-Pobudka!
Junko usłyszała głos dobierając jej do ucha. Obudziła się gwałtownie ze strachem.
Nie wiedziała co się przez chwilę dzieje, aż nagle przetarła oczy i zauważyła przed sobą dwóch wysokich mężczyzn, ubranych w niebieskie mundurki.
Obok ich stał Satō...-C-co się dzieje... Zapytała Junko nie wiedząc co się dzieje.
-Trudno powiedzieć... Odetchną Satō.
Junko zorientowała się, że przed nią stoją dwójka policjantów trzymający Satō z kajdankami.
-Satō co się stało!?! Junko krzyknęła na cały hotel.
-Ciii... Uspokoił ją Satō.
-Sam nie wiem... Przyjechała tu Policja i mnie aresztują... Satō dodał tylko że powie jej wszystko na posterunku policji bo nie mają czasu na wyjaśnienia Satō.
Zabrali Satō do posterunku Policji w centrum Osaki. Junko złapała pierwszy lepszy autobus i pojechała za nimim...
Jechała 45 minut aż dotarła na miejsce. -Dzień dobry. Przywitała się dziewczyna siedząca za ladą.
-Dzień dobry. Odpowiedziała Junko.
-W czymś pomóc?
-Yyy... Tak szukam Satō Sashiko, przyjechał tu 45 minut temu.
-A tak to ten mężczyzna co został zamknięty za morderstwo?
Junko nie wiedziała co się dzieje i o co chodzi, o jakie morderstwo?!
Junko stała wpatrzona w ścianę aż nagle się nie odezwała dziewczyna.-Halo proszę pani..?
-Ah tak przepraszam...
-Coś się stało? Zaczęła uspokajać ją dziewczyna.
-Chciałabym spotkać się z Satō i dowiedzieć się o jakie zabujstwo chodzi.
-Ah tak? Satō nie może teraz rozmawiać ma odprawę w więzieniu. Musi pani poczekać aż Satō skończy.
Junko czekała na posterunku policji aż do następnego dnia zasnęła na ławce która była postawia obok recepcji.
-Halo?
Z naprzeciwka dobiegł odgłos kobiety. Junko wstanęła i spojrzała się przed siebie.
Przed sobą zauważyła kobietę nachylającą się jej przed twarz.-Tak? Junko spojrzała się na nią po czym spojrzała się na ścianę na której był zegar.
Była 02:00, na posterunku policji nie było nikogo oprócz jej, policji i dziewczyny która stała przed nią. Po chwili zorientowała się że przed nią stoi dziewczyna która stała na recepcji.
-Prsze pani..?
-A tak.. przepraszam zasnęłam. Odpowiedziała Junko po czym spojrzała się ponownie na dziewczynę.
-Pani czeka na Satō Sashiko?
-Tak czekam aż będzie mógł rozmawiać.
-Niestety Pan Sashiko będzie musiał siedzieć tam do 13:30. Mieszka pani może gdzieś w pobliżu mogła by pani iść do domu.
-Mieszkam w Tokyo, przyjechałam tu do Osaki do Hotelu Satō, który znajduje się na pobrzeżach Osaki.
-Oj... Może pani pujdzie do jednej z celi tam się przespać dam pani klucze? Zaproponowała dziewczyna z recepcji.
-Dobrze odpowiedziała Junko i poszła z dziewczyną po klucze.
Klucze znajdowały się w piwnicach Policji.
-Jak pani się nazywa? Zapytała dziewczyna.
-Ja? Ja nazywam się Junko Kanzaki.-Ja nazywam się Tomo Haiku.
Przez chwilę trwała dłuższą cisza aż nagle odezwała się Tomo.
-Kim jest dla pani pan Satō Sashiko?
-Um... Trudno powiedzieć...
-Dobrze rozumiem. Powiedziała Tomo.Junko i Tomo dotarły do pokóju w piwnicy gdzie znajdowały się klucze.
-Prsze. Jak pani się wyśpi może pani mi je oddać.
-Dobrze. Może pani się zwracać do mnie po imieniu. Powiedziała Junko i się pożegnały.
CZYTASZ
Gdzie Jesteś Hirai...
Horror20 letnia Junko Kanzaki próbuje odnaleźć swojego brata Hiraiego który miał wrucić z osaki do domu rodzinnego w Tokyo. Czy Junko uda się odnaleźć jej brata? Czy Hirai przeżyje?