~rozdział 5~oczy~

362 7 0
                                    

30 czerwca 2022

Leniwie wstałam o 12:36 zanim wyszłam z łóżka minęło 15 minut po czym ruszyłam w stronę kuchni na śniadanie zrobiłam sobie płatki z mlekiem. Po bardzo pożywnym i zaskakującym śniadaniu ubrałam się i ruszyłam w stronę parkingu na którym spotkałam blondyna - witam pan wybiera się do mojego studia ? - spytałam chłopaka na co on się obrócił i się uśmiechnął - hejka dokładnie tak i mam nietypową prośbę - odpowiedział - czy mogę podwieźć cię ? - spytałam się na co chłopak przytaknął i wybuchneliśmy razem śmiechem - no to zapraszam Matczaka - odpowiedziałam podróż mijała nam bardzo miłe i spokojnie lecz wszystko musiało się spierdolić gdy zobaczyłam mężczyznę przed moim studiem - wypierdalaj Patryk - powiedziałam wychodząc z pojazdu - Zuzia ! - wykrzyknął - a to kto ? - spytał Matczak wychodzący z auta - oto mój były który był ze mną a po nocach... był nocnym kochankiem mojej kuzynki - powiedziałam ledwo przełykając przez gardło - Zuza dawno nie prawda - wtrącił się - kurwa potem jak się dowiedziałam próbowałeś mnie zgwałcić ! Dawno i nie prawda ?! - spytałam podirytowana - no jakoś tak wyszło ale się zmieniłem dalej cię kocham... - niestety pani iskierka nie ma czasu na idiotów i musi mi pomóc w muzyce więc spierdalamy papa - powiedział Michał po czym zaczął mnie pchać w stronę drzwi do studia - iskierka ?! To twój nowy chłopak ?! - spytał - nie... a w sumie chuj cię obchodzi ! - wykrzyczałam i poszliśmy razem z Matczakiem do studia. Po godzinie jeszcze doszedli do nas : Pedro , tadeo , wygi , Szczepan i Francis

- no to co tutaj mamy ? - spytał Pedro - ścieki Matczaka ? - podpytał Francis - ej nie ścieki - powiedział Michał - no ostatnio formy to ty nie masz ale da się z tego coś zrobić - powiedział Pedro - to co robimy - spytałam - ja bym to nagrał od nowa ale że książę nie chce to trzeba coś z tego ulepić - odpowiedział Pedro i po dwóch godzinach ulepiliśmy coś z nagrywek Michała - i jak ? - spytał Francis - buja - powiedział - to dobrze bo bym ci wpierdolił jak by nie pasowało - powiedział Pedro - a ty poważnie ? - spytał lekko przestraszony Michał - ja zawsze jestem poważny i piękny pamiętaj o tym - odpowiedział Pedro swoim dziennikarskim głosem na co każdy wybuchnął śmiechem - dobra to koniec na dziś wiadomości zapraszam w stronę wyjścia - dodał po chwili Pedro i ruszyliśmy w stronę wyjścia. Oczywiście Michał jechał ze mną - ej wiesz co ? - spytał blondyn gdy byliśmy prawie pod naszym blokiem na stawkach - zamieniam się w słuch - odpowiedziałam już parkując - masz ładne oczy - wyszło z ust chłopaka a ja gwałtownie zatrzymałam się na miejscu parkingowym z przerażeniem w oczach - już jesteśmy - powiedziałam stanowczo - Zuza ale... - zaczął - wychodź bo się spieszę - powiedziałam po czym chłopak wyszedł - to pa... - dodał na wychodne smutnym głosem po czym jak upewniłam się że chłopak wyszedł do bloku ruszyłam w stronę schodów na których bawiło się odgroma licealistów którzy pili , palili a nawet ćpali - ej ty to Zuza z nobocoto producentka ?! - spytała jedna dziewczyna - tak a co ? - powiedziałam - Boże... mogę zdjęcie ? - spytała cała podekscytowana - no możemy - po czym dziewczyna zrobiła nam kilka zdjęć następnie się przytuliliśmy a potem ruszyłam w dalszy spacer po schodkach na dalszej części nie było widać jedynie licealistów a już także pary. W sumie brakowało mi i mojej przyjaciółki która została niestety w Krakowie a także drugiej połówki. W życiu miałam tylko dwa poważne związki pierwszy z Patrykiem który zakończył się przez ciągle zdrady chłopaka i z Natanem z którym razem zerwałalismy rok temu podejmując decyzję że nie pasujemy do siebie co prawda darzyłam na początku do obydwójki uczuciem lecz nigdy nie miałam przy nich czegoś typu "motylki w brzuchu" czy umiejętność łapania kontaktu wzrokowego jak to opowiadała moja przyjaciółka Gabrysia która jest od 4 lat w szczęśliwym związku po wycieczce po schodkach wróciłam do domu o 20:00 gdy weszłam i ściągnęłam z siebie buty wzięłam gitarę która leżała pod moim łóżkiem , paczkę niebieskich cameli i wino po czym poszłam na balkon i zaczęłam sobie grać i śpiewać Californię. W tym momencie miałam wysranę na to czy sąsiedzi mnie słyszą czy nie po prostu po przeprowadzeniu się do Warszawy potrzebowałam zwanej przez mnie o gabi "balkonowówki" mimo tego że pisałam z dziewczyną tak bardzo tęskniłam za nią i za naszymi ciągłymi przypałami. Po zagraniu całego utworu. Wzięłam do ust papierosa którego odpaliłam i zaciągnęłam się dymem. Po godzinie poszłam sobie zrobić kolację. Po zjedzonym posiłku poszłam pod prysznic zrobiłam wieczorną rutynę i rozłożyłam się w łóżku włączając sobie jakiś horror na Netflixsie po chwili można było usłyszeć kłótnie Julki i Michał do których w sumie już przywykłam a nawet nauczyłam się je ignorować po obejrzeniu filmu wtuliłam się w pościel i zasnęłam

Do końca muzyki || Mata || Zakończona [KOREKTA]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz