rozdział .8. druga rozmowa z Sato i pierwsza z dziewczyną

26 4 0
                                    

Junko jak nigdy nic wróciła do hotelu. Na recepcji stała dziewczyna, ta którą Junko spotkała pierwszą w hotelu. Za bardzo jej nie lubiła, ponieważ nawet nie wie jak się nazywa i nie wie kim jest.

-Dzień dobry. Powiedziała dziewczyna zza lady.

-Dzień dobry.

-Co się stało z Satō i czemu go tam zamknęli?

-Nie wiem. Odpowiedziała Junko z obojętnością i poszła do swojego pokoju.

Dla czego sama nie może do niego zadzwonić...? Miałam tylko znaleźć brata, a robię całkiem inne rzeczy... Jaka ja głupia... Przepraszam cię braciszku... Junko zalewało pełno dramatycznych myśli. Muszę porozmawiać z Satō. Junko poszła do biura Satō ponieważ tam był telefon z którego mogła zadzwonić na policję i poprosić o rozmowę z Satō.

-Dzień dobry posterunek policji w Osace w czym mogę pomóc?

-Dzień dobry czy bym mogła porozmawiać z Satō Sashiko?

-Dobrze, tylko musi pani chwilę poczekać.

Junko czekała kilka minut aż odezwał się Satō.

-Tak?

-Dzień dobry Satō musimy porozmawiać.

-Tak o co chodzi?

-Dla czego od początku nie chciałeś powiedzieć mi o co chodzi z kluczem?

-Nie chciałem ci mówić... Chciałem ci go zabrać ponieważ i tak masz już smutne życie... Nie chciałem ci go pogorszyć...

-Z kąd wiesz że mam smutne życie? Morze mam wesołe życie? Może mój brat jest już w domu i tam na mnie teraz czeka? Morze właśnie teraz chciałam ci powiedzieć że Hirai jest już w domu!?

-Junko, ale ja wiem że Hiraiego nie ma w domu...

-Z kąd niby to wiesz może on jest tam i właśnie teraz na mnie czeka!?

-Junko przepraszam...

-Niby za co jak i tak wszystko jest już popsute!?

-Przepraszam cię za to że utrudniam ci znalezienie twojego brata... Mogę ci powiedzieć jak tu się znalazłem, tylko przyjedź tu jutro... Proszę... Dam ci coś jeszcze...

-No dobrze... Tylko obiecujesz mi?

-Tak, obiecuję ci... Muszę kończyć pa

-Dowiedzenia...

Junko po rozmowie z Satō poszła do jadalni aby wypić herbatę. Gdy szła podeszła do niej dziewczyna zza lady.

-Przepraszam nie przedstawiłam się jeszcze. Nazywam się Aya Shirayama.

-Ja nazywam się Junko Kanzaki.

-Mogę zadać pani jedno pytanie?

-Tak jasne.

-Kim jest dla pani pan Satō?

-On... Właściwie to nie wiem... Raczej tylko znajomym...

-Możemy porozmawiać?

-Tak jasne.

-Może pani na mnie poczekać przy stoliku przy oknie? Ja przyniosę herbatę.

-Dobrze.

Junko usiadła przy stoliku obok okna. Dla czego ona teraz przyszła i się przedstawiła? Co to było za pytanie kim jest dla mnie Satō..? Po chwili rozmyślaniem Junko przyszła dziewczyna, znaczy Aya.

-Jestem. Aya przyszła do Junko z dzbankiem herbaty.

-To... Co chciałaś mi powiedzieć?

-Mam pomysł na odnalezienie twojego brata...

-Naprawdę?! Jaki?!

-Ostatni mi czasy Sato ma zeszyt w którym zapisuje wszystkie zgony i zaginięcia z hotelu... Jak policja zabierała Sato zapytali się go gdzie ma notes w którym zapisuje wszystkie zgony i zaginięcia, dla tego go zabrali bo dowiedzieli się o notesie i dla tego go podejrzewają o wszystkie zabójstwa i zaginięcia. Tylko że to nie był Sato...

-Wiesz gdzie jest notes?!

-Ciii... Spokojnie tak wiem gdzie jest notes... Możemy pójść do tego miejsca gdzie się znajduje z samego rana.

-Dobrze pójdziemy tam razem.

-Ja muszę już iść pamiętaj jutro 6:00 widzimy się przed hotelem wez coś wygodnego. A! Zapomniałam bo ty znalazłaś ten klucz ostatnio w pokoju 123?

-Yyyy tak... Zkąd wiesz?!

-Drzwi były uchylone. Przechodziłam obok i cię zobaczyłam.

-Tak?

-Zabierz ze sobą klucz będzie potrzebny. Jutro ci powiem o co z nim chodzi. Pa.

-Pa...



Gdzie Jesteś Hirai...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz