjechali na te kilka tygodni.. starszy uznałby to za wakacje a ja załatwiłbym ludzi by znaleźli Chungho i rozprawili się z nim
- Tak z Minho.

- Oh, oczywiście skarbie! Nie mogę się doczekać. Będziecie zamieszkiwać u nas?

- Tak. Ale tylko kilka tygodni. Dziękuje mamo.

- Nie dziękuj kochanie! Do zobaczenia!

- Japierdole..- jęknąłem głośno i schowałem twarz w dłoniach.
- I co ja powiem Minho?

Perspektywa Minho

- Chae! Zanieś te papiery do biblioteki. Jutro je wyśle.- włożyłem różne dokumenty do teczek i podałem je mojej sekretarce.

- Nie wiedziałam, że lecisz do Malezji.

- Malezji? o czym ty gadasz?- zapytałem nie wiedząc o co chodzi. Przeciągnąłem się na krześle i wziąłem łyk, zimnej już, kawy.

- Jisung dzwonił do Chana. Powiedział mu żeby usunął wszystkie twoje spotkania na co najmniej kilka tygodni. Nie podał powodu.

- Pierdolisz.. nie rozumiem. Jade do niego.- wstałem energicznie z krzesła i złapałem za moją torbę.
- Zamknij moje biuro, proszę.- przytuliliśmy się na pożegnanie a ja wyszedłem z firmy.


   *・゜゚・*:.。..。.:*・'(*゚▽゚*)'・*:.。. .。.:*・゜゚・*

- Jisung! Han Jisung do cholery!- wbiegłem na górę i otworzyłem drzwi od pokoju młodszego.

- Oh... hyung, jesteś już?

- Tak, jestem. Gdzie się pakujesz?- spojrzałem na jego walizkę wypełnioną wieloma rzeczami.

- Jedziemy do Malezji. Postanowiłem ci się odwdzięczyć za to wszystko co dla mnie zrobiłeś. Zostaniemy tam na kilka tygodni.

- Sungie... dziękuje ale wiesz, że nie mogę od tak zostawić mojej firmy.- objąłem go ramieniem i zaczesałem jego włosy do tyłu.

- Wiem! Pomyślałem o tym. Załatwiłem wszystko z Chanem. Pani Chae będzie twoją zastępczynią. A tobie przydadzą się wakacje.

- Dziękuje Sungie. Jesteś wspaniały, wiesz?- zaprowadziłem go do łóżka i położyliśmy się.
- Idę spać jestem zmęczony.

- Wyjeżdżamy jutro rano, powinieneś się spakować. I przebrać, nie pójdziesz spać w koszuli- otuliłem ręką jego talie i zgasiłem lampkę.

- Spakuje się jutro rano. I nic się nie stanie jak zasnę bez piżamy. Jestem za bardzo śpiący.

- W takim razie dobranoc hyung.- przytuliłem go do siebie jeszcze bardziej.

- Dobranoc Hannie.

 달콤한 카페  ~ MinSungOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz