Rodział 5,,nie Warto "

77 2 0
                                    

Byłam tak wkurwiona że poszłam na strzelnicę, po drodze rozwaliłam dwa auta, 3 znaki drogowe i jeden bankomat.
Kiedy przyjechała policja, to bali się do mnie podejść bo myśleli że dostaną w ryj.
Byłam Zdruzgotana po policzku spływają mi łzy moje ciało powoli opadało z lawy do zimnego śniegu nie wiedziałam co mam zrobić byłam jednocześnie zła a jednocześnie smutna Co ja miałam powiedzieć Aleksowi że nagle po 19 latach pojawił się jego tatuś no chyba kurwa żart.
Po 3godzinach wróciłam do domu była 19,Harry siedział na kanapie ale kiedy mnie zobaczył zerwał się natychmiast. Gdzie ty byłaś!? - krzyknął, popatrzyłam na niego z lekkim uśmiechem na twarzy. Emmm ja... - to była chwila w której chciałam zniknąć.
Nie wiedziałam co mam mu powiedzieć...
Stałam jak posąg , Harry mówił do mnie ale ja mimo że nie spałam nie słyszałam go żaden dźwięk do mnie nie docierał.
Po 2 godzinach uspokojiłam się i zasnęłam wtulona w Harrego był dla mnie wsparciem którego potrzebowałam od kąd byliśmy dziećmi dawaliśmy sobie duże wsparcie i pomoc, on też nie miał łatwego życia z ojcem który mnie nienawidził uważał że Harry powinien się ożenić z kimś na jego poziomie ale on od zawsze wolał mnie bo ja doceniałam go w każdym aspekcie, bardzo go kochałam i zawsze mogłam liczyć na jego pomoc która była mi potrzebna od kiedy moja matka mnie porzuciła ale była wdzięczna że życie dało mi takie życie i takiego męża jak Harrego i czułam że nigdy to się nie skończy i przy nim czułam się bezpiecznie bo takiego męża, przyjaciela oraz ojca naszych dzieci.

PS: przepraszam że ten rodział jest krótki ale nie mam pomysłów i będę żatko wstawiać rozdziały.

,, to tylko gra"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz