15/11/24– Dlaczego jesteśmy przed firmą?
Jake przeniósł wzrok z wysokiego budynku na swojego chłopaka, który uśmiechnął się do niego, nie dając poznać po sobie żadnych emocji.
– Niespodzianka.
Trzydzieste urodziny Jake'a nadeszły wraz z nagłym ociepleniem, co oczywiście ucieszyło wszystkich dookoła. Od samego rana czuł się rozpieszczany, ponieważ jego urodziny wypadły w niedzielę, czyli dzień, gdy obydwoje mieli wolne. Obudził się stosunkowo wcześnie, bo na zegarze widniało zaledwie kilka minut przed siódmą. Zanim zdążył ponownie zasnąć, Heeseung również się przebudził, co było dość niespotykane z jego twardym snem. Pierwszą rzeczą, jaką zrobił po otworzeniu oczu, było złożenie mu życzeń i soczysty pocałunek.
– Nie umyłem zębów – wymamrotał.
– No i co z tego.
Nie wiedzieli, ile czasu minęło, ale spędzili go ciasno przytuleni, ze splecionymi pod kołdrą nogami, dając sobie raz po raz leniwe całusy. Niedługo później do ich sypialni przyszedł Yunseo, który bez słowa wsunął się pomiędzy ścianę a Jaeyuna i automatycznie zasnął, przytulony do jego pleców. Ponownie zasnęli, ale kolejnym razem obudziło go śniadanie do łóżka, a zaraz po tym tort od jego ukochanej dwójki. Zjedli go w łóżku, bo dlaczego nie? Byli dorośli i mogli robić to, co chcą, nawet jeśli miałoby się wiązać z dodatkowym praniem.
Około szesnastej po Yunseo przyjechała Yunjin, która zabierała go oraz Kaito do kina i na jedzenie w formie “nadrobienia czasu z ciocią i mamą”. Jake natomiast czekał już w aucie na starszego, który cofnął się po coś do ich domu. Wybierali się na standardowy urodzinowy wypad, na który celowo kupił nowy golf. Pogoda pozwalała już na założenie czegoś takiego, a on wiedział, że Heeseungowi podobało się to, jak w nich wyglądał. Nawet nie ukrywał, że ubrał się ładnie specjalnie dla niego.
W taki sposób znaleźli się pod LDG, do którego pierwszy raz wszedł tylnym wejściem. Przez nie udali się do windy, a wtedy Lee nacisnął przycisk z numerem siedemnaście, co oznaczało ostatnie piętro. Stamtąd jeszcze kawałek pokonali schodami, aż w końcu ciężkie czarne drzwi ukazały mu ogromny dach budynku.
– Wow – wydusił.
– Fajnie prawda?
– Widać stąd chyba cały Seul – odparł zafascynowany, zbliżając się do barierek.
Jednym z powodów, dla którego Heeseung zdecydował się na to miejsce, było to, że doskonale wiedział, jak Sim uwielbia wysokości, piękne widoki i patrzenie w niebo. Objął jego talię i stanął obok niego, patrząc przed siebie.
– Dawno mnie tu nie było – mruknął.
– Dlaczego tutaj?
– Chaeyoung powiedziała mi, że kiedyś pytałeś o dach i wydawałeś się tym zainteresowany.
CZYTASZ
love in apple pie pieces| heejake
Fanfictionzakończone ✓ Po dwóch latach Jake wciąż uczy się roli ojca, która, chociaż jest piękna, w zderzeniu z przeszłością okazuje się nie być taka prosta. pobocznie: simin, kazujin II część trylogii "loveapple" 17.06.23 ™ THESTANA