PAROLOG

465 12 5
                                    

Pov:Emili

Mój ojciec zawołał mnie do jego gabinetu a więc od razu tam poszłam, byłam bardzo ale to bardzo ciekawa o co może mu chodzić z moich rozmyśleni wyrwały mnie drzwi od gabinetu mojego ojca , zapukałam a po chwili usłyszałam "Proszę"

-Tak ojcze o czym chciałeś zemną rozmawiać ?-zapytałam siadając naprzeciwko jego biurka był zdenerwowany był po nim to widać czym się tak denerwował nie mam pojęcia , patrzył na mnie
- Jak wiesz nasza mafia powoli upada nie mamy pieniędzy na bronie i nie mamy jak wyjść z długów a mamy dług do spłaty u wilków a to największa mafia dostałem już telefon że jeśli nie spłacę długu mogę pożegnać się z twoja matką...-nie to nie może być prawda. -Tak jak mówiłem nie mam pieniędzy aby spłacić dług dlatego... -Dlatego co?-zapytałam -Dlatego Zaproponowałem Alexsowi że poślubisz jego syna szuka dla niego żony a więc wysłałem mu twoje zdjęcia, i zdecydował że to ty poślubisz jego syna. -NIE.-odparłam stanowczo -Emili to nie ty o tym decydujesz.-odparł ostro -Nie decyduje o swoim życiu ?! -To już postanowione dziś wieczorem poznasz swojego narzeczonego.-jego ton był stanowczy
- nie. -Emili nie mam zamiaru się z tobą kłócić , to już postanowione dziś jest kolacja o 17-nastej masz być gotowa ubierz się ładnie możesz już wyjść -powiedział niskim tonem -N I E NIE WEZMĘ Z NIM ŚLUBU!-wydarłam się jestem prawie pewna że było to słychać w całym domu. -Nie podnoś na mnie głosu! i wyjdz- wybiegłam z jego gabinetu do siebie do pokoju gdy do niego wpadłam zamknęłam drzwi ma klucz zajechałam po nich plecami i zaczęłam płakać , czemu ja ? czemu do jasnej cholery ja?! miałam spokojne życie chodziłam do szkoły miałam przyjaciół i wszystko było dobrze a teraz co mam wyjść za mąż , i jeszcze jak on to sobie spokojnie mówi no tak mogłam się tego spodziewać on już będzie mnie miał z głowy , A co jeśli on będzie chciał mnie zgwałcić? Boże Emili nie nakręcaj się tak bo oszalejesz jak już nie oszalałaś , z moich rozmyśleni wyrwał mnie głos mamy. -Kochanie otwórz proszę-od razu wstałam i otworzyłam drzwi gdy zobaczyłam mamę od razu się do niej przytuliłam . -Już dobrze kochanie- -Mamo ja nie chce za niego wychodzić proszę namów tatę żebym nie musiała za niego wychodzić - -Córciu nawet nie wież jak bym chciała , ale to już postanowione przyszłam pomóc ci się naszykować bo jest już 15:30 a o 17 jedziemy-oznajmiła -Mamo pro..-nie skoczyłam bo mi przerwała -Jesteś silna i dasz rade okej? znam cię nie od dziś i ty wiesz że dasz radę a jak by coś się działo to do mnie dzwoń okej ? z każdą nawet najmniejszą sprawą zawsze odbiorę i ci pomogę rozumiesz?- pokiwałam głową na tak i się lekko uśmiechnęłam -Noi super wstawaj i lecimy się szykować

Hejkaa mam nadzieję że pierwszy rozdział się podoba ,bardzo się starałam a więc widzimy się w następnym rozdziale buziakiiii❤😊

Zmuszona do małżeństwaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz