Rozdział 9,, Suka"

42 1 0
                                    

Kilka miesięcy później urodziłam Synka Matheo. Miał śliczne czarne oczy delikatne zielone ciemne włosy, małe słodkie białe rogi oraz mały kombinezon w misie.
Kiedy wychodziliśmy ze szpitala Harry nie chciał mi oddać małego chodź na chwilę dopiero w aucie dostałam małego na ręce.

-Harry ale nie jedź szybko-powiedziałam łagodnie i spokojnie tak żeby nie obudzić Matheo.

-Dobrze skarbie - odpowiedział czule i z uśmiechem na twarzy, jego oczy błyszczały ze szczęścia lqże został tatą.

Kiedy dojechaliśmy do domu na drzwiach była zawieszona kartka z czerwonym napisem,, suka".kiedy to zobaczyłam wściekłam się i zerwałam kartkę i podarłam na milion kawałków. Kiedy ja starałam się uspokoić Harry położył małego do łóżeczka i od razu przyszedł do mnie.
-Kochanie będzie dobrze to napewno głupi żart - powiedział spokojnie

- Tak jasne! I ktoś dla żartów napisał mi na drzwiach suka!-krzyknęłam wściekła

-Skarbie nie denerwuj się - powiedział spokojnie Harry.

Od tamtego wydarzenia minęło kilka dni a ja nadal nie wiedziałam kto powiesił tą kartkę z napisem,, suka". To było bardzo dziwne nie wiedziałam komu mogłam podpaść w ostatnim czasie ale raczej nikomu nie popadłam, od czasu ciąży nie pakowałam się w kłopoty dla dobra dzieci oraz innych, nie chciałam sprawdziać im kłopotów, uznałam że sama to załatwię i znajdę tego kto to napisał. Po paru minutach dostałam dziwną wiadomość, wzięłam telefon do ręki i otworzyłam wiadomości.

Chat :

- I jak się podobała karteczka :????
- kim ty kurwa jesteś?!
- dowiesz się w czasie a teraz mnie słuchaj, spotkamy  się dziś o 20 w starym hotelu
-po co
- zobaczysz nie spóźnij się księżniczko.
Na tym skończyła się cała rozmowa  byłam wściekła, spojrzałam na zegarek miałam godzinę do wyjścia. Zerwałam się z kanapy i szybko ubrałam i szybko wybiegałam z domu. Kiedy byłam na miejscu zobaczyłam czarną postać w kapturze, postać była wysoka, dobrze umięśniona i dość szczupła. Kiedy podeszłam  bliżej zobaczyłam.... DARKA?!!
Darek to mój były mąż wiele lat temu rozwiodłam się z nim ponieważ był agresywny i Alkoholikiem oraz ćpunem.
-Darek!? - krzyknęłam  z wielkim niedowierzaniem

-hej skarbie - powiedział czułym a jednoczenie pełnym wyrzutów głosem

-Czego chcesz!? - krzyknęłam oburzona tym wszystkim

-żebyś była moja! Zostawiłaś mnie! Dla tego frajera! - krzyknął

-miałam powód! - krzyknęłam głośno i wyraźnie, kiedy nagle poczułam a ogromny ból i coś mokrego.... Spojrzałam w dół i zobaczyłam... Nóż wbity w mój brzuch... Krwawiłam... Mocno... Przed oczami robiło mi się czarno... W pewnym momencie nie wiedziałam nic... Tylko ciemność.... I pustkę

,, to tylko gra"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz