Rozdział 20

28 3 0
                                    

-Dzień dobry!-otworzyłam zaspane oczy widząc Mike która siedzi na łóżku .
-gdzie nate?-zapytałam
-nie wiem,zresztą nie ważne miałam się do ciebie nie odzywać- zrobiła obrażoną mine
-przepraszam mika poprostu zapomniałam , obiecuję że dziś wieczorem obejrzymy to co będziesz chciała zrobimy sobie babski wieczór co ty na to?
-dobrze -po chwili na jej twarzy pojawił się uśmiech
-leć na dół ja się ogarnę i zaraz zejdę -
-zjemy naleśniki na śniadanie?-
-tak -dziewczynka szybko wstała i wyszła z pokoju a ja po chwili zorientowałam się że jestem w pokoju tego idioty , szybko wstałam zabrałam telefon i poszłam do siebie , wyjełam z szafy czarny top i dresy , włosy rozczesałam i zeszłam na dół .
Mika czekała na mnie w jadalni rozmawiając z gosposią .
-dzień dobry -przywitałam się
-witaj Emily będziesz jadła naleśniki?
-tak -zajęłam miejsce obok Miki po chwili dostałam talerz z naleśnikami.
-mamy lody?-
-chyba tak -powiedziałam jedząc
-to super , zjadłaś już ?
-skarbie Emily dopiero co dostała śniadanie daj jej zjeść -zaśmiała się gosposią
-chodź mika -nie byłam za bardzo głodna więc wstałam od stołu , wyjęłam lody z zamrażarki i udałam się do salonu mika leżała na sofie i wybierała film siadłam obok niej.
Bo około trzech godzinach do salonu wszedł Ace  i zabrał Mike do jej koleżanki , więc ja zostałam sama wyłączyłam telewizor i poszłam do siebie położyłam się na łóżku i poszłam spać nie miałam nic lepszego do roboty . Obudziły mnie krzyki z dołu więc wstałam i wyszłam z pokoju .Na dole zobaczyłam świata trójce i parę innych osób których nie znałam.
-moja ulubienica!
-cześć Chris -mruknęłam
-gdzie byłeś nate?
-nie ważne
-mhm możemy porozmawiać?
-nie teraz -nie no zajebiście, stwierdziłam że to nie ma sensu próbować z nim rozmawiać i poszłam na taras siadłam na leżaku i zaczęłam rozmyślać. Zaczynam się dziwnie przy nim czuć na pewno się nie zakochałam , poprostu pierwszy raz czułam się przy kimś dobrze i mogłam być sobą chyba się zauroczyłam a nie chciałam bardzo nie chciałam stało się trudno nic nie poradzę czułam się przy nim szczęśliwa bardzo szczęśliwa i to było najgorsze bo on nic do mnie nie czuje zresztą wyraźnie sam powiedział mi że on nigdy mnie nie pokocha i ja także mam dotrzymać obietnicy .dobra koniec już Emily ogarnij sie .Po chwili obok mnie pojawił się nate .
-o czym chciałaś rozmawiać?
-o niczym ważnym.-mruknęłam i zaczęłam przyglądać się gwiazdą
,po chwili poczułam dym .
-dasz mi?
-nie
-prosze -
-ostatni kurwa raz -podał mi fajkę a ja się zaciągnełam
-nie rozumiem cię wiesz
-sam się nie rozumiem  
-czemu kurwa czuje się przy tobie tak dobrze ?
-nie wiem ,nie powinnaś się tak czuć wiesz o tym -popatrzyłam się na niego
-nie chce się tak czuć...-teraz to on się na mnie popatrzył , był strasznie blisko mnie a ja zamiast się odsunąć przesunęłam się do niego jeszcze bliżej a on , on mnie pocałował znowu to zrobił czy on naprawdę chciał żebym oszalała ?...

-Nate !- usłyszałam krzyk Ace
-chodź szybko kurwa nie uwierzysz!-
I w tym momencie wszystko się zjebało

CZEKAJCIE NA NASTEPNY

Zmuszona do małżeństwaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz