-Red Lights-

977 31 70
                                    

-2150 słów-   

Felix wszedł przez tylnie drzwi dla personelu które miały nad framugą migający w różnych odstępach czasowych lampke z napisem "Exit" na zielonym tle. Przechodząc przez prug budynku znalazł się w szatni przeznaczonej dla striptizerów, nie wszedł tam ponieważ główne wejście były zamknięte a zapomniał kluczyka, nie wszedł dam by przemknąć szybko przez przebierających się ludzi i pójść na swoje stanowisko które było za ladą, sam był jednym z nich. Był striptizerem.

Zawód ten jest tematem wielu tabów jak i sporów wszczegulności pomiędzy osobami młodymi (młodzież oraz młodzi dorośli) a dorosłymi oraz osobami w podeszłym wieku. Nie którzy by powiedzieli że jest to bardzo nie odpowiedzialna jak i bardzo kompromitująca praca. A inni że jest to szybkie i łatwe pieniądze do zgarnięcia które masz na wyciągnięcie ręki. Ubierzesz obcisły, przylegający strój pokręcisz kilka razy tyłkiem przed publicznością i dostajesz za to pieniądze. Najłatwiejsza praca jaka istnieje.

Felix chwycił z wieszaka swój dzisiejszy kostium był on jak zwykle bardzo opinający oraz skąpy przez to ledwo co mu starczało materiału by zakryć jak kolwiek swoje miejsca intymne. Strój składał się z czarnego dopasowanego body, tego samego koloru szpilki które były sznurowane aż pod kolano a przez to że buty miały bardzo wysoką platformę jak nic dodawały mu z 15 centymetrów do wzrostu. Jako dodatki do stroju była to opaska z króliczymi uszkami oraz czarny jak smoła joker.

Gdy już miał zakładać jedno z dopełnieni na swoje kruczo czarne włosy nie zdarnie przedmiot wypadł mu z jego dłoń, więc jak normalny człowiek schylił się po rzecz gdy nagle już miał wstawać poczuł jak jego kostium wrzyna mu się w tyłek.

- O ja pierdole... - mruknął pod nosem - jebane stringi - do kończył zakładając wcześniej wspomniane rzeczy.

Gdy już był gotowy popsikał się ulubionymi perfumami które wszędzie ze sobą nosił i dodawały mu odwagi, wpakował wszystko swojej skromnej szafki i przerzucił swój wzrok na opustoszałą już scene. Odczekał kilka sekund po czym wąskim krokiem wyłonił się z za kurtyny i zaczął iść w kierunku miejsca docelowego. Zwrucił owagę na mężczyzn siędzących tuż przy krańcu platformy. Każdy patrzył się na niego z pożądaniem tak jakby chciał go zerżnąć tu i teraz na tym fotelu na którym siedział oraz wszyscy tu zebrani wręcz rozbierali go wzrokiem nawet barman przycupnoł sobie i poświęcił kilka sekund na przyglądanie się jego sylwetce. Może i nie jednych taki rodzaj wzroku by ich zawstydził czy czuli by się strasznie nie komfortowo ale Lee był do tego nawet by mógł ująć że przyzwyczajony.

W swojej szkole jest uważany jako bardzo przystojnego, pociągającą, wręcz osobę idealna. Mocny zarys mięśni, kości policzkowe ostre jak brzytwa, lisię oczy, usta przypominające serduszko, włosy zawsze starannie uczesane, ubrany zawsze schludnie. "Po prostu chodzący anioł" często dostawał takie karteczki które były dostarczane przez uczniów do jego szafki. Bardzo dużo osób chciało odbyć z nim stosunek przez jego piękno czy popularność w szkole więc Felix nie ważne czy to chłopak czy dziewczyna zawszę się zgadzał. Zmieniał kochanków częściej niż skarpetki, uprawiał seks wręcz codziennie w pewnym sensie bawił się nimi jak lalkami a każda z kolejnych osób miała nadzieję że spędzi z nim trochę więcej czasu niż te kilkadziesiąt minut na obmacywaniu się. To wszystko jeszcze wzrosło gdy po ukończeniu 18 zaczął pracować w klubach. Jego umiejętności wzrosły i stał się jeszcze bardziej w centrum uwagi oraz porządania. Kochał te momenty gdy jak zwyczajny uczeń przechadzał się po korytarzu a na sobie czuł wzrok dziesiątek osób i tylko ciche słowa przez nich wypowiadane "Wiedziałaś że jest podobno zajebisty w robieniu loda?" "Jest strasznie dobry w łóżku" "Podobno można by dojść od samego dotyku" Zawsze chciał być w czymś najlepszym, to nie jego wina że stał się najlepszy w łóżku.

Red LightsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz