8.52 PM
Nieznany:
KURWA, POWAŻNIE?Ja:
?Nieznany:
Pisanie listów zażaleniowych do mojej matki?
I co niby ma znaczyć ,,czasami zachowuje się jak neandertalczyk w jaskini?"
Jestem pewien, że sam nie wiesz przy stole, który widelec do czego służy!Ja:
:))Nieznany:
Poza tym.
Nie podoba mi się to, że nie wiem kim jesteś, a już masz jakieś listowne pakty z moją matką.
W cokolwiek miesza się ta kobieta, nigdy nie jest bezpieczne.
Jeszcze te jej podejrzane uśmieszki, kiedy pokazywała list ojcu.
Okropieństwo.
Mam nadzieję, że masz na tyle przyzwoitości by zwrócić uwagę na to, że jest zamężna i niezainteresowana.Ja:
Nie powiem, pani Cyzia jest piękną kobietą.
Ale zapewniam cię drogi Draconie, że w gruncie rzeczy, bardziej interesował by mnie twój ojciec.Nieznany:
Po pierwsze - fuj.
Po drugie - czemu?Ja:
A no.
Obrzydliwie bogaty, stary, syna ma okropnego, więc pewnie nie ma komu spisać majątku...
Już nie wspominając o prostym fakcie, bardziej interesują mnie mężczyźni.Nieznany:
Dobra, nie chciałem wiedzieć, zbiera mnie na wymioty po pierwszej części wypowiedzi.
Ale w takim razie, po cholerę piszesz do mojej matki?Ja:
Może cię chociaż jeszcze raz przeszkoli w zasadach dobrego wychowania.Nieznany:
Nie wiem co zawiera list od ciebie, ale mi się to nie podoba.Ja:
Zawiera bardzo tajemne rzeczy.
Pomijając oczywiście niebotyczną ilość skarg na ciebie.
Trzymanie tajemnic to pewnie dla niej rozrywka.
Nie dziwię się jej, patrzenie na twoją sfrustrowaną i zniesmaczoną twarz musi być przyjemnym doświadczeniem:)
Myślisz, że wysłała by mi zdjęcie?Nieznany:
Milcz.Ja:
;*───※ ·❆· ※───
CZYTASZ
May I ask: are you fucking normal? || drarry
FanficKolejna typowa opowieść złożona w głównej mierze z wiadomości. Czyli o tym jak gejowy jak krasnoludek na końcu tęczy Draco pomylił numery telefonu, zaczynając niepotrzebnie opierdalać nie tego bruneta, którego planował. Niemagiczne au - bohaterowie...