Rozdział 7.

9 0 0
                                    

— Jak z tym balem? — zadał pytanie Draco, przysiadając się do Abigail, która siedziała na parapecie okna z książką w ręku.

Spojrzała na niego znad książki i czym prędzej ją zamknęła, aby dokładnie móc przeanalizować jego twarz.

— Mówisz poważnie? — dopytała, widząc jak coraz więcej osób krząta się obok nich.

Blondyn przytaknął, czekając na jej odpowiedź.

— Wiesz Cedrik mnie też zapro... — niedane było jej dokończyć, ponieważ z ust chłopaka wydobył się cichy jęk.

— On idzie z Cho.

Abigail cicho przytaknęła i przełknęła głośno ślinę. Zrobiło się jej smutno, a Malfoy widząc jej minę, skarcił się w myślach.

— W takim razie — zaczęła czarnowłosa, poprawiając swoją niebieską szatę — Pójdę z tobą — powiedziała, wstając z parapetu i schodząc z niego na podłogę.

Był to zły pomysł. Zza rogu wyłonili się bliźniacy Weasley, którzy biegli nie zważając na nikogo po drodze. Kilka osób lekko się zachwiało, inni natomiast poprzewracali się na zimne, marmurowe płytki, którymi były wyłożone korytarze. Draco złapał brunetkę za ramię i przyciągnął do siebie, przez co rudzielce mogli swobodnie przebiec bez żadnych komplikacji, a Abby nie została popchnięta.

— Dzięki.

— Wracając — zaczął chłopak nadal trzymając ramię dziewczyny — Na balu będę miał czarną szatę wyjściową. Jeśli chcesz jakieś kolorowe dodatki to mów.

Czarnowłosa pokiwała głową i odeszła, idąc do wielkiej sali na śniadanie. Przysiadła obok Fleur, która jadła już tosty. Abby sięgnęła po talerzyk i nałożyła na niego naleśniki z dżemem jabłkowym.

Smacznego — rzuciła Delacour, widząc jak Nott zabiera się za jedzenie.

Dziewczyna cicho podziękowała i włożyła jedzenie do buzi. Do wielkiej sali wleciały sowy przynoszące poranną pocztę. Zwierzęta zrzucały paczki i listy przed odbiorców, którzy siedzieli przy stolikach. Przed Abby spadło wielkie pudło, które miało dopięty list. Czarnowłosa wzięła karteczkę do ręki i zaczęła czytać.

Droga Abigail,

Doszły mnie słuchy o Balu Bożonarodzeniowym w Hogwarcie, który jest tradycją Turnieju Trójmagicznego. Z tej okazji wysyłam ci pare sukienek, który prosiłabym, żebyś odpakowała w samotności albo z najbliższymi osobami. Dorzucam także trochę pieniędzy, żebyś mogła kupić coś sobie w Hogsmeade. Miłego balu!

Ciotka Wanda.

— Co to jest?! — rozniósł się krzyk po całej sali.

Tym razem krzyczał Ron, na drugim końcu sali, trzymając w dłoniach coś na styl szaty wyjściowej. Od paru lat szaty wyjściowe były zwykłe, czarne, natomiast ta jego była w odcieniach złota i brązu oraz z dużą ilością koronek.

Każdy patrzył w jego kierunku. Harry razem z Hermioną mieli ubaw po pachy, natomiast Ron stał na środku nadal nie wiedząc czym jest ubranie, które dostał od matki.

— Ginny! — podszedł do dziewczyny, która musiała być jego siostrą — To chyba dla ciebie.

Rudowłosa spojrzała na niego zdziwiona i odłożyła łyżkę, którą jadła owsiankę.

— Nie włożę tego! Jest ohydne — powiedziała lekko przejęta i wykrzywiła się w lekki grymas.

Ron wywrócił oczami i wrócił do przyjaciół, którzy nadal śmiali się z jego ubrania. Zasiadł na ławce i pochłonął się w rozmowie z Harrym i Hermioną, która wytłumaczyła mu czym jest skrawek materiału trzymany przez niego w dłoni.

A wy wiecie już co ubieracie na bal? — spytała Abby, wstając z ławki.

***

Czarnowłosa zasiadła obok Pansy, która zaprosiła ją do swojego dormitorium, aby pokazać swoje sukienki i porozmawiać na temat balu.

— Mi mama przesłała jakąś wielką paczkę i nie wiem co w niej jest, a jak u ciebie? — spytała Parkinson, wyjmując pudło z szafy, w której musiała go ukryć, aby nikt niepotrzebny nie zajrzał — Kto cię w ogóle zaprosił? Widzę cię z takim Cedrkiem lub Krumem.

Abigail cicho zachichotała i także wyjęła zza swoich pleców wielkie pudło.

— Cedrik mnie zaprosił, jednak wybrał wyjście z Cho — wzruszyła ramionami — Na bal idę z Draco.

— Ja idę z Blaisem, cieszę się z tego powodu.

Nott przytaknęła i rozłożyła pudło, z którego wystawał mały skrawek zielonej tkaniny. Brunetka niepewnie wyciągnęła sukienkę. Uważała, że jej ciotka zwariowała, przysyłając jej dużo innych sukienek, kwestia tylko tego, którą wybierze ona.

Young love- Draco MalfoyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz