Rozdział 16

347 25 0
                                    

Kylie widząc Tony'ego, nie wiedziała jak ma mu pomóc. To co jej powiedział było nie do zrozumienia. Kylie w głowie się nie mieściło jak można porwać dziewczynę, torturować ją przez tydzień a później wycinać kawałek po kawałku z jej wnętrzności, dając przy każdym jakąś wskazówkę kto to mógł zrobić. Dla ludzi Tony'ego nic one nie mówiły ale dla Luci już mówiły to wiele.

Kylie stara się zrozumieć ich świat ale nie może pojąć dlaczego niewinni ludzie muszą ginąć? Nie rozumie całej ich hierarchii. Kto pod kim podlega. Kto jest wyżej a kto niżej. Przerażało ją to bardzo ale wiedziała, że nie może od tak nie wiedzieć. Widząc Tony'ego w takim stanie z wielką chęcią zabrałaby od niego choć trochę bólu.

Dziewczyna przez całą noc nie mogła spać. Śniły jej się koszmary i tortury na tej dziewczynie. Dosłownie czuła każdy jeden ból.

W pracy nie miała na nic ochoty. A wie, że musi spróbować porozmawiać z Christianem. Wczoraj po wyjściu Tony'ego nie zamienił z dziewczyną już ani słowa. Dlatego mimo zmęczenia, Kylie postanowiła spróbować z nim porozmawiać. No i Tony kazał mu przekazać, że ta dziewczyna nie żyje.

Kylie weszła do pokoju, który jest przeznaczony dla Christiana. Z każdym dniem widać silne pragnienie i Christiana, ale też wie, że z każdym dniem będzie już tylko lepiej.

- Cześć Christian?

- Przyszłaś mi obciągnąć? Chcesz sprawdzić, który z braci jest lepszy?

- Christian nie, nie przyszłam po to! Przyszłam porozmawiać.

- Jeśli nie rozłożysz przede mną swoich nóg, nie będzie rozmowy. Już ci to powiedziałem.

- Nie prześpię się z tobą człowieku!

- A założymy się, że to zrobisz?

- Nie, nie zrobię tego.

- Zobaczymy skarbie. Dokończę to co zacząłem w klubie.

Kylie w głowie się nie mieściło to co Christian ma w głowie. Jawnie jej mówi, że tak czy inaczej ją zgwałci. I on się nazywa bratem?

- I ty się nazywasz bratem?

- Gówno cię obchodzą moje relacje z Tony'm.

- Obchodzą bo cierpienie Tony'ego jest też i moim cierpieniem.

- O jakie to kurwa romantyczne. Za chwilę rzygnę tęczą. I tak będziesz moja! Chociaż nawet aby zrobić na złość bratu za to, że mnie tu zamknął.

- Wiesz co ci powiem Tony powinien wtedy zostawić ciebie i pozwolić ci umrzeć. Jesteś tylko wrzodem na tyłku, który robi masę problemów w okół siebie. Niczego nie doceniasz i z nikim ani z nikim się nie liczysz. Nie wiem co ty musiałbyś zrobić aby Tony w końcu odciął się od ciebie raz na zawsze.

- Skończyłaś? Myślisz, że weźmiesz mnie na litość? To ja jestem jego bratem i wybaczy mi wszystko. Nawet jak prześpię się z tobą. Mi wybaczy a ciebie zabije.

- Sama bym się zabiła gdybyś mnie dotknął.

- Nie kuś losu mała.

- Nie wiem dlaczego nie chcesz pomocy. Nie wiem dlaczego jesteś taki. Ale przyda ci się porządna lekcja życia abyś w końcu dorosnął. Nie chcesz rozmawiać to nie! Dalej uważaj, że wiesz wszystko lepiej. Dalej krzywdź swoją matkę, ojca i brata. Przecież ty nikogo nie kochasz, prócz siebie. Oboje wiemy, że pierwsze to co zrobisz jak stąd wyjdziesz sięgniesz po działkę. Już czujesz jej smak. Już wyobrażasz jak krąży ci w żyłach. Dlatego nie chcesz się leczyć. Wolisz myśleć, że masz wszystko pod kontrolą i ćpać dalej. Ale uwierz mi, że jak tak zrobisz to długo nie pociągnie już na tym świecie.

Niejedno oblicze Diabła (+18) ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz