Regulus

608 37 169
                                    

Zdecydowanie, nie chciałem by Syriusz o mnie wspominał. Wolałem być w tej nowinie nieuwzględniony.

- No, ja pierdole.- skomentowałem. Evan i Barty przyglądali się temu w milczeniu.

- Ufam mu i wierze, że naprawdę go widział.- Evan prychnął.- Raz nawet rozmawiał z Liam'em i zauważył go później, jak wychodzi z kimś. Nie wrócił, ale umarł. Czyli mój brat, prawdopodobnie widział Kylie'a.

- Niech on się zamknie!- krzyknąłem i chyba niebiosa mnie posłuchały, bo zamilkł.

- Czy jest jakaś szansa na skontaktowanie się z twoim bratem, by opowiedział nam to wszystko?- spytała kobieta.

- Na razie raczej nie.- odpowiedział Syriusz, a ja po jego minie, wiedziałem, że będzie jednak kontynuował.- Przeżył wielką traumę. Wczoraj prawdopodobnie Kylie podjął się próby zabicia jego.- No i kurwa. Wszystko wygada!- Na szczęście James był w pobliżu i go uratował. Regulus jest lekko ranny, więc musi odpoczywać.

- Rozumiemy i szczerze dziękuje za ten wywiad.- powiedziała wreszcie kobieta.- Myśle, że to czas by kończyć tą rozmowę.- po czym bez uprzedzenie rozłączyła się.- Sami słyszeliście. Wysoki blondyn. Jeżeli ujrzycie kiedyś kogoś takiego, kto zachowuje się bardzo podejrzanie, niezwłocznie zadzwońcie na policję.

Kobieta wymamrotała jeszcze jakieś pożegnanie i wiadomości się skończyły. Zacisnąłem pięść z całej siły, ale przerwałem, gdy pomyślałem, że telefon mógłby się potłuc.

- Masakra.- stwierdził Barty.- Za dużo powiedział.

- To nie tak miało być!- krzyknąłem, po czym nie kontrolując swojego ciała, wziąłem szklankę z której piłem i rzuciłem nią o podłogę. Cała się roztrzaskała.

- Mam do ciebie przyjść?- spytał Evan.- Musisz się uspokoić...

- Nie!- zaprotestowałem od razu.- Jestem spokojny!

- No widać właśnie.- skomentował Barty.

- Idę się przejść, kończę.- wyjaśniłem i nie czekając na odpowiedź, rozłączyłem się. Szybkim krokiem pognałem do swojego pokoju i zacząłem grzebać w szufladzie. Otworzyłem pudełko, które znajdowało się w szufladzie i wyjąłem mój ulubiony nożyk do cięcia papieru. W sumie to nie tylko papieru.

Wziąłem go i wyszedłem z pokoju, a później z mieszkania. Wcześniej oczywiście je zamykając. Na ulicy nikogo nie było, więc wyjąłem nożyk i zacząłem obracać go w ręku. Zacząłem rozmyślać.

Mam nadzieje, że telewizja nie będzie chciała ze mną rozmawiać. Że zapomną o mnie. Wiedziałem jednak, że to mało możliwe. Gdy pokażą jakieś moje zdjęcie, każdy będzie wiedzieć jak wyglądam. Ludzie będą mnie zaczepiać, by poznać całą historie. Bardzo uniemożliwi mi to zabijanie. Jeżeli pojawię się w jakimś miejscu, a później zabije i powiadomią o tym w wiadomościach, ludzie którzy mnie widzieli, mogą nabrać podejrzeń. Tego obawiam się najbardziej.

Spytacie co jest moim największym lękiem?

Strach przed tym, że odkryją moją tożsamość. Te wszystkie spojrzenia, które będzie posyłał mi Syriusz. Będzie zawiedzony i obrzydzony moją osobą.
Moim przyjaciele też będą mieli problemy. Każdy będzie ich wypytywał, czy znali moją tożsamość, bo znali mnie od dawna.
A ja pewnie będę gnić w pudle do końca mojego życia, jeżeli nie dostanę kary śmierci.

Z moim rozmyśleń, wyrwał mnie dźwięk samochodu, który zatrzymał się koło mnie. Okno zaczęło się otwierać i ujrzałem znajomą twarz James'a Potter'a.

Kiss or Kill (Jegulus)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz