Rozdział 10

425 26 1
                                    

Anthony bardzo zadowolony z takiego obrotu spraw pojechał do klubu. Nie dało się ukryć tego faktu, że chodził cały zadowolony. Co znacznie zdziwiło Masona. Przyjaciel już nawet myślał, że Tony nie odstawił swojego brata na odwyk. No bo jakby to zrobił to nie byłby taki zadowolony.

- Nie odstawiłeś Christiana?

Dopiero teraz Tony spojrzał na swojego przyjaciela z kwaszoną minął. Zapomniał na chwilę o tym co zrobił. Ekstytacja i pożądanie, które towarzyszyło mu z Kylie było tak silne, że to przewyższyło nad wszystkim innym.

Mason obserwował swojego przyjaciela i zastanawiał się nawet czy aby on nie jest pod wpływem jakiś środków odurzających. Jego nastrój zmienia się szybciej niż zazwyczaj.

- Odstawiłem Christiana na odwyk.

Te słowa całkowicie zdezorientowany Masona. Uniósł jedną brew do góry i otworzył szerzej swoje usta. Chciał coś powiedzieć, lecz rozmyślił się bo jemu samemu wydało się to zbyt głupie.

- Dlaczego wątpisz w to?

- Bo cieszysz się jak głupi do sera? Wątpię abyś był z tego faktu tak zadowolony?

Tony skrzywił się na te słowa. Przyjaciel ma rację, boli go ten fakt, jednak kobieta, która wtargnęła do jego życia, wynagradza mu to wszystko.

- Cieszę się ale nie z powodu Christiana.

- To z czyjego?

- Pamiętasz tą kobietę, którą Christian chciał zgwałcić?

- No pamiętam ale co ona ma z tym wspólnego?

- Nie mogę o niej zapomnieć a dzisiaj...

Tony na chwilę przerwał, nigdy nie był wylewny co chodzi o jego uczucia. Zazdrościł tego swojemu bratu, że on bez problemu mógł powiedzieć ile i kogo razy przeleciał.doa Tony'ego była to zbyt intymna sprawa aby opowiadać o tym na prawo i lewo.

- Spałeś z nią? Dzisiaj?

- Jest lekarzem prowadzącym Christiana, poszedłem z nią do jej gabinetu aby poprosić ją aby zmieniła mu lekarza i tak jakoś wyszło.

- Tony a nie uważasz, że ona może być jakaś podstawiona?

- Przez kogo?

- Przez Ezre? Stary widzisz co się dzieje teraz dookoła. Nie uważasz, że to może nie być przypadek, że ona pojawiła się w twoim życiu?

- Nie, nie uważam tak.

- A ile ty ją znasz aby tak stwierdzić?

- Wiem to.

Tony całym sercem czuł to, że ona nie może być podstawiona. Przecież czuł to w każdym geście, w każdym dotyku czy pocałunku. Tego nie można od tak udawać. To jak na siebie działali nie było tylko zwykłym pożądaniem. To bylo czymś więcej.

- Tak jasne a co robiła z Christianiem w loży jak klub był otwarty jakieś dwie godziny? Co poszła z nim tak od razu w jednym celu a później jej się to zaczęło nie podobać!?

W Tony'm urodziła się wściekłość na przyjaciela. Jest zły na niego za to, że w ogóle tak pomyślał. Kylie nie jest łatwa a on powiedział jasno, że jest łatwa. Gdyby nie był jego przyjacielem to już od razu dostałby po ryju.

- Nie wiem co ona wtedy tam robiła ale na pewno nie jest podstawiona przez kogoś! - Tony wysyczał przez zęby. Nie ukrywał wcale tego, że nie podoba mu się ta cała sytuacja.

- Tony, rób co chcesz ale może najpierw ją sprawdź? Nie wydaje mi się, że jest to zwykły przypadek. Pojawiła się w klubie a teraz jest jego lekarzem?

Niejedno oblicze Diabła (+18) ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz