Rozdział 12

74 9 0
                                    

— Co byś zjadł na obiad? — Zapytałam gdy razem z Zaynem siedziałam w salonie.

— Zapiekanki ale w lodówce nic do nich nie widziałem więc muszę wymyślić coś innego.

— To nie problem. Skoczę do sklepu i kupię wszystko. Z czym chcesz?

— Mięso, pieczarki i ser? — Zaproponował. — Ty kupisz, ja zrobię.

— Jasne. Zaraz wracam. — Podniosłam się i udałam do pokoju.

Ubrałam buty i biorąc telefon wyszłam z domu. Teleportowałam się do najbliższego sklepu. Kupiłam trochę przypraw, mięso mielone, pieczarki, ser mozzarella i bagietki tak aby wystarczyło też dla rodziców i Jude jak wrócą. Zapłaciłam za wszystko i wróciłam do domu.

Zayn siedział z moimi rodzicami i Jude w salonie. A moja siostra chyba coś brała bo cały czas uśmiechała się do duszka.

— Zayn, przepraszam, że tak wcześniej na ciebie reagowałam. — Jude przejechała mu delikatnie ręką po ramieniu.

— Nie dotykaj mnie. — Odrzekł duszek strzepując jej rękę.

Jude próbuje wyrwać duszka? Mojego duszka? Przecież to dziwne, ona go wcześniej nie lubiła, Zayn nie lubi jej. Ale mniejsza z tym.

— Masz wszystko? — Zapytał Zayn patrząc na mnie.

— Tak, proszę. — Podałam mu reklamówkę.

— Super. — Wziął ją ode mnie. — A teraz usiądź sobie i poczekaj.

— Nie zapomnij o reszcie. Kupiłam na tyle.

— Jasne, nie zapomnę. — Uśmiechnął się.

Zayn podniósł się i poszedł do kuchni.

— O czym ma nie zapomnieć? — Zapytała mama.

— Zayn zrobi obiad. Zapiekanki.

— Umie gotować? Szlachcic, który do tej pory nic nie musiał robić? — Zdziwiła się Jude.

— Rano zrobił mi przepyszne naleśniki. — Odrzekłam.

— Myślisz, że mi też by zrobił?

Co proszę?

— Nie wiem Jude.

Nie podoba mi się to, że moja głupia siostra nagle zaczęła się interesować młodym szlachcicem. Skąd to nagłe nim zainteresowanie? Wcześniej chciała się stąd wyprowadzić gdy się o nim dowiedziała, a teraz co?

— Pomogę Zaynowi z obiadem. — Udałam się do kuchni.

Gdy do niej weszłam Zayn akurat smażył grzyby.

— Pomóc Ci? — Zapytałam.

— Nie trzeba. Wszystko prawie gotowe.

— W szoku jestem, że Jude cię przeprosiła. — Odrzekłam siadając na blacie obok Zayna.

— Ja też.

— Próbowała cię uwieść? — Zapytałam. — Dobrze mi się wydawało?

— Mi też się tak wydawało.

— Nie wierzę. Ty jesteś moim przyjacielem duszkiem, nie jej.

— Wiem. A ty jesteś moją przyjaciółką ślicznotką.

— Super.

— A nie chcesz pobawić się w tatusia? — Zapytał rozbawiony.

— Skończ czytać moje książki.

pokochać duchaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz