~23~ Zamknięte drzwi

3 0 0
                                    

Wszystkie trzy zostały związane i wrzucone do czarnego busa. Każda próbowała się wyrwać ale niestety nie dały rady. Bardzo martwiły się o chlopaków, nie wiedziały czy jeszcze żyją.

- No to co piesku, pobawimy się w wykonywanie rozkazów- powiedział Jason trzymając w ręce bat
- w nic z tobą się nie będe bawił- powiedział Mark
- jeszcze zobaczymy- powiedział Jason który się rozmachnoł i uderzył Marka z całej siły
-aaah- ciężko dyszy z bólu Mark
- po co ci jestem ja- zapytał Mark
-bo jesteś w miarę ładny oraz lubię się bawić młodszy- powiedział Jason
- wszczególnie że gdy mi się znudzisz to cię zabije i wypchane i zrobię z ciebie poduszkę i co noc będe ją posuwał- powiedział Jason
- t-ty jesteś chory- powiedział Mark
- te gadanienie zanudza, weź poprubój uciekać podnieca mnie to- powiedział Jason

Tymczasem w pokoju obok. Kajetan nawał z całej siły aby je wyważyć, niestety był za słaby, strasznie zamartwiał się o Marka bo tylko on mu został. Oparł się o drzwi plecami i usiadł pod nimi i zaczoł opłakywać śmierć brata.
*Dlaczego mnie to spotyka*- zastanawiał się Kajetan.

Tymczasem u dziewczyn. Bus nagle gwałtownie się zatrzymał,

- co się stało?- zapytał mężczyzna w masce siedziący z dziewczynami
- uderzyliśmy w kogoś- powiedział kierowca
- ehhh idź ty, odpal i jedziemy dalej- powiedział mężczyzna w masce
- okej- powiedział Kierowca
- czekaj bo nie chce się odpalić- powiedział Kierowca
- jak to nie chce odpalić, idź zajżyj pod maskę i zobacz czy coś się się nie zepsuło- powiedział mężczyzna w masce

Po czym kierowca wysiadł i otworzył maskę, nagle ktoś mu zakrył usta i nos chusteczka, ten próbowal się wyrwać ale się mu nie udało i zemdlał.

- długo będziesz otwierał maskę?- krzyknoł mężczyzna w masce
Brak odpowiedzi
- ejj jesteś tam- powiedział mężczyzna w masce
- czekajcie tu dziewczyny zajrzę co się stało- powiedział kierowca w masce

Wyszedł i zamknoł za sobą drzwi, dziewczyny nagle usłyszały huk, spojrzały na siebie z przerażeniem, po czym drzwi się otworzyły a tam stała ciocia Wiktori i Mateusz. Wiktoria gdy ją zobaczyła zaczeła płakać. Mateusz z ciocią rozwiązali dziewczyny.

- Myślałam że nie żyjesz- Wiktoria że łzami w oczach
- Hektor jest na prawdę dobrym lekarzem - powiedziała ciocia Wiktori
-Mateusz a ty nie w Paryżu?- zapytała Angela
- przyleciałem gdy dostałem informację że zostałyscie porwane- powiedział Mateusz
- od kogo dostałeś tą informację ?- zapytała Hania
- od waszych przyjaciół- powiedział Mateusz
- jakich- zapytała Wiktoria?
- Daniel i Hektor to bracia, i bardzo dobrzy przyjaciele- powiedział Mateusz
- Skąd znasz Hektora? - zapytała Angela
- to mój człowiek- powiedział Mateusz
- serio?-zapytała Angela
- tak - powiedział Mateusz
- a Daniel chciał odkupić swoje błędy - powiedziała ciocia Wiktoria
- dobra musimy jechać, aby zaplanować uwolnienie Marka, Kajetana i Kamila- powiedziałw ciocia Wiktori
- nie ratujemy Kamila- powiedziała Angela
- czemu nie?- zapytała ciocia Wiktoria
- b-bo zabił Ad-driena- powiedziała że łzami w oczach Wiktoria
- że kogo zabił?- powiedział Adrien
- Ad-drien ty żyjesz- powiedziała Angela przytulając go
- aaałłł to boli- powiedziała Adrien
- ale jak to możliwe?- zapytała Wiktoria
- kiedy jechali samochodem Hektor zadzwonił do mnie i powiedział gdzie są i co się stanie, więc od razu pojechałam za nim, gdy dojechałam Kamil odjeżdżał więc wziełam i go opatrzyłam wszystko zrobiłam zgodnie z poleceniami Hektora- powiedziała ciocia Wiktori
- ale Kajetan jest teraz załamany- powiedziała Hania
- wiem i przykro mi z tego powodu powiedział Adrien
- dobra wsiadamy i jedziemy- powiedziała ciocia Wiktoria

Ciocia Wiktori wsiedli do busa i odjechali. Pojechali na działke Hektora na której stał domek letniskowy Hektora, który wysłał im SMS gdzie się znajdował. W środku były 3 pokoje i salon połączony z kuchnią a na środku stał wielki ogrąkły stół, w jednym pokoju były 2 łóżka a w drugim jedeno, i była łazienka z wanną i kiblem.

- to na razie idźcie odpocząć a my z Adirenem zobaczymy co jest do jedzenia- powiedziała Ciocia Wiktori
-okej spoko- powiedziały dziewczyny
- my bierzemy pokój z jednym łóżkiem- powiedział Mateusz
- spoko- powiedział Adrien
- ładnie nawet tu- powiedział Adrien
- nawet, mogła bym przyjechać tu na wakacje - powiedziała ciocia Wiktori
- jak masz na imię , bo nowiesz głupio mi mówić Ciocia- powiedział Adrien
- Możesz mi mówić Eliza- powiedziała Eliza
- okej, co mamy w lodówce ?- zapytał Adirne
- nic wszystko jest zepsute - powiedziała Eliza
- kurde czyli dzisiaj bez kolacji- powiedział Adrien

"Pip" "Pip"

- Hektor napisze że zaraz będzie z Danielem i jakimś detektywem- powiedział Adirne odczytując wiadomość od Hektora
- napisz do niego o żarcie- powiedziała Eliza
- napisałem, napisał że ma- powiedział Adrien
- okej, - poweidziała Eliza

Tymczasem u Hektora i Daniela

- IDE SIE PRZEJŚĆ Z DANIELEM ZANIEDŁUGO BĘDZIEMY- krzyknoł Hektor
- tylko wróćcie zaraz-powiedział Jason

Wtedy wyszli z domu i zaczęli iść w stronę działki, wtedy nagle zobaczyli czarny samochód z przyciemnionymi oknami. Chłopaki zainteresowani podeszli do samochodu i wtedy szyba się otworzyła.

- dzień dobry, zgubiłem się trochę, wiecie jak doje- powiedział Pan Nikolas wtedy się spojżał na Hektora i zobaczył że ma Marka bluzę, rozpoznał ją bo przypadkiem ją porwał.
- skąd masz bluzę Marka?- zapytał Pan Nikolas
- skąd pa zna Marka?- zapytał Daniel
- poznałem chłopaka w Hotelu- powiedział Pan Nikolas
- a wy skąd go znacie i skąd Macie jego bluzę - zapytał Pan Nikolas
- to nasz przyjaciel- powiedział Daniel
- wiemy gdzie jest i kombinujemy jak go uwolnić pójdzie pan z nami poznać resztę naszej ekipy?- zapytał Hektor
- Jestem detektywem, nazywam się Pan Nikolas i z chęcią wam pomoge- powiedział Pan Nikolas wychodząc z samochodu i zamknoł drzwi kluczykiem.
-super- powiedział Daniel

I zaczęli ruszać na działke.

Tymczasem u Kajetan i Marka

- IDE SIE PRZEJŚĆ Z DANIELEM ZANIEDŁUGO BĘDZIEMY- krzyknoł Hektor
- tylko wróćcie zaraz-powiedział Jason

Usłyszał Kajetan z swojego pokoju.
Mark w tym czasie zasnoł. Jason nie mógł się doczekać aż chłopaki wyjdą i od razu gdy poszli rzucił się na Marka który spał na brzuchu, rozebrał się i zaczoł powoli wkładać Markowi w dupę swojego kutasa. Mark nagle się obudził czując ból.

- Przestań to boli- powiedział Mark
- ciebie może boli mi daje przyjemność- powiedział Jason wkładając go głębiej
-ahh, - yhh, jakiego dużego ty masz- zapytał zdyszany Mark
- malutki jest mam tylko 22 cm- powiedział Jason
- -ehh- M-malutki - ahh- on j-jest-yhh-og-gromny- powiedział Mark
- Moje zabawki mają po 50 więc się nie mart będziesz miał większe w dupce - powiediział Jason

Okej w tym pięknym momęcie zakończymy rozździał, przepraszam że tak długo, postaram się pisać codziennie aby było ich dużo ale no czasu za bardzo nie mam, przpraszam za błędy ort i int. I żyze miłego dnia, nocy.




Wybieram ciebie bo cię kocham.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz