Rozdział 6

132 6 3
                                    

Per. NRD

Jak zwykle siedziałem w piwnicy i czytałem książkę. Miałem na dobie zielono czarną bluzę i czarne dresy. To był dzień w którym mogę się ubrać jak chce. Tate mi pozwala na takie coś raz na rok. Nie pozwala mi zbytnio wychodzić na dwór. Nie wiem czy się boi czy co. Tak czy siak. Siedziałem w rogu pomieszczenia gdzie było jedyne źródło światła w formie małej lampki. Pod ścianą stały regały na których były słoiki, skrzynki czy książki które czytam. Nie mam lepszego zajęcia w tej piwnicy. Zgasiłem na chwilę lampkę bo coś mi nie pasowało. Nagle w oko trafiło mnie światło dzienne. Przymrużyłem oczy i spojrzałem w stronę drzwi. Nie byłem pewny czy to szczelina w drzwiach czy są uchylone. Odłożyłem książkę na półkę i podeszłam ostrożnie i po cichu w stronę drzwi. Ostrożnie wchodziłem po schodkach z marmuru i złapałem za klamkę od starych, drewnianych drzwi piwnicy. Lekko je pchnąłem i wtedy myślałem że to sen. Drzwi były otwarte. Nie namyślając się zbytnio czmychnąłem poza drzwi. Wszedłem ostrożnie po schodach i trafień na korytarz. Czasem nim chodziłem gdy tate mnie zabierał do mini biura w swoim pokoju. Pierwszy pokuj był zamknięty więc sprubowałem otworzyć drugie drzwi. Były Otwarte. Wszedłem tyłem rozglądając się by nikt mnie nie przyłapał. Gdy byłem w środku zamknąłem drzwi i westchnąłem z ulgą. Nagle usłyszałem czyjś głos.

-Uh. - wzdrągłem. Odwróciłem się i spojrzałem na dwójkę starszych odemnie osób.

-Uh [...] przepraszam.- trochę się zawstydniłem. W końcu wlazłem komuś do pokoju.

Chwilę po tym zobaczyłem że chłopakowi łzy napłynęły do oczu.

-NRD?!

Chwilę mu się przyglądałem ale po chwili dostałem olśnienia.

-RFN?...- powiedziałem bliski płaczu. Emocje we mnie zawirował. Byłem tak szczęśliwy że znowu go widzę... mój brat... po tak długim czasie go odnalazłem.

RFN już kompletnie się rozkleił. Zerwałam się, podbiegł do mnie I przytulił. Odwzajemniłem uścisk. Dziewczyna nie wiedziała zbytnio co się dzieje.

-Myślałem że już cię nie zobaczę. - tyle udało mi się wydusić.

-Przeprasza że przerwę tą super chwilę, aleeee kto to jest? - zapytała zdezoriętowana dziewczyna.

-M-Mój brat ... Komun go zabrał. - odpowiedział mój brat.

Po chwili pomogła mi schować się pod łóżko. Nie wiem czemu ale nie chciałem tego utrudniać. Powiedział bym był cicho więc wykonałem polecenie. Dziewczyna stała jakby coś se przypomniała. Chyba nie miała dobrych wspomnień z Tatem. RFN powiedział jej by też się schowała. Widziałem tylko jej nogi jak się chowa do szafy. W tym czasie mój brat wyszedł na korytarz. Po chwili wrócił zaciągając kogoś do pokoju I zamykając drzwi.

-Polen nie wystrasz się jak coś.- powiedział.

-Co tu się dzieje?- usłyszałem znajomy głos. Nie wiedziałem kogo. Stare wspomnienia widziałem jak przez gęstą mgłę.

RFN pomógł mi wyjść. Spojrzałem na niespodziewanego gościa. Na mój widok jakby doznał szoku.

-NRD?...- Ledwo wydusił. Patrzyłem na niego chwilę ale charakterystyczny ubiór mi przypomniały kto to jest. Nie oszukujmy się. Najbardziej Czapka.

-Tata!- podbiegłem do niego I go przytuliłem. To był najlepszy dzień w moim życiu.

Brat do nas podszedł i nas obu przytulił. Jakby to był sen to przysięgam że nie wytrzymałbym psychicznie. Miałem nadzieję że nic mi tej chwili nie odbierze. Słyszałem jak dziewczyna wyszła z szafy.

Co to za uczucie? [GerPol]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz