1

248 25 7
                                    

Trzy lata temu duet znany jako podwójna czerń poświęcił się w walce z ludźmi pragnącymi mocy Chuuyi Nakahary i ocalił miasto tracąc życie

Po tym zbrojna agencja detektywistyczna i portowa mafia, która straciła swojego szefa połączyły się pod przywództwem Fukuzawy,poza tym niewiele się zmieniło, członkowie mafii działali w nocy, niektórzy zaczęli się spotykać z detektywami

Akutagawa i Atsushi pobrali się, Kouyou i Yosano oficjalnie zaczęły się spotykać, a Ranpo z Poe wyjechali na wspólne, długie wakacje

Z piwnicy mafii wypuszczony został Verlaine, który długo opłakiwał swojego brata i przy okazji odwiedzał grób Rimbauda, którego zawsze kochał. Nawet pofatygował się i złożył kwiaty na nagrobku Dazaia,za którym tak nie przepadał, wiedząc, że był ważny dla Chuuyi

A przynajmniej taką wersję historii znał świat,poza Yosano i Ranpo ,którzy pomogli parze sfingować śmierć, wiedząc, że dopóki są uważani za żywych ich wrogowie nie przestaną szukać mocy Nakahary

Atsushi często odwiedzał swojego mentora na cmentarzu jakby licząc, że mu pomoże i doskonale wiedząc, że nie zobaczy go w tym życiu

Chłopak położył kwiaty na gronach pary i westchnął

- Tak mi przykro Dazai-san

Na swoim ślubie chłopak dostał dziwny list podpisany przez S.T. i do tej pory nie rozszyfrował o co chodzi a Ranpo, jakby celowo go ignorował

Ten list był obietnicą ponownego spotkania

Tylko z kim?

Jak Atsushi miał odwiedzić kogoś o kim nic nie wiedział?

Zaczynało padać, więc tygrysołak szybko wziął swoje rzeczy i odszedł w kierunku swojego mieszkania. Niedawno wprowadził się do niego Akutagawa i nowożeńcy dopiero uczyli się wspólnego funkcjonowania

Chłopak uśmiechnął się pod nosem

Jego mentorowi pewnie przychodziło to dużo łatwiej, biorąc pod uwagę, że jego i Chuuyę łączyła mocna namiętność

Poniekąd mu tego zazdrościł bo sam nie wiedział od czego zacząć

Wyrzucił z siebie myśli zanim otworzył drzwi mieszkania

***

- Możesz się pospieszyć makrelo?!

Z małego domku było słychać charakterystyczny krzyk a potem jakieś przekleństwo rzucone cicho

Nawet pomimo wspólnego życia,do tego z dzieckiem para wciąż zachowywała się tak samo

- Nie narzekaj,Chuu, zresztą jestem już prawie gotowy. Oda co z tobą?

- Już się spakowałem tato. Gdzie jedziemy?

- Odwiedzić starych przyjaciół

Dazai rzucił chłopakowi uśmiech. Gdy byli w domu wciąż używał swojego starego nazwiska,mimo że na papierach był teraz Osamu Nakaharą. To i tak się nie liczyło,bo ze względu na pracę musiał używać zmienionego imienia

Kochał swojego męża, przybranego syna i oczywiście kota, który wciąż co dziwne z nimi mieszkał

- Zapowiada się, że właśnie po nas przyjechali

Musieli przenieść się najdyskretniej jak tylko mogli, więc pewna urocza parka przyjechała po nich pod pretekstem urlopu

Osamu uśmiechnął się widząc znajomą twarz Ranpo w drzwiach

- Trochę minęło, co?

- To aż dziwne, że jeszcze żyjesz znając ciebie

- Wzruszenie odbiera mi głos

Zostań tym razem na zawsze /Soukoku Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz