~Rozdział 8~i chuj~

291 6 0
                                    

13 lipca 2022

Wstałam o 8 żeby się ogarnąć po czym zjadłam śniadanie i biorąc walizkę wyszłam z mieszkania widząc Michała już na korytarzu - hej Zuza - powiedział - hej - odpowiedziałam gdy zamknęłam drzwi - chodź idziemy bo będą na nas marudzić że spóźniliśmy się - powiedział i razem z chłopakiem ruszyliśmy w stronę i poszliśmy z buta z stawek na Żoliborz na którym czekali już na nas Pedro , tadeo i wygi - uwaga Matczak nie jest ostatni - powiedział Pedro - no bo pewnie Zuza go popędzała - odpowiedział wygi - a może na początku dzień dobry a nie - upomniał się Matczak - a po co stary - powiedział - dobra ryje zamknąć za ile będzie reszta ? - spytałam - Szczepan powinien być za parę minut a reszta nie wiem - odpowiedział Tadeusz - no i dziękuję za odpowiedź
- powiedziałam

Na resztę chłopaków czekaliśmy godzinę przy czym oczekując na nich zwiedziliśmy cały bus - dobra wszyscy są to jedziemy - powiedział nasz kierowca - no to stąd do Wrocławia mamy trzy i pół godziny więc co robimy - spytał Matczak - ja idę spać !! - oznajmił wyguś - ja idę coś na telefonie obejrzeć - powiedziałam wkładając do uszu airpodsy - aha - powiedział Matczak i każdy się zajął sobą

~~~

- co oglądasz ? - spytał Matczak po godzinie bezczynnego robienia no właśnie niczego - chłopaków z baraków - oznajmiłam - jak bez mnie można ?! - spytał chłopak - no da się - odpowiedziałam uśmiechając się - daj słuchawkę - poprosił a ja dając mu jednego airpodsa ułożyłam się tak żebyśmy obydwoje widzieli ekran - dzięki powiedział siadając od strony okna po czym zaczęliśmy dalej oglądać nawet nie wiem kiedy urwał mi się film

~~~

Gdy się obudziłam Michała już nie było obok mnie a dosłownie nikogo nie było w busie stwierdziłam że poczekam i wejdę na telefon na Instagramie gdy zobaczyłam story Szczepana się przeraziłam

Po chwili Michał usiadł koło mnie - dzień dobry - powiedział uśmiechając się - dobry - odpowiedziałam - już jesteśmy w Wrocławiu więc wychodź i chodź do hotelu walizkę zostawić bo potem jedziemy na próbę - oznajmił a ja za poleceniem blondyna wzięłam walizkę i ruszyłam do mojego pokoju gdzie szybko zostawiłam ją i ruszyłam do autokaru w którym już wszyscy na mnie czekali. Po pojechaniu na próbę chłopaki poszli na scenę a ja za nimi - dobra jaram się - powiedział Matczak - no najbardziej chyba tego twojego lotu spadochronem - powiedział Szczepan - jak ja rozumiem to on ma zamiar na koncert wlecieć spadochronem ? - spytałam - dokładnie lecz jeszcze mamy parę pomysłów typu wjazd łódko-bananem - powiedział Tadeusz - ale to w innym mieście - dodał - boże z kim ja pojechałam - odpowiedziałam łapiąc się za głowę - z nami Zuziu - odpowiedział wygi - a weźcie kiedy Magda będzie ? - spytałam za godzinę i po koncercie się zmywa - oznajmił mi Pedro - oj to krótko - skomentowałam - no ale spędzisz z nami czas nie oszalejsz z nami - oznajmił Francis - i tego kurwa się boję ja za młoda jestem na kurwa oszalenie z wami - powiedziałam na co wszyscy wybuchli śmiechem - co ty taki wpatrzony w ten telefon ? - dodałam po chwili - Julka mnie opierdala za Krzyśka story - odpowiedział - właśnie !! Krzysiek !!!!!! Nie żyjesz !!! - wydarłam się na chłopaka - to ja może... ten spierdalam - powiedział uciekając a ja chwilkę później pobiegłam za nim po paru minutach dogoniłam go i porządnie opierdoliłam - no już kurwa !! - powiedział poraz któryś Szczepan - no czyli dotarło - odpowiedziałam na co chłopak przytaknął - dobra zaczynamy próbę - powiedziała Magda która przed chwilą przyjechała
i tak jak powiedziała próba sie zaczęła

Kontynuacja działu już za niedługo 😚

Do końca muzyki || Mata || Zakończona [KOREKTA]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz