POV Carla
Atmosfera w drodze na tor była napięta. Shawn rzucał mi czujne spojrzenie we wstecznym lusterku. Musiał dużo myśleć o mojej osobie i nie dziwiłam mu się. Pojawiłam się znikąd. Z ulicy dostałam pracę w ich warsztacie, bo znałam Billa. I jadę z nimi na wyścigi, gdzie zostałam kolekcjonerką i nie ukrywałam się z wiedzą o zasadach panujących na torach. Nie był to mój pierwszy raz na takim wydarzeniu. W gruncie rzeczy, pięć lat temu byłam stałą bywalczynią takich imprez. Zasady nie były mi obce. Tor również. Byłam dla niego niepasującym elementem w układance i z całych sił starałam się by nigdzie mnie nie dopasował. Niektóre rzeczy musiałam zostawić dla siebie. W tym skąd wiedziałam o nielegalnych wyścigach i kto mnie na nie wprowadził. Wspomnienia o tej osobie wciąż były dla mnie świeże i bolesne. Ciężko było o nim zapomnieć gdy rozstaliśmy się w burzliwej atmosferze z wieloma niewyjaśnionymi tematami. Nie można było odejść w spokoju gdy miało się otwarte sprawy.
Niezręczność panująca w pojeździe w żaden sposób nie przeszkadzała Larze, która nieustannie mówiła i starała się nawiązać ze mną interakcję. Z uprzejmości odpowiadałam jej lakonicznie. Nie zagłębiałam się w wypowiedzi. Czułam, że to wszystko działo się za szybko. Daj Boże byłam w mieście niecałe dziesięć godzin, a moje życie zdołało zrobić pięć fikołków. To działało się za szybko. Dlatego przynajmniej starałam się dystansować ciekawską dziewczynę.
— Co cię skłoniło do powrotu? Twoje poprzednie życie było tak kiepskie, że postanowiłaś wrócić?
Życie w Oregonie było idealne odkąd odcięłam się od Clifforda i znalazłam chłopaków, którzy wyciągnęli do mnie pomocną dłoń. Po wyjeździe zdołałam wytrzymać z ojcem trzy pieprzone lata, po których znalazłam w sobie cień odwagi by kopnąć go w tyłek i się odciąć. Było to trudne i kosztowało mnie wiele nerwów i zdrowia. Nie chciał mnie tak łatwo puścić, ale nie miał wyjścia. Byłam dorosła, więc miał nade mną mniejszą kontrolę. Odciął mnie od pieniędzy, zabrał mi fundusz powierniczy. Zostałam z niczym. Na bruku. Wtedy zjawił się Wolly. Przedstawił mnie reszcie, z którą złapałam dobry kontakt. Dali mi dach nad głową w ich mieszkaniu na ostatnim piętrze starej kamienicy. Pracowałam u jednego z nich w warsztacie. Nauczyłam się żyć w ciężkich warunkach i nie narzekałam. Bo w tej naszej klitce zrozumiałam, że bogactwo mnie przytłaczało i podcinało skrzydła. Przez dwa lata życia z samymi chłopami bardzo się rozwinęłam. Przeszłam szybką szkołę przetrwania i kurs dorosłości. Nauczyłam się gotować, sprzątać, prać. Nie miałam nikogo kto by mnie wyręczył, a wręcz stałam się osobą obsługującą bandę dużych dzieciaków. Ale sielanka nie trwała długo i Clifford musiał wrócić. Nie odpuścił, przez dwadzieścia cztery miesiące szykował coś, co zmusiło mnie do wrócenia do punktu wyjścia. Przepisał mi dom w Teksasie, do którego musiałam przyjechać i ponownie przenieść swoje życie. Starałam się znaleźć rozwiązanie na odległość, ale nic z tego nie wyszło. Nawet pierdolona sprzedaż, bo ojciec zastrzegł u notariusza brak możliwości odsprzedania ziemi. Zamknął mnie w potrzasku. Ponownie zamknął mnie w klatce i sterował mną z Oregonu. Udowadniał mi, że ilekroć próbowałam się odciąć, on znajdował sposób na wejście w moje życie i układanie go pod własne dyktando. W starciu z nim byłam bezsilna i istniała jedna możliwość bym się od niego odcięła raz na zawsze.
Znalezienie dowodów na wszystkie przekręty ojca i wsadzenie go do pierdla na długie lata.
Przysyłając mnie do Teksasu otworzył mi furtkę do rozpoczęcia własnej gry. Nie mógł zrobić głupszego ruchu niż zamknięcia mnie w miejscu, w którym wyrządził wiele krzywdy. W mieście, w którym prał pieniądze i wzbogacał się na krzywdzie innych.
![](https://img.wattpad.com/cover/346860084-288-k499276.jpg)
CZYTASZ
Race For Love [+18]
Literatura FemininaKsiążka nie jest odpowiednia dla młodszych czytelników! [+18] Carla Dallas po pięciu latach została zmuszona do powrotu do miasta, w którym żyła przez dziewiętnaście lat. W swoim przyjeździe dostrzegła pewną szanse na uzyskanie sprawiedliwości, kt...